SZPITAL PRZY PL. STARYNKIEWICZA W WARSZAWIE

Tu wymieniamy informacje i opinie o klinikach i lekarzach specjalizujących się w leczeniu niepłodności, a także cenach badań, zabiegów.

Moderator: Moderatorzy gdzie się leczyć

Jaka jest Twoja opinia na temat jakości programu in vitro w Szpitalu na Starynkiewicza

bardzo dobra
3
43%
dobra
1
14%
nie mam zdania
1
14%
zła
1
14%
bardzo zła
1
14%
 
Liczba głosów: 7

paczusmo
Posty: 1
Rejestracja: 08 sty 2015 16:02

Re: SZPITAL PRZY PL. STARYNKIEWICZA W WARSZAWIE

Post autor: paczusmo »

Hej
mam pytanie, czy na wizytę do androloga mąż powinien mieć skierowanie od lekarza I kontaktu? Czy wystarczy że ja będę miała swoje skierowanie i po wizycie u lekarza dostane na dane męża skierowanie na badanie nasienia?
Wyczytałam na forum, że lekarz prowadzący pacjentkę daje skierowanie na badanie nasienia (czyli wizytę na u androloga), ale nie doczytałam czy musi mąż mieć skierowanie od lekarza I kontaktu.
monika
Marko2
Posty: 2988
Rejestracja: 09 wrz 2011 12:35

Re: SZPITAL PRZY PL. STARYNKIEWICZA W WARSZAWIE

Post autor: Marko2 »

Hej ! Ja na pierwszą wizytę miałam skierowanie od ginekologa dla siebie .Podczas pierwszej wizyty mąż dostał skierowanie na badanie androloga na badanie .My staraliśmy się do kwalifikacji do programu MZ .
Awatar użytkownika
Gość

in vitro- Szpital na Starynkiewicza

Post autor: Gość »

hej

czy jestescie zadowolone z in vitro w szpitalu na Starynkiewicza? czy dlugo czeka sie na wizyte? czy sa opoznienia? czy sa "numerki" i rano trzeba sie rejestrowac? i najwazniejsze- czy ktorejs z Was udalo sie zajsc w ciaze?
agi8033
Posty: 1
Rejestracja: 22 sty 2015 16:18

Re: SZPITAL PRZY PL. STARYNKIEWICZA W WARSZAWIE

Post autor: agi8033 »

Drogie Koleżanki,

Sama przeczytałam ten wątek "od deski do deski" kilka miesięcy temu. Był dla mnie bardzo pomocny, dlatego czuję się teraz w obowiązku podzielić swoimi doświadczeniami ze szpitalem na Starynkiewicza. Po krótkiej przygodzie z poradnią jestem dziś w 14-tym tygodniu zdrowej ciąży :-)

Zanim trafiłam do tej poradni, staraliśmy się o dziecko intensywnie ok. dwóch lat. Korzystałam z opieki ginekologicznej w ramach pakietu Lux Med z pracy. Lekarze w placówkach Lux Medu nie zajmowali się problemem niepłodności. Przy zgłaszaniu problemów z zajściem w ciążę zalecali odpoczynek, wyjazd na urlop (mam stresująca pracę, ale kto dziś nie ma stresów?). Zrobiłam tam tylko podstawowe badania hormonalne (były w normie), a Mąż badanie nasienia w Invimedzie (wyniki średnie, ale w normie). Jeden z lekarzy w końcu wpadł na pomysł, że skoro mam 33 lata, od dwóch lat usilnych starań nic nie wychodzi (a tak naprawdę przez kilka lat wcześniej mieliśmy też bardzo luźne podejście do zabezpieczania), to może warto sprawdzić drożność jajowodów. W lipcu dostałam skierowanie na HSG.

Zapisałam się na HSG właśnie na Starynkiewicza (terminy były na koniec września), wtedy zaczęłam też czytać to forum. HSG wykonuje się do 12 dnia cyklu i tylko w piątki (jeśli coś się od 2015 r. nie zmieniło). Badanie owszem bolało, ale trwało to chwilę i wszyscy byli bardzo mili. Pełna refundacja NFZ. Zapisując się na badanie, od razu ustaliłam termin wizyty w poradni niepłodności - termin był na październik - niestety na pierwszą wizytę trzeba dość długo poczekać. Stwierdziliśmy wspólnie z Mężem, że zanim zaczniemy wydawać pieniądze na prywatne leczenie damy szansę temu miejscu. A jeśli się nie powiedzie, nie damy rady czasowo - zapiszemy się do jednej z warszawskich prywatnych klinik.

