Na początek dziękuje Wam kochane Bociany za 3manie kciuków
Nie wiem od czego mam zacząć pisać więc najlepiej będzie jak zacznę od początku.
Kiedy weszłam do gabinetu wiedziałam dokładnie o co chce zapytać co zrobić itp. Wiedziałam i tego się trzymałam. Jeszcze przed badaniem gino mnie troche zaskoczył bo przeglądając kartę stwierdził, że najlepiej reagowałam na menopur przy stymulacji i do niego wrócimy.. menopur - pomyślałam, że to jakaś pomyłka bo owszem po jego podawaniu rósł mi 1 pęcherzyk ale trwało to bardzo długo.. przemilczałam jednak temat postanowiłam sobie, że jeśli po badaniu dalej będzie upierał się na menopur to ja zaproponuje mu jakieś inne lekowe rozwiązanie.. badanie przebiegało jak zawsze, choć moje ciało po raz kolejny zaskoczyło zarówno mnie jak i gina - w 13d.c. był już ładniutki samoistnie powstały pęcherzyk na piękne 19mm trochę mnie to zdziwiło ale ważne że pęcherzyk jest bez stymulacji i do tego taki ładniutki
po badaniu znowu zasiadłam przy biurku gina i czekałam na to co powie.. zaczął oczywiście od tego, że nie spodziewał się, że będzie pęcherzyk i to taki duży.. wg niego owu będzie w sb.. w sb - pomyślałam super bo wtedy przynajmniej nie będę musiała brać wolnego w pracy żeby zrobić inseminację już się ucieszyłam jednak okazało się, że moja radość była przed wczesna.. tak w sb- ale mamy \\"mały problem\\" bo mnie w sb nie ma i nie pracuje - odparł gino.. w pierwszej chwili pomyślałam, że on chyba żartuje, jak to go nie ma - znowu? a jednak- ZNOWU go nie ma.. \\"proszę wziąść ovitrelle jutro a w sb i nd działać naturalnie, a my w następnym cyklu podejdziemy do inseminacji..\\" oczywiście jeśli tym razem będzie dr miał dla mnie czas- pomyślałam...
korzystając z chwili ciszy, która nastała w gabinecie skorzystałam z okazji i zapytałam dr dlaczego to zmienił front działania jeśli chodzi o leczenie. o jakieź wielkie było jego zdziwienie.. \\"ja nie zmieniłem frontu działania po prostu chciałem Państwu zasygnalizować żebyście rozważyli także tą metodę.. to nie jest zmiana frontu\\" to więc dlaczego jeszcze w maju kiedy miałam laparo mówił Pan, że żadne invitro nie wchodzi w gre tylko będzie naturalnie - odpowiedziałam. Na to dr \\"ale wie Pani laparo nie przynosi zamierzonych skutków bo to dopiero 2 cykl kiedy pęcherzyk jest samoistnie\\" taaaak? już mu miałam powiedzieć, że jak on to może stwierdzić skoro ostatnio widujemy się z częstotliwością raz na 2 - 3 miesiące bo kiedy oczywiście wypada mi ten dzień cyklu to jego nie ma i tak się mijamy.. powstrzymałam się jednak bo usłyszałam coś co jeszcze bardziej mnie \\"rozbroiło\\" we wpisie z ostaniej wizyty pisałam, że gino powiedział, że nie ma sensu robić więcej inseminacji niż 1raz. Wczoraj już mówił co innego - \\"myślę Pani J., że możemy się trzymać tej inseminacji, zrobimy ją 3 no może 4 razy i zobaczymy co będzie dalej\\" ja już nic z tego nie rozumiem.. wiem tylko, że podchodzimy z P. do 1 inseminacji i robimy przerwe.. nie wiem ile pół roku rok.. czas pokaże musze ochłonąć i odpocząć od tego ciągłego stresu od gina i jego ciągłych zmian decyzji.. muszę odpocząć bo w końcu zwariuje..
teraz dziś ovitrelle w weekand praca na całego i zobaczymy..
czas pokaże Maluszku czy będzie i co będzie dalej .. 3maj kciuki za mamusie
Nie wiem od czego mam zacząć pisać więc najlepiej będzie jak zacznę od początku.
