Forum Nasz Bocian

Witaj nchata, u nas też azoospermia. Walczymy od roku. Jak masz jakieś pytania to pytaj, jak tylko będę umiała to odpowiem. Za większość badań niestety trzeba samemu płacić, "wspaniały" NFZ i państwo polskie nie refundują. Badania to musicie zrobić m.in. hormony (fsh, lh, testosteron całkowity, prolaktyna, estriadol, tsh- każdy hormon ok 20-35 zł w zależności od laboratorium), badania genetyczne (kariotyp, azf, cftr - my robiliśmy prywatnie wyszło 1125zł), usg jąder (też prywatnie robiliśmy ok 140zł). Nam się udała jedna rzecz na NFZ - wizyta z wynikami badanń genetycznego być u genetyka. Dodatkowo w pakiecie medycznym, w który opłacamy z pracy mieliśmy "za darmo" - szczepienie przeciwko żółtaczce. Przede wszystkim warto wybrać dobrego androloga- nie warto tracić czasu na andrologów, którzy się nie znają na azoospermii. Polecam dr Jana Karola Wolskiego - przyjmuje w warszawskiej klinice Novum.

Nchata na NFZ wiele nie załatwisz, niestety, ale koszty leczenia i diagnostyki są duże.

jak ktoś by chciał mam kontakt do genetyka z Kielc - badania robi za darmo więc można zaoszczędzić około 1500 zł, namiary na prv

Kochani forumowiczeW ramach trwającego Tygodnia Świadomości Niepłodności zapraszamy do udziału w akcji Pocztówek Nadziei Tegoroczna odsłona ma wyjątkowy wymiar: nie tylko dzielimy się nadzieją, ale tym razem ślemy pocztówkę również do polityków i mediów.Pełną informację znajdziesz tutaj jest też utworzone wydarzenie na facebook

Dostałam namiary do Kielc, od "koleżanki" z forum. Samo umówienie się na wizytę i ustalenie terminu było expresowe. 17 maja byliśmy, Pani dr. dzowniła w poniedzialek tj. 13.06.2016r., że wyniki już są. Teraz 20go jedziemy po wyniki i na konsultacje.
-tak wiec miesiąc i badania genetyczne mamy. Całkowity koszt....300zł paliwo...-mając na uwadze dalsze koszty, polecam!

Niestety przy azospermi juz trzeba raczej przestac myslec o sobie jako przyszlym ojcu biologicznym. Bo albo lekrze nie pomoga albo pomoc mozliwa w nielicznych przypadkach jest strasznie droga i nie daje gwarancji sukcesu.

Witajcie! Jeżeli wykryto mi azoospermię a hormony mam w normie to myślicie, że jest szansa na dziecko?

Pozdrawiam!

Szansa jest ale niewielka.... Najpierw musisz powtorzyc badanie nasienia- najlepiej w innym miejscu plus posiew nasienia. Z wynikami musisz udac sie do androloga- on da dalsze zalecenia jakie badania dodatkowe wykonac i ustali plan postepowania.
Powodzenia.

damianoo87 pisze:Witajcie! Jeżeli wykryto mi azoospermię a hormony mam w normie to myślicie, że jest szansa na dziecko?

Pozdrawiam!

Umojego męża tak było. Azoospermia, hormony w normie, ważne jest też żeby zrobić badania genetyczne: kariotyp, CFTR i AZF. To też było w normie. Dzięki tym badaniom mogliśmy przystąpić do biopsji, plemniki były, teraz jestem w 5 miesiącu ciąży. Powodzenia!

Cześć wszystkim! Staraliśmy się z mężem o dziecko półtora roku. Od zawsze miałam nieregularne miesiączki, więc jeszcze zanim zostaliśmy małżeństwem szukałam przyczyny i odwiedzałam specjalistów. Okazało się, że mam niedoczynność tarczycy i PCOS. Zaczęłam się leczyć i wszystko szło w dobrym kierunku. Mijały kolejne cykle, a ja nie zachodziłam w ciążę, więc mój mąż zrobił badanie nasienia. Okazało się, że ma azoospermię. Płakałam bardzo dużo, kiedy dowiedziałam się, że choruję. Choroba mojego męża to był jeszcze większy cios. Dzisiaj zrobił badania krwi, wyniki są następujące:
LH 8,42 mlU/ml przy normie 1,7-8,6
FSH 10,96 mlU/ml przy normie 1,5-12,4
TST 22,41 nmol/l przy normie 8,64-29,0

Jak to widzicie? Jest jakaś szansa na ciążę? Jakie będą kolejne kroki - USG i biopsja?
Z góry dziękuję za Waszą pomoc.

Najpierw trzeba zrobić badania genetyczne aby wykluczyć to podłoże niepłodności, najlepiej postarać się o badania na nfz bo wtedy zaoszczędzicie około 2500 zł. Jak będą dobre badania to udajcie się do kliniki leczenia niepłodności a tam was bardziej szczegółowo pokierują. Może pojedyńcze plemniki będą i nie trzeba będzie biopsji. Nie stwierdzono u ciebie enedometriozy ?

Lekarz z kliniki stwierdził, że nie ma sensu szukać przyczyny azoospermii u męża, bo zmarnujemy dużo pieniędzy, a często nie ma to znaczenia. Powiedział, że mamy nastawiać się na in vitro i przypisał mężowi GONAL F900. Macie jakieś doświadczenia z tym lekiem?

Pozdrawiam!

claude nie jestem ekspertem w temacie, ale w wielu przypadkach ciężko określić jednoznacznie przyczynę. Na pewno należy zrobić badania genetyczne, bo tutaj przyczyną może być mutacja i wtedy może się okazać, że niepotrzebnie przygotowywaliście się do in-vitro. Macie jakieś badania zrobione oprócz badania nasienia i hormonów?

Plu, póki co nie, bo tak naprawdę nie wiemy od których badań powinniśmy zacząć. Trochę dziwi mnie, że androlog nie zrobił USG... W sobotę jedziemy na wizytę do innego specjalisty, żeby poznać ewentualne inne możliwości leczenia. Próbowałam doszukać się przyczyn azoospermii w internecie, ale informacje są bardzo okrojone. W każdym razie dwóch lekarzy z kliniki niepłodności stwierdzili po podstawowym badaniu andrologicznym, że wygląda na to, że plemniki są... Czyli wychodziłoby, że coś nie tak jest z nasieniowodami albo zaburzona gospodarka hormonalna wpływa na to, że plemniki się nie przemieszczają? Takie moje hipotezy.

Skoro w badaniu nasienia plemników nie było, to jedynie biopsja może potwierdzić to czy są faktycznie w jądrach. Ale wszyscy powtarzają, że badanie genetyczne to podstawa, bo należy wykluczyć mutacje, dziwne że Wam tego od razu nie zaproponowali. Przyczyny mogą być różne, właśnie też genetyczne... Mąż nie miał np. zapalenie jąder, wnętrostwa, żylaków powrózka nasiennego? To też może być przyczyną. Powodzenia na jutrzejszej wizycie