Od wczoraj moje usta się usmiechają, od wczoraj nie ma rzeczy niemożliwych. Wczoraj nastąpił przełom. Wczoraj postanowiłam rozpocząć nowy etap w moim życiu. Nie ma w nim miejsca na łzy, narzekania i zwątpienia. Jest korzystanie z każdej chwili. Jest dbanie o siebie i męża. Jest radość. !!! Jest ogromna radość, że jesteśmy krok do przodu.
Postanowiłam wyjść do ludzi i cieszyć się światem. Poszłam na solarium i zapisałam sie do kosmetyczki. Zaplanowałam zakupy do naszego mieszknia (zmienimy trochę wnętrze). Moje akumulatory naładowane, a ja mogę wyruszyć w dalszą drogę. . Taka jestem szcześliwa!!!
Od dłuższego czasu wczesnie zasypiałam i nie mogłam w zwiazku z tym zadbać odpowiednio o intymne relacje z mężem. Od wczoraj jest pięknie, jakbym na nowo odkryła radość z bliskości. Było czerwone wino, toast z okazji pierwszego telefonu do OAO. Czuje się naprawdę bardzo dobrze. Bardzo bym chciała zadbać o tę chwilę. Tak bardzo bym chciała ją zatrzymać.