Na pierwszą wizytę u dr Szymusik zabrałam wszystko co miałam - badania hormonów, poprzednie USG, wyniki badania nasienia i wynik HSG (jajowody okazały się drożne). Trzeba też mieć skierowanie od lekarza NFZ - ja miałam po prostu od internisty. Fakt, że musiałam odsiedzieć swoje od rana chyba do 13.00 - polecam raczej wziąć dzień wolny (jeśli nic się nie zmieniło). Podczas wizyty był obecny także dr Marianowski, który przeprowadził USG. Bardzo dokładnie przejrzeli moje i Męża wyniki. W związku z tym, że pobieżnie wszystko wyglądało mniej więcej w porządku, otrzymałam informację, że po HSG mamy duże szanse na zajście w ciążę i że możemy spróbować inseminacji. Zgodziłam się – no bo czemu nie spróbować. Dodam, że obydwoje byli bardzo mili, ale też rzeczowi. Dostałam skierowanie na monitoring cyklu, który jest wykonywany codziennie rano przed wizytami lekarskimi (z tego co pamiętam od 8.00).

Miałam zacząć monitoring od 10-tego dnia cyklu, bez stymulacji. Na monitoring przychodzi się rano – warto być grubo przed 8.00, jeśli zależy Wam, żeby np. zdążyć do pracy. Decyduje kolejność pojawienia się w rejestracji na 1-szym piętrze. Panie z rejestracji podają numerki – dzięki temu przy monitoringu jest porządek.
Tegoż 10-tego cyklu dnia bardzo sympatyczna lekarka powiedziała, że może nawet następnego dnia będzie można przeprowadzić inseminację. Kolejnego dnia rano monitoring prowadził dr Marianowski i ocenił pęcherzyk jako gotowy. Natychmiast ściągnęłam Męża z pracy. Na miejscu jeden z lekarzy wypisał mu skierowanie (okazuje się niezbędne, ale nie ma z tym problemu na miejscu, jeśli partner nie był wcześniej pacjentem poradni). Pani położna zamknęła Małżonka w pustym gabinecie, dostał świerszczyki i po sprawie :) Pojemniczek z nasieniem trafił do laboratorium, Mąż pojechał do pracy, a ja do ok. 13.00 razem z kilkoma dziewczynami czekałam na zabieg.

Samo podanie nasienia cienkim cewnikiem – praktycznie bezbolesne, w sympatycznej atmosferze, wykonywał je bardzo przyjemny androlog :) Każdą z dziewczyn zapraszał do innego gabinetu, żeby jak najszybciej się uwinąć. Pięć minut leżenia na fotelu i do domu. Wszystko za darmo - tzn. pełna refundacja NFZ. Jedyne zalecenie – za dwa tygodnie zrobić test.

Po 14-tu dniach zrobiłam test ciążowy (zwykły "sikaniec" z apteki). Miałam wieczorem iść na imprezę i wolałam się upewnić czy mogę się napić. Nie bardzo wierzyłam w sukces tego zabiegu. Krzątaliśmy się oboje rano przed wyjściem do pracy - a tu między na szybko przegryzaną kanapką a suszeniem włosów - niespodzianka - dwie kreski!!! Potem oczywiście oczekiwanie na badanie bety z krwi, na pierwsze USG... Teraz mam już konkretny dowód na zdjęciach :) Na fali wdzięczności zapisałam się poradni piętro niżej i tam prowadzę ciążę. Jestem bardzo zadowolona – kompetentna i miła lekarka, komplety badań za darmo na miejscu, USG „poglądowe” przy każdej wizycie plus oddzielnie USG genetyczne i połówkowe. W razie problemów – szpital od razu na górze. Ale to już inna historia.

