Autor:

martencja

Data publikacji:

18.12.2009

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

zupełnie bezświatecznie....


17.12.2009-tydzień przed wigilią...

Miały to być fajne święta... tak się staraliśmy utrzymać dobrą atmosferę w domu w relacjach z ojcem,naprawdę się staraliśmy i dziś gdy tak po prostu spytałam jak zorganizujemy wigilię,że może by przyszli do nas rodzice M. byśmy wszyscy razem posiedzieli usłyszałam od ojca słowa,że skoro cały rok je sam kolację to i ten raz zje sam... na początku myślałam,że się przesłyszałam więc spytałam czy chce jakoś inaczej,a on na to,że dla niego nie jest ważna wigilia.No i co?No i posypały się gorzkie słowa,jego wyrzuty jeszcze z czasów gdy mama żyła... jego żale za sprawy które ja gdybym pamiętała to powinnam się do niego już nigdy w życiu nie odezwać...
Znów boli,znów płaczę,znów mówimy sobie:już dość wyprowadzamy się... dlaczego teraz,dlaczego mam ojca z betonu,dlaczego on nie potrafi doceniać tego co ma?????
Boli bo Pomarańczka tak się cieszy na te święta,boli bo miała być duża choinka w dużym pokoju u dziadka której pewnie nie będzie,boli bo ona widziała dziś moje łzy...
Mamy gdzie spędzić święta,możemy tam uciec ale na jak długo?Co niesie ze sobą nowy rok?
Naprawdę brak mi sił i tak mi dziś przykro,jestem cała rozwalona....
Nie wiem co robić Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad

Komentarze

  • monitomi

    18/12/2009 - 17:12

    Bardzo mi przykro:-(,naprawdę...Rozumiem co czujesz....Ja mam niby dobre wspomnienia z dzieciństwa odnośnie świat ale mam i takie(kiedy chodziłam do 8 klasy podstawówki)kiedy nie było choinki,kiedy nie było kolacji wigilijnej,kiedy 24grudnia przesiedzielismy w cichym,zimnym domu....a dlaczego?Bo tacie \\\"coś\\\"strzeliło do głowy i nie dał mamie pieniedzy,nie dał wypłaty...powiedział,ze świeta nie są wazne,że po co wydawać tyle pieniedzy na 1 wieczór i 2 dni kolejne....itd.Ja to pamietam i tym bardziej mi sie przypomniało jak napisałaś o pomarańczce(moja siostra miała wtedy 4 latka-jej pewnie wtedy było najbardziej przykro).Nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje,że ludzie nie potrafia zrozumieć pewnych rzeczy....Pozdrawiam i pomimo wszystko życzę Wesołych Świąt
    mamy synka i córeczkę
  • avatar
    broszka1976

    18/12/2009 - 17:12

    Przytulam cię mocno, nie płacz prosze. Niech malutka ma piękne święta... Pozdrawiam gorąco
  • funda

    18/12/2009 - 17:12

    Kochana, co robić? Proste - zrobić wszystko żeby Twój mąż i Twoje dziecko mieli piękne święta. Ja wiem, że ojciec jest ważny, ale to, co robi Twój ojciec to zwykła złośliwość i granie na Twoich emocjach. Masz swoją własną Rodzinę, masz męża i Pomarańczkę! I to ONI teraz są najważniejsi. Nie pozwól żeby fochy Twojego ojca niszczyły Twojej Rodzinie święta. Macie gdzie pojechać? To super. Jedźcie. Twój ojciec jest dorosły, ma wybór - może wspólnie organizować z Wami święta albo strzelić focha jak trzylatek. Skoro wybiera strzelanie focha, poniesie konsekwencje. A co będzie dalej... Dacie sobie radę Ojca nie zmienisz. Możesz jedynie sobie odpuścić i zająć się swoją Rodziną. A tak z doświadczenia powiem, że czasem rodzicom dobrze robi potrzymanie ich w lodówce i pokazanie, że szantaż emocjonalny nie działa
    Powodzenia.
  • asiarem

    18/12/2009 - 18:12

    Tulę mocno!!!
    KUBUŚ
    Jesteś moim szczęściem :love:

    Co mnie nie zabije to mnie wzmocni....
  • avatar
    Martula1982

    18/12/2009 - 21:12

    Rzeczywiscie BETON !!!! Jak macie gdzie jechac to jedzcie . Jakbym uslyszala takie slowa od swojego ojca , to w zycie nie zasiadlabym z nim przy wigilijnym stole . Sa tacy ludzie , ze chociaz bys du... miodem smarowala , to i tak bedzie zle .

    Starania od 2004 roku
    Diagnoza; Azoospermia
    4 ICSI
    Transfer 2 okruszków: 9dpt beta 57, 11dpt beta 169
    Dziękujemy Provito!
    28.11.2014 przyszła na świat wyczekana córeczka Sophie.
    28.07.2018 Crio 1A czekamy ...

  • avatar
    eee

    20/12/2009 - 11:12

    Ojej, jak smutno....
    i ja jestem dziś u rodziców, miało być miło, przedświątecznie, a jest dziwnie... mój tato nie umie już rozmawiać z nikim. Wita się tylko z nami, mówi utarte, schematyczne trzy zdania na krzyż i ucieka do swojego pokoju. Przyjeżdżamy tu i siedzimy milcząc, albo rozmwiamy ze sobą. Mama już jest skrzywiona, dziwna, żyjąc z takim mężem każdy by znienormalniał. Może nie powinnam tak mówić, ale nie zamieniłam z tatą od przedwczoraj w sumie więcej niż pięć zdań. Nie je z nami posiłków, bo to nie jego pora, ogląda inne programy w telewizji...
    To boli. Na nas też przechodzi ta atmosfera, ja jestem nabuzowana, nerwowa. Nie wiem co robić. Nie odwiedzać rodziców?

    Tulę mocno.
    Niech święta będą dobre dla Was, dla Ciebie, męża i Karolki.
    Nie pozwól by Ojciec zniszczył ten Wasz czas.
    On sam widocznie nie radzi sobie ze złymi emocjami i przelewa je na Was.
    maj 2005 Aniołek
    luty 2006 Aniołek
    luty2008 Aniołek
    grudzień 2008 Aniołek
    Prof.Malinowski
    sierpień 2009 zielone światło
    lipiec 2010 Aniołek
    29.05.2011 Nasz Cud: HANIA
  • avatar
    cud

    21/12/2009 - 10:12

    Kochana wiem co czujesz , mój ojciec od 2 lat nie rozmawia z moja mamą , ogólnie pełna nienawiść a mieszamy wszyscy w jednym domu . Jaka jest atmosfera nie musze chyba pisać . Boli , bardzo boli bo wiem że nie wszyscy połamiemy się opłatkiem ..... boli tym bardziej że moja córeczka , o którą walczyliśmy9 lat bedzie te świeta obchodziła po raz pierwszy w miare świadomie i tak bardzo cieczy ją choinka . W ubiegłym roku płakałam na wigili , moje dziecko rozpłakało się razem ze mną , ale to było w tamtym roku ......... NIGDY , NIGDY WIĘCEJ . moje dziecko moja rodzina jest dla mnie najważniejsza i jeden człowiek swoim głupim , bezsensownym zachowaniem tego nie zmieni . Tyle juz przeszłaś kochana , tyle wycierpiałaś - Ty nawet nie wiesz ile możesz znieść jak jesteś silna a że czsem rece opadają , sił brak i łzy same kapią ..................................damy radę !!