Dunia rozwija się nadzwyczaj dobrze, czyli normalnie. Łapie już rymowane wierszyki i w czasie zabawy podśpiewuje sobie fragmenty kołysanek utulanek, które słucha do snu . Nasza Mała ma charakterek, ot rozpuszczona dziewczynka, że hej, a do tego przytulanka kochana. Karać ją to po prostu ciężka sprawa, do tego w ogóle nie ma zamiaru się stosować Jedyne co ją "uspokaja", to zaprowadzenie do sypialni, ale nie można zamknąć drzwi, tylko przymknąć, woła wtedy cały czas "tuli", otwieram jej po około 30 sekundach, dłużej nie daję rady tulę i Mała znowu jest grzeczna. Dunia jest bardzo ułożona: prosi, przeprasza, dziękuje. Ostatnio źle nam wychodzi wieczorne usypianie jej, jest to naprawdę bardzo męczące... Drzemka popołudniowa ok, kładziemy, czytamy króciutką bajeczkę i śpi. Wieczorem czytamy, czekamy aż zaśnie, o ona: "nie ziewa mi się" czasem trwa to godzinę, nie skutkuje żadna szkoła super niani, czy inne rady. Kiedyś tak, teraz wszystko wzięło w łeb. Są dwa powody takiego stanu rzeczy, Dunia jest bardzo ruchliwa, ot taki typ motoryka... Jeśli motoryka nie weźmiesz na podwórko, czy do figlo parku (katar, przeziębienie), jeśli motoryka będziesz karmił słodyczami (dziadkowie), to masz to co masz... Dziadkowie są nie do przejścia, będą karmić Dunię jak długo ona będzie chciała, czasem ja chciałabym, żeby im zwymiotowała... ot wredna jestem : A ruch staramy się jej zapewniać jak tylko jej zdrowie dopisuje, z czym mieliśmy trochę problem, od Sylwestra borykamy się na zmianę z jakimś dziwnym katarem...
Nasza córeczka już bardzo dużo mówi i są to w większości zrozumiałe słowa, ale są też jeszcze fajne, polegające na myleniu sylab: "tulen" tunel; "tenerowe" terenowe; "nitk" nikt.
Lolek to starszak na schwał, zamiłowanie do przedszkola mu nie przechodzi Musiał opuścić tydzień w tym roku, ale były to jedyne pięć dni w całym roku szkolnym Jest przytulaśny, ale na swoich zasadach, tzn. kiedy on chce, jeśli wychodzi to od nas wije się jak piskorz, wykręca się, a gdyby go zatrzymać siłą, to potrafi się rozpłakać. Zabawki militarne, których nie kupujemy tworzy sam z klocków, sznurków... Nie udaje nam się odwrócić uwagi, każda zabawka, choćby nie wiem jak go zagadywać, odwracać uwagę, kończy jako czołg, armata, czy pistolet, albo miecz . Jest grzecznym chłopcem i posłusznym, czy można to połączyć z agresją? Okazuje się, że u Lolka tak... Wczoraj osłupiałam... Bardzo powoli poprawia mu się apetyt, pochwaliłam go wczoraj, że nie jadł tak długo, a on jaka będzie nagroda? Powiedziałam, że nagroda była wczoraj, bo nie zjadł ostatni, dziś jadł ładnie, ale ostatni, a Lolek zwinął dłoń w pięść, podniósł i mi pogroził... kara wynikająca z takiego zachowania? Wypadałoby dać klapsa... No cóż, ja zakazałam to co Lolek lubi najbardziej - telewizora. Nie obyło się bez buntu, ale ja nie dałam się wciągnąć. Nie ma tv i koniec rozmowy.
Logopeda bardzo mu pomaga, teraz Mały zapomina o sz, cz, dż tylko z niedbalstwa i trzeba mu przypominać, została już tylko praca nad r.
Wracam co dzień z pracy do czekających dzieciaków. Dunia wybiega jak tylko usłyszy zgrzyt klucza w zamku, Lolek jeśli nie ogląda bajki . W domu ciągły ruch, tętni życiem, tętni wszystko.
Właściwie miałam pisać o niepłodności, bo mam ostatnio takie tematy wewnątrz siebie, ale wylało się tu coś zupełnie innego Jednak bardziej pragnę tematu swoich dzieci niż choroby...
Nasza córeczka już bardzo dużo mówi i są to w większości zrozumiałe słowa, ale są też jeszcze fajne, polegające na myleniu sylab: "tulen" tunel; "tenerowe" terenowe; "nitk" nikt.
Lolek to starszak na schwał, zamiłowanie do przedszkola mu nie przechodzi Musiał opuścić tydzień w tym roku, ale były to jedyne pięć dni w całym roku szkolnym Jest przytulaśny, ale na swoich zasadach, tzn. kiedy on chce, jeśli wychodzi to od nas wije się jak piskorz, wykręca się, a gdyby go zatrzymać siłą, to potrafi się rozpłakać. Zabawki militarne, których nie kupujemy tworzy sam z klocków, sznurków... Nie udaje nam się odwrócić uwagi, każda zabawka, choćby nie wiem jak go zagadywać, odwracać uwagę, kończy jako czołg, armata, czy pistolet, albo miecz . Jest grzecznym chłopcem i posłusznym, czy można to połączyć z agresją? Okazuje się, że u Lolka tak... Wczoraj osłupiałam... Bardzo powoli poprawia mu się apetyt, pochwaliłam go wczoraj, że nie jadł tak długo, a on jaka będzie nagroda? Powiedziałam, że nagroda była wczoraj, bo nie zjadł ostatni, dziś jadł ładnie, ale ostatni, a Lolek zwinął dłoń w pięść, podniósł i mi pogroził... kara wynikająca z takiego zachowania? Wypadałoby dać klapsa... No cóż, ja zakazałam to co Lolek lubi najbardziej - telewizora. Nie obyło się bez buntu, ale ja nie dałam się wciągnąć. Nie ma tv i koniec rozmowy.
Logopeda bardzo mu pomaga, teraz Mały zapomina o sz, cz, dż tylko z niedbalstwa i trzeba mu przypominać, została już tylko praca nad r.
Wracam co dzień z pracy do czekających dzieciaków. Dunia wybiega jak tylko usłyszy zgrzyt klucza w zamku, Lolek jeśli nie ogląda bajki . W domu ciągły ruch, tętni życiem, tętni wszystko.
Właściwie miałam pisać o niepłodności, bo mam ostatnio takie tematy wewnątrz siebie, ale wylało się tu coś zupełnie innego Jednak bardziej pragnę tematu swoich dzieci niż choroby...
I widzę,że Dunia zupełnie jak Zosia, za karę siedzi w kącie albo w swoim pokoju...po chwili przybiega z wyciągniętymi rączkami i woła \"psieplasiam Cię Mamusiu/Tatusiu!!\". Choć czasem jak się \"obrazi\" to potrafi i przez pół godzinyz pokoju nie wyjść
Pozdrawiamy całą Rodzinkę!!!