Podsumowując: myślę, że warto dać szansę temu miejscu. Wygląd szpitala może na początku przerażać, choć same gabinety są naprawdę w porządnym stanie - nie można narzekać. Ogromnym plusem jest to, że wszystkie świadczenia są finansowane z NFZ - odpadają koszty wizyt, monitoringu, oraz samej inseminacji. Polecam przed pierwszą wizytą, na którą czeka się dość długo, w miarę możliwości zrobić podstawowe badania, w tym HSG i nasienie - jeśli ktoś ma taką możliwość. W moim przypadku to bardzo przyspieszyło sprawę. Oczywiście wszystkie te badania można zrobić na Starynkiewicza po pierwszej wizycie - są refundowane.

Oczywiście być może nasz przypadek nie był skomplikowany, dlatego poszło szybko. Niemniej jednak miałam poczucie, że nikt nie próbuje mnie naciągnąć na dodatkowe badania - od razu działanie. W sumie w ramach leczenia niepłodności byłam w szpitalu cztery razy - raz na badaniu HSG (ale to diagnostyka przed), raz na wizycie i dwa razy na monitoringu, w tym drugi raz od razu z inseminacją. Nie za dużo :) Przygodę zaczęłam pod koniec września od HSG, a w listopadzie już byłam w ciąży.

Minusem tej poradni może oczywiście być czas. Nie można umówić się na wizytę na 18.00 czy 19.00, często trzeba odczekać swoje w kolejce. Panie położne w poradni niepłodności faktycznie są średnio sympatyczne, ale kiedy już pewna sukcesu podeszłam do nich przekazać radosną nowinę, było naprawdę miło.
Dodam jeszcze, że kiedy czekałam na inseminację, oczekiwała też grupa dziewczyn na wyniki bety po In Vitro - widziałam wtedy jeden sukces (pacjentka wybiegła z radością z gabinetu).

Mam nadzieję, że ten długawy post komuś pomoże. W przypadku pytań bardziej szczegółowych, chętnie odpowiem.

Wszystkim życzę powodzenia. Niech ten 2015 będzie dla Was szczęśliwy!

Agi
Awatar użytkownika
Auri
Posty: 27
Rejestracja: 12 paź 2014 18:21

Re: SZPITAL PRZY PL. STARYNKIEWICZA W WARSZAWIE

Post autor: Auri »

Dziewczyny leczące się aktualnie w Szpitalu przy ul. Starynkiewicza w Warszawie
w dniu 18.02.2015 odbędzie się w Waszym Ośrodku monitoring pacjencki Stowarzyszenia NASZ BOCIAN. Tu znajdziecie informacje o samym projekcie:

http://www.nasz-bocian.pl/pacjencki_monitoring_faq

Szpital przy Starynkiewicza odwiedzą dwie obserwatorki Naszego Bociana, a ja mam przyjemność być jedną z nich Będziemy oglądać ośrodek oraz rozmawiać z personelem i z Wami, pacjentkami.

Dlatego jeśli któraś z Was planuje odwiedzić Ośrodek w środę 18-go lutego w godzinach 8.00 - 15.00 i zgodziłaby się poświęcić ok. 40 minut- 1 godziny na rozmowę z nami (rozmowa jest całkowicie anonimowa, nie będzie rejestrowana dyktafonem, a Wasze dane nie zostaną nigdzie wykorzystane) i podzielić swoim doświadczeniem z leczenia, to będziemy Wam bardzo wdzięczne w imieniu wszystkich obecnych i przyszłych pacjentów tego Ośrodka.

Rozmowa będzie dotyczyć Waszych doświadczeń związanych z umawianiem na wizyty, przebiegiem wizyt, przebiegiem Waszego leczenia, współpracy z personelem medycznym, otrzymywania informacji o leczeniu itd.
Jej celem jest obiektywne opisanie Ośrodka. Na tej podstawie powstanie późniejszy raport o szpitalu przy ul. Starynkiewicza dostępny dla wszystkich pacjentów. Jest to więc bardzo ważne działanie, podejmowane PIERWSZY RAZ w Polsce, którego efektem będzie osobiste sprawdzenie i opisanie, jak wyglądają warunki leczenia w 42 Ośrodkach z całej Polski.
Dzięki temu pacjenci pierwszy raz będą mieć dostęp do pełnej i bezstronnej bazy informacji o tym gdzie i jak się leczyć.

