Staramy się prawie 1,5 roku. W międzyczasie zaliczyłam kolejną stratę ciąży. Aż w końcu zaczęłam pytać sama siebie czy ja na pewno chcę mieć drugie dziecko? I wiecie co, nie wiem. Jakoś tak przestało mi się chcieć, i wstyd mi się do tego przyznać. Przestało mi się chcieć brać witaminy, aspirynę. Jestem zmęczona tym seksem na gwizdek, dietą, nerwówką testową, monitorowaniem rzekomych objawów ciążowych, wkurzaniem się, że znowu jestem przeziębiona i nici z prób. Przez ostatnie pół roku chorowałam na zapalenie zatok przynajmniej raz w miesiącu i ani razu nie zadbałam o siebie, bo co będzie jak ciąża wyskoczy a tu antybiotyk. Jestem zmęczona, bardzo zmęczona, tak bardzo, że ostatnio zaczęłam marzyć o jednej kresce. Zaczęłam marzyć o tym, żeby już nigdy więcej o dziecku nie marzyć. W końcu olałam wszystko i wzięłam ten cholerny antybiotyk, bo ból głowy był tak silny, a zatoki w taki stanie, że nie mogłam otworzyć oczu. Nie wiem co będzie dalej, nie wiem czy znowu mi się zechce. Mam 38 lat, 2 straty na koncie, jednego 2,5 rocznego Kluska i coraz bardziej dochodzę do wniosku, że to pragnienie drugiego dziecka nie jest do końca moje. Wiecie jakie jest moje pragnienie? Odpocząć od tego wszystkiego, zjeść pizzę, ciacho, napić się wina, czasem coli, zjeść lody, nie latać do apteki po testy ciążowe, zapomnieć skąd się biorą dzieci, po prostu żyć.
Komentarze
- Alicjaaaaa
06/06/2017 - 11:06
- Mama Z i J
05/07/2017 - 11:07
Chyba Cię rozumiem...patrzę na temat drugiej ciąży z innej perspektywy niż Twoja.Mam 4,5 l Córcie i w zeszłym roku zdecydowaliśmy się na rodzeństwo. Mój Synek odszedł od nas w 9 mcu ciąży. Na ostatniej wizycie u ginekologa usłyszałam że nam pomoże i poprowadzi kolejna ciąże. Mąż nie chce oddać rzeczy dla Noworodka do domu samotnej matki - widzę że ma nadzieje że jeszcze kiedyś się przydadzą. Przyjaciele też mówią że przecież jeszcze Nasza Córcia będzie miała żywe rodzeństwo. Rodzina ma takie samo podejście...Tylko w tym wszystkim nikt nie zapytał mnie...czy chce, czy o tym myślę...Tak chciałabym ale strach i tęsknota za Synkiem są silniejsze. Nie wyobrażam sobie kolejnej ciąży...tak wiele rzeczy może pójść źle...Chociaż czasami mam wrażenie że finalnie i tak niewiele rzeczy zależy od nas... Pozdrawiam Cię u życzę dużo spokojuMama dwojki Skarbów...4l zdrowej Dziewczynki i dzielnego Chłopca, który w 9 miesiącu przyszedł na świat otulony wiecznym snem.
Endometrioza + słabe nasienie
05. 2011 r. - laparoskopia
10. 2016 r. - IMSI (3 zarodki, 2 podane, nie udało się)
03. 2017 r. - laparoskopia 2
05. 2017 r. - IMSI 2 (2 zarodki, 2 podane, 12 dpt beta 312,5 i są 2 serduszka!)