Teraz czekam na lipiec, bo to będzie gorący miesiąc. A więc 2 lipca- obrona, od przyszłego tygodnia masaże, bo bardzo boli mnie kręgosłup i plecy po tej nieudanej ciązy, potem wyjazd nad jezioro,las, grill, piwko, aż się chce żyć. 24 lipiec- usunięcie migdałków. 29 lipiec prawdziwy urlop!!! Nie mam czasu i chęci też, aby myśleć o staraniach i leczeniu. Jestem w miarę zrelaksowana i czekam na to, co los mi przyniesie.
....Dziś mijają 3 miesiące od chwili, kiedy zrobiłam test i zobaczyałam po raz pierwszy w życiu 2 kreseczki..... To był 28.03.... tyle radości, tyle oczekiwań i .... wszystko runęło. Ja dalej jestem, dalej wierzę, ale dziś miałabym juz brzuszek, czułabym swoje dziecko..... Nie mam tego czego pragnęłam najbardziej. Mam zdjęcie- malutki 5 mm skarb, który pozolił mi być szczęśliwą przez krótką chwilę.... Troszeczkę smutno mi się zrobiło, ale nie mogę sie poddać tym emocjom, bo to nic nie zmieni. Akceptuję to, co mam, czekam na to co chcę mieć.....
Aniołek 23.05.2006 (11tc)
przerwa w staraniach do 2008
Salve od marca 2009
oligospermia ekstremalna - po leczeniu bardzo ciężka
mam nadzieję, że luty 2010 AID