Możecie mieć również swój wkład w tym imponującym projekcie poprzez danie swojego głosu i podzielenie się własnym doświadczeniem z innymi pacjentami. Pomagacie w ten sposób innym.

Zapraszamy do rozmowy pacjentki i pacjentów Szpitala przy ul.Starynkiewicza na każdym etapie leczenia: od diagnostyki począwszy, poprzez obserwację cyklu, inseminację i kriotransfery, a na in vitro i dawstwie skończywszy.

Jeśli któraś z Was zechciałaby z nami porozmawiać będziemy bardzo wdzięczne i prosimy o kontakt na pw.
Jeśli tego dnia nie planujecie odwiedzić Ośrodka, ale jesteście jego pacjentkami w trakcie leczenia i byłybyście gotowe w tym dniu się z nami niezależnie spotkać - również prosimy o kontakt na pw.

Do zobaczenia
starania od 2005
I ICSI IX.2013 - SET - VI.2014 córcia jest z nami :)
gornek
Posty: 18
Rejestracja: 26 mar 2015 23:49

Re: SZPITAL PRZY PL. STARYNKIEWICZA W WARSZAWIE

Post autor: gornek »

Hej.
czytalam dosc dawno wątek, ake sie nie wypowiadalam, bo czekalam na wizyte. Umowiona bylam od stycznia w klinice leczenia nieplodnosci, bo od stycznia 2014 staramy sie o ciaze. Bylam stymulowana itp i nic, stiwerdzilam co mi szkodzi isc na nfz. W koncu dzisiaj sie doczekalam od 8 czekalam na wizyte pelna nadziei, ze moze sie dowiem co jest nie tak. Po 3 h czekania w koncu nadeszla moja kolej, wyszlam po 10 minutach, nie dowiedzialam sie kompletnie nic, mam sobie zrobic badania i tyle, nie wiem po co maz ma isc do androloga skoro badanie nasienia dopiero robilismy i jest ok. Bylam u dr Grzechocinskiej, nikomu nie polecam, tylko zmarnowallam czas. Nawet na oytanie co zrobic z moim nieregularnym cyklem nie usłyszałam zadnej odpowiedzi, tylko ze mam isc zrobic sobie usg.
Zalamalam sie po tej wizycie i wiecej tam nie pojde. Chyba faktycznie lepiej wydac pieniadze i miec pewnosc, ze ktos sie Toba zajmie a nie potraktuje jak zbedny balast, bo przez nas ma tyle pracy
.
Strania od stycznia 2014.


Udana 2 IUI. Termin 5 maj 2017
Awatar użytkownika
Gość

Re: SZPITAL PRZY PL. STARYNKIEWICZA W WARSZAWIE

Post autor: Gość »

nie napawa to optymizmem... ja ide do niej w pon....
gornek
Posty: 18
Rejestracja: 26 mar 2015 23:49

Re: SZPITAL PRZY PL. STARYNKIEWICZA W WARSZAWIE

Post autor: gornek »

Moze Ciebie potraktuje lepiej, ale ja osobiscie juz tam nie wroce. Myslalam, ze chociaz mi powie co moimi cyklami, to nie mam sobie zrobic badania tarczycowe, a mialam je robione we wrzesniu to dla niej sa za stare.
Strania od stycznia 2014.


Udana 2 IUI. Termin 5 maj 2017
Awatar użytkownika
Gość

Re: SZPITAL PRZY PL. STARYNKIEWICZA W WARSZAWIE

Post autor: Gość »

ja w szpitalu bylam tez we wrzesniu. nie mam aktualnych badan. ale jak rozumiem da skierowanie na wszystko. tylko co, wtedy kolejna wizyta za kolejne 2 mce?;/
gornek
Posty: 18
Rejestracja: 26 mar 2015 23:49

Re: SZPITAL PRZY PL. STARYNKIEWICZA W WARSZAWIE

Post autor: gornek »

Da skierowanie, ale terminy sa odlegle. Ja po wynik badania musze iac do niej na wizyte w maju, ale odouszczam ta wizyte, zrobie sobie platne badanie bez czekania 2 miesiace na wynik :)
Strania od stycznia 2014.


