Autor:

netka

Data publikacji:

19.12.2009

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

zmęczenie...

Wiem,że nie powinnam narzekać...
Mam duużo szczęścia, dwójkę wspaniałych dzieci, męża na którego mogę liczyć...
Mamy swoje mieszkanie, w którym nikt nam się nie wtrąca co i jak mamy robić, mamy znajomych i przyjaciół - kilkoro takich na których myślę, że możemy liczyć...
Jednak ostatnio nie umiem się tym wszystkim cieszyć, jestem zmęczona...
Na dworze mróz, wyjść z Frankiem nie można, sama mogę wyjść na chwilę jak jest Tatuś tylko, bo karmienie itp...
Jestem uzależniona od męża, który wraca późnym popołudniem z pracy, bo zima i korki są straszne, od teściów, którzy odbierają Zosię z przedszkola...
Dalej nie umiem uśpić Franka na czas tak aby nie płakał ze zmęczenia, próbuję różnych sposobów i tych książkowych i takich których super-niania na pewno by nie poleciła, ale mam to w nosie dla mnie ważne byłoby osiągnięcie celu...i nic... owszem zasypia w końcu np. po 2 godzinach płaczu, czasem zaśnie na czas, śpi i nie płacze...czasem...
Wiem, powinnam się cieszyć, że w nocy śpi...owszem śpi, budzi się co 3-4 godziny na karmienie i wtedy jakoś zasypia zaraz po albo położony obok mnie (w dzień ta opcja nie przechodzi nawet przy zasłoniętych roletach i \\"udawaniu\\" nocy). Jednak przed tym spaniem zazwyczaj po kąpieli i jedzeniu zasypia co chwila na kilkanaście minut, potem płacze i tak często do 23 albo dłużej...
Jestem zmęczona, nie czuję atmosfery Świąt.
Nie mam nawet siły planować co i jak zrobię na Święta. W tym roku na Wigilię jak zwykle idziemy najpierw do Teściów potem do moich Rodziców, ale w Święta postanowiliśmy zostać w domu - wszyscy mają do nas przyjść, któregoś dnia Świąt. Musimy zrobić coś do jedzenia i o ile w kwestiach mięsnych mogę liczyć na A., bo już planuje co zrobi, to ciasta i jakieś sałatki będziemy pewnie my z Zosią robić...
Pierniczki już się prawie \\"rozeszły\\"- jutro, albo pojutrze- jak się uda z Frankiem, to upieczemy drugą turę- mają teraz być takie z \\"witrażykami\\", żeby na choince pozawieszać...
Zosia od wtorku ma już \\"wakacje świąteczne\\" od przedszkola, może wtedy jak Franek nie będzie płakał rozwiesimy lampki, przyniesiemy dekoracje z piwnicy, zrobimy ozdoby na choinkę...Bo kolorowy łańcuch i brokatowe gwiazdki błyszczące już wiszą u Zosi w pokoju...

Komentarze

  • avatar
    Tykrokylek

    21/12/2009 - 14:12

    Netka, a może Franek ma kolkę???? Sprawdź.... A na zasypianie stosowaliśmy (po wyczerpaniu innych patentów!) - suszarkę! Naprawdę Tygrys zasypiał ogrzany ciepłym powietrzem (brzuszek) i ten terkot mu pomagał... Taki patent podali moi przyjaciele, na Tygrysku zadziałał może i na Franka pomoże???...

    Tygrysek i ...
    http://picasaweb.google.com/KwiatkowyTygrysek/Magda?authkey=Gv1sRgCOnSppWiprioHA#
    http://tykrokylek.blogspot.com/