Kiedy weszłam do gabinetu wiedziałam dokładnie o co chce zapytać co zrobić itp. Wiedziałam i tego się trzymałam. Jeszcze przed badaniem gino mnie troche zaskoczył bo przeglądając kartę stwierdził, że najlepiej reagowałam na menopur przy stymulacji i do niego wrócimy.. menopur - pomyślałam, że to jakaś pomyłka bo owszem po jego podawaniu rósł mi 1 pęcherzyk ale trwało to bardzo długo.. przemilczałam jednak temat postanowiłam sobie, że jeśli po badaniu dalej będzie upierał się na menopur to ja zaproponuje mu jakieś inne lekowe rozwiązanie.. badanie przebiegało jak zawsze, choć moje ciało po raz kolejny zaskoczyło zarówno mnie jak i gina - w 13d.c. był już ładniutki samoistnie powstały pęcherzyk na piękne 19mm trochę mnie to zdziwiło ale ważne że pęcherzyk jest bez stymulacji i do tego taki ładniutki
po badaniu znowu zasiadłam przy biurku gina i czekałam na to co powie.. zaczął oczywiście od tego, że nie spodziewał się, że będzie pęcherzyk i to taki duży.. wg niego owu będzie w sb.. w sb - pomyślałam super bo wtedy przynajmniej nie będę musiała brać wolnego w pracy żeby zrobić inseminację już się ucieszyłam jednak okazało się, że moja radość była przed wczesna.. tak w sb- ale mamy \\"mały problem\\" bo mnie w sb nie ma i nie pracuje - odparł gino.. w pierwszej chwili pomyślałam, że on chyba żartuje, jak to go nie ma - znowu? a jednak- ZNOWU go nie ma.. \\"proszę wziąść ovitrelle jutro a w sb i nd działać naturalnie, a my w następnym cyklu podejdziemy do inseminacji..\\" oczywiście jeśli tym razem będzie dr miał dla mnie czas- pomyślałam...
korzystając z chwili ciszy, która nastała w gabinecie skorzystałam z okazji i zapytałam dr dlaczego to zmienił front działania jeśli chodzi o leczenie. o jakieź wielkie było jego zdziwienie.. \\"ja nie zmieniłem frontu działania po prostu chciałem Państwu zasygnalizować żebyście rozważyli także tą metodę.. to nie jest zmiana frontu\\" to więc dlaczego jeszcze w maju kiedy miałam laparo mówił Pan, że żadne invitro nie wchodzi w gre tylko będzie naturalnie - odpowiedziałam. Na to dr \\"ale wie Pani laparo nie przynosi zamierzonych skutków bo to dopiero 2 cykl kiedy pęcherzyk jest samoistnie\\" taaaak? już mu miałam powiedzieć, że jak on to może stwierdzić skoro ostatnio widujemy się z częstotliwością raz na 2 - 3 miesiące bo kiedy oczywiście wypada mi ten dzień cyklu to jego nie ma i tak się mijamy.. powstrzymałam się jednak bo usłyszałam coś co jeszcze bardziej mnie \\"rozbroiło\\" we wpisie z ostaniej wizyty pisałam, że gino powiedział, że nie ma sensu robić więcej inseminacji niż 1raz. Wczoraj już mówił co innego - \\"myślę Pani J., że możemy się trzymać tej inseminacji, zrobimy ją 3 no może 4 razy i zobaczymy co będzie dalej\\" ja już nic z tego nie rozumiem.. wiem tylko, że podchodzimy z P. do 1 inseminacji i robimy przerwe.. nie wiem ile pół roku rok.. czas pokaże musze ochłonąć i odpocząć od tego ciągłego stresu od gina i jego ciągłych zmian decyzji.. muszę odpocząć bo w końcu zwariuje..
teraz dziś ovitrelle w weekand praca na całego i zobaczymy..
czas pokaże Maluszku czy będzie i co będzie dalej .. 3maj kciuki za mamusie
Mam nadzieję, że uda Ci się naturalnie w sobotę!
Kciuki zaciśnięte!
Mama 5 Aniołków
Mama Dziedzica urodzonego 19 stycznia 2010 ;)
Mama Spadkobierczyni urodzonej 7 stycznia 2015 ;)
https://dziedzicispolka.wordpress.com/