Udana 2 IUI. Termin 5 maj 2017
Awatar użytkownika
trzydziestolatka
Posty: 389
Rejestracja: 16 gru 2008 01:00

Re: SZPITAL PRZY PL. STARYNKIEWICZA W WARSZAWIE

Post autor: trzydziestolatka »

Gornek chyba te 3 godziny czekania Cię tak zniechęcić albo mąż który usłyszał ze kolejny nas musi oddać materiał do pojemniczka.
Badania z września są jak najbardziej za stare tym bardziej ze hormony co cykl mogą się zmieniać.
Ech, nie podzielam Twojego zdania. Uważam że nie ma lepszej dr (nie ujmując innym bo też są cudowne).
PCOS
1 IVF - maj 2010 :(
2 IVF: lipiec 2010 14dpt b-HCG 591 :) SYNEK :D
lipiec 2014 - crio :(
gornek
Posty: 18
Rejestracja: 26 mar 2015 23:49

Re: SZPITAL PRZY PL. STARYNKIEWICZA W WARSZAWIE

Post autor: gornek »

Czekanie mnie nie zniechecilo, bo jak pisałam czekalam z niecierpliwoscia na swoja kolej. Maz akurat nie ma problemu z oddaniem nasienia, jak by musial to by zrobil. To jest moje zdanie na jej temat, bo mnie potraktowala strasznie nie milo. Nie odpowiedziała na zadne pytanie, tylko dogadywala, ze ma tyle pacjentek i tyle roboty.
Strania od stycznia 2014.


Udana 2 IUI. Termin 5 maj 2017
Awatar użytkownika
Gość

Re: SZPITAL PRZY PL. STARYNKIEWICZA W WARSZAWIE

Post autor: Gość »

moj maz dostal skierowanie do androloga, termin polowa czerwca... rany... to my juz pojdziemy prywatnie i zaplacimy 100 zl za badanie nasienia ale bedzie chociaz szybko. bo badanie w polowie czerwca. nie wiem ile sie tam jeszcze czeka na wynik...
ja z kolei mam nastepna wizyte w maju. wypisala mi tylko skierowanie na kolejne badania (aby byly aktualne) i tyle. Orientujecie sie czy kiedy sa wyniki jak sie zrobi je na starynkiewicza? troche podlamana jestem tymi terminami.

Tak bardzo chcialabym zajsc w ciaze... zapisalam sie tez do in victa bo chyba nie mam serca czekac tak dlugo- nie wiem na co- i tak tyle czasu stracilam...
gornek
Posty: 18
Rejestracja: 26 mar 2015 23:49

Re: SZPITAL PRZY PL. STARYNKIEWICZA W WARSZAWIE

Post autor: gornek »

To masz takie same terminy jak ja, dostalas tez te same skierowania. Bez sensu takie wizyty, czeka sie tylko za skierowaniem a nie za jakas optymkstuczna porada czy wizja co dalej. Ja wracam do swojego gina, pozniej tez chyba zapisze sie do in victy albo gdzies.
terminy sa okrutne, tez wydalismy 100zl za badanie nasienia a wymik byl po paru dniach, ale nie robilam tego na starynkiewicza.
Strania od stycznia 2014.


Udana 2 IUI. Termin 5 maj 2017
Awatar użytkownika
Gość

Re: SZPITAL PRZY PL. STARYNKIEWICZA W WARSZAWIE

Post autor: Gość »

Dziewczyny mam pytanie dotyczące monitorowania owulacji na Starynkiewicza. Czy któraś z Was miała problem ze złym dobieraniem terminu IUI? Mam problem ponieważ pęcherzyk wygląda już na dobry do IUI, ale niestety moja owulacja zwykle następuje 2-3 dni później i oczywiście się nie udaje. Fakt, w tej chwili jestem trochę przewrażliwiona, ale mam wrażenie, że moje zdanie się nie liczy. Co lekarz powie tak musi być i nie ma wyjątków.
I jeszcze pytanie, bo czytam, że inne dziewczyny miały robione hormony. Jedyne badania jakie przeszłam to czystość, cytologia i drożność jajowodów - oba drożne + nasienie męża, które nie jest najlepsze.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Gdzie się leczyć?”