Czytając forumowe bajeczki dla dzieci, zaczęłam się zastanawiać jak mówić a nawet jak myśleć o kobiecie, która urodziła mojego synka. Czy wersja pani jest dobra? Nie wiem. We mnie budzi sprzeciw. Nosiła Małpkę pod sercem, dała Mu życie. Dla mnie ona jest Jego matką. Nie umiem jej wyciąć z naszego życia i traktować jak obojętnej osoby. W pewnym momencie uświadomiłam sobie, że w jakimś sensie adoptowalismy także mb Małpki. Jest częścią naszego życia. Nierozerwalnie.
Synku, nie mógłbyś być bardziej mój
01.2005
W każdym z nas tkwi talent. Ważne by go dostrzec i w niego uwierzyć