W zasadzie Miniek jest ze mną od wielu miesięcy.
I w zasadzie nie powinnam odczuwać zmiany. To coś jak ze ślubem po latach związku. Niby papierek nie powinien nic zmienić... A jednak...
Dziś dopiero czuję jak zszedł ze mnie stres związany z rozprawą.
Dziś dopiero dociera do mnie, że Miniek jest MÓJ, że już mi Go nikt nie zabierze, że jestem Jego mamą i już.
A Miniek troszkę choruje (pierwszy raz od urodzenia!) i troszkę paniki wprowadzam, niestety. Ale już zaczyna się robić lepiej, więc Młody odsypia poprzednie dni i noce zakłócane katarem.
Zasnął wczoraj ok 18 i spał do dziś do 4. A potem leżał sobie w łóżeczku i gadulił do siebie. M przyniósł Go do nas do łóżka, a Mój Synek podpełzł do mnie, wtulił się we mnie i zasnął. Wstrzymałam oddech.
Mój Synek. Mój Ukochany, Cudowny, Wspaniały Synek.
Ale jest druga strona tego medalu. Nie mogę przestać myśleć, że moje szczęście ma tło w postaci bólu innej kobiety. Mama Biologiczna Mińka wróciła dziś do siebie, do swojego życia. Ciężko mi było patrzeć na Jej twarz ściągniętą cierpieniem. Była bardzo dzielna.
Dlaczego tak musi być? Ja zostałam z Moim Synkiem, z mężczyzną, który mnie kocha.
A Ona odjechała w samotność.
Jeszcze przed rozprawą napisała do mnie smsa:
"Zawsze będę życzyć Tobie jak najlepiej. Jesteś mamą dla mojego-naszego dziecka. Zawsze będę Cię szanować".
Boże, proszę, daj Jej choć trochę szczęścia, choć trochę radości. Proszę...
Komentarze
- Bobetka
05/10/2012 - 18:10
- Aga78
05/10/2012 - 20:10
wiesz co, ale to cudownie przeczytać tak miłe słowa... Wszystko się poukłada... ona też zazna szczęścia. Teraz dała je Tobie a los się odwraca- bo dobro powróci. Sama to wiem- kilka razy udało mi się komuś pomóc w znalezieniu pracy (może to zupełnie inna sprawa niż Twoja). Teraz sama znalazłam się bez pracy i są osoby, które bezinteresownie mnie wspierają i pomagają... I wierzę w to, że za chwilę ta praca będzieEndometrioza, niedoczynnośc tarczycy. Staranka od IV 2004. II kreski na teście w I 2006. 29.08.2006- Zuzia waga 3 800 g. Ponowne staranka od VIII 2009. II kreski już w X 2009. 15.06.2010 - Bartuś waga 4 280 g. - martencja
05/10/2012 - 22:10
Niesamowite są Twoje wpisy!!!Życzę Wam wszystkim dużo dobra!!!i miłości!!!Wasza historia porusza...niech wszystko się poukłada!!!Serduszko-13.06.05r 7/8t Kruszynka- 07.04.06r 7/8t Słoneczko-09.04.099/10t
moją drogę oświetlają 3 gwiazdy
Karolinka ur. 22.12.2006 27tc,
Agatka ur.11.04.2011 39tc
jak dobrze,że są...moje dwa serduszka
Synku, nie mógłbyś być bardziej mój
01.2005
W każdym z nas tkwi talent. Ważne by go dostrzec i w niego uwierzyć