Autor:

iwja

Data publikacji:

02.09.2006

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

inne spojrzenie

Wczoraj zorganizowałam u siebie babski wieczór. Odwiedziły mnie 3 koleżnaki z pracy, bardzo miło i wesoło spędziłysmy czas. Dwie z nich to nadal singielki (28 i 25 lat), jedna to mama siedmiolatka i ja bezdzietna mężatka. Są to moje bliskie koleżanki, nie przyjaciółki, ale dobre osoby, ktore znają mnie widz a, że mam "dzidziusiowe" problemy, czuje się swobodnie w ich towarzystwie A więc jadłysmy pyszne ciasta, sałatki i piłyśmy sobie winko, grała sobie muzyczka. Każda z nas zaczęła mówić o swoich troskach, lękach. A więc singielki boją sie, że zostaną same, nie znajdą męża i bedą miały objawy stropanieństwa już wkrótce, poza tym obydwie są bardzo wysokie ok 1.80 m i ich szanse maleją Ich życie to praca w szkole i...samotność. Zamężna I., mama siemiolatka, ma wiele obaw jak da sobie radę, bo mąż pracuje w innym mieście, syn do szkoły, a ona sama z tym wszystkim. Stwiedziła też, że w jakiś sposób nam zazdrości, bo mamą została jeszcze na studiach, więc radości życia ją ominęły. Nasz trójka bowiem często spotyka się i bawi, a ona niestety najczęściej nie może bo nie ma z kim zostawić dziecka. A ja... wyszło na to, że mam najlepiej.... Mam kochanego męża blisko siebie, w młodych studenckich latach imprezowałam, widziałam i zwiedziłam trochę Europy, jestem wesoła, fajnie się ubieram i mam swój styl!!!!, uczniowie mnie kochają!!!!!!, w w ogóle to jestem super itd( te argumenty padły po 4 kieliszku wina , więc nie traktowałabym ich poważnie :-)!!!!!) a dziecko to kwestia czasu. Jak to dziwnie się sklada, że zazwyczaj nasze wyobrażenia o zyciu innych są idealizowane. Wydaje się, że inni mają lepiej, są szczęśliwsi a ich życie to pasmo sukcesów. Wczorajszy wieczór pokazał, że każda z nas postrzegała życie pozostałych za bezproblemowe, pełne i barwne...

Nie napisałam dziś nic oryginalnego, ale dotarło do mnie, ze dla innych nie jestem cierpiącą bezpłodną kobietą. Choć bardzo mnie to zdziwiło osoby z mojego otczenia postrzegają mnie jako radosną, spełnioną,mającą swoje pasje osobę. A wydawało mi się, że inni widzą we mnie tylko mój problem....Może ja też powinnam zacząć patrzeć na siebie w ten sposób?

Komentarze

  • avatar
    Kasiulka1

    02/09/2006 - 00:09

    Chyba każdemu wydaje się, ze jego problemy są straszne, a inni mają lepiej. A tak naprawdę każdy człowiek ma jakiś kłopot. Nigdy nie jest tak, że jest tylko super, albo tylko tragicznie... To prosta prawda, ale trudna do dostrzeżenia. Chyba rzezcywiście warto się cieszyć tym, co nas dobrego w życiu spotyka, nawet jeżeli to błahostka. A problemy zawsze były, są i będą. Tylko różne na różnym etapie życia. Teraz martwisz się, że nie masz dziecka, a później będziesz drżała o jego zdrowie, szczęście, o to jak sobie poradzi... Bo, że będziesz miała dzidziusia wierzę gorąco. Buziaczki.
    starania od 2005
    Aniołek 23.05.2006 (11tc)
    przerwa w staraniach do 2008
    Salve od marca 2009
    oligospermia ekstremalna - po leczeniu bardzo ciężka
    mam nadzieję, że luty 2010 AID
  • avatar
    haniaaa

    02/09/2006 - 00:09

    Iwjo, może i nie napisałaś nic oryginalnego, ale tym razem we mnie "rąbnęło" po przeczytaniu Twoich słów. To jest tak proste, że aż genialne. :) A po kilku kieliszkach zazwyczaj mówi się to, co się naprawdę myśli! :) A propos Twojego komentarza u mnie - cieszę się, że zobaczyłaś macierzyństwo z trochę innej strony, ale wiesz co, jakoś tak czuję w kościach, że przed Tobą kolejny cud biologiczny. Tym razem taki od początku do... nieskończoności. :) Buziaki
    Najszczęśliwsza mama Olusi (IV 2005 r.) i Zuzi (X 2006 r.)
  • avatar
    andud

    02/09/2006 - 00:09

    Iwjun nie da sie ukryc, ze dobre i zyczliwe spojrzenie na samego siebie pomaga... czy w wielkich sprawach, czy w tych malych. Jak to mawiaja psychologowie:)-"najpierw pokochaj siebie, a swiat pokocha ciebie i twoje pragnienia sie spelnia". To nie proste, ale cos w tym jest. A my tu na bocku, tez widzimy w tobie wspaniala kobiete, choc mamy troche inny z toba kontakt. Oj bedziesz szczesliwa mamusia, bedziesz:))!!!
  • netka

    02/09/2006 - 00:09

    Zawsze nam się wydaje,że inni mają lepiej...dopiero jak się to przemyśli i skonfrontuje to dostrzegamy,że każdy ma swoje problemy i kłopociki...Iwja jesteś wspaniałą kobietką i jak piszą dziewczyny-dziecko to kwestia czasu...Trzymamy kciuki!
    Dwoje Rozrabiaków :-)
  • avatar
    iwja

    03/09/2006 - 00:09

    Oj dziewczynki dziewczynki, jak Was nie kochać? Pozdrawiam :-)

    Jakub Jeremi, moja miłość -synuś ur. 09.07.2008
    http://iwja1.fotosik.pl/albumy/534180.html
    http://suwaczki.maluchy.pl/li-38557.png
    3 wlewy, encorton, clexane, acesan, kaprogest
    6 lat starań, wysokie ANA, NK,HLA
    Aniolek09.05.2006

  • Agnes_sm

    04/09/2006 - 00:09

    My to musimy sie wszystkie kiedys spotkac... Tak wiele Waszych komentarzy mam w sercu, tak samo mysle. Hmm, kazdy ma swoj swiat. Jak mowie komus o moim swiecie, o pedzie zycia z maluszkiem to zauwazam, ze wlasciwie nikogo to nie obchodzi, kazdy ma swoje problemy mowia: "kazdy musi przez to przejsc, to nic nowego". Jedna boryka sie z praca, druga z partnerem, ktos inny z chorym dzieckiem i to jest ich swiat... Mnie tez trudno sie wczuc w te zupelnie inne sytuacje, choc staram sie... Tak naprawde prawdziwie rozumieja nas osoby z podobnymi problemami, doswiadczeniami badz na tym samym etapie zycia... im moge sie otworzyc. Jeszcze rok temu moej dwie psiapsiulki z powsciagliwoscia patrzyly na moj brzuszek a teraz obie... staraja sie o dziecko i wreszcie mamy o czym mowic... stalysmy sie tym blizsze im blizsze sa nasze problemy i doswiadczenia. Ja tez zreszta troche idealizowalam ich swiat, czas na zadbanie o siebie, wypoczynek, spa, kariery, imprezki ... a one wychwalaly moje gniazdko rodzinne...
    Aniele Boży stróżu mój ...
    http://img127.imageshack.us/img127/3682/img0101mzg9.jpg
    http://img177.imageshack.us/img177/3669/dsc07041amxz0.jpg