Byliśmy dziś w Olsztynie z Karolką na kontroli u kardiologa.To nasza już ostatnia wizyta Pani doktor powiedziała:Macie zdrowe dziecko wszystkie przewody się pozamykały,to co nie grało jest już w porządku i serduszko prawidłowo pracuje.Strasznie się ucieszyliśmy.Nasze kochane serduszko już zdrowo bije i dziękuję Ci za to Boże.
Karolka ostatnio przechodzi jakiś kryzys Wydaje mi się,że odczuwa moje nastroje stała się bardziej płaczliwa jak coś nie idzie po jej myśli od razu do mnie biegnie strasznie mocno się przytula i płacząc ciągle powtarza:do mamy do mamy... czasem aż trudno coś jej przetłumaczyć.Wydaje się,że przy niej nie pokazuję łez,nie pokazuję,że jest mi ciężko,a mimo wszystko ona doskonale wszystko odczuwa.Muszę się wziąć bardziej w garść,dla niej,bo przecież nie chcę by było jej źle.
Dziś w Olsztynie odwiedziliśmy moją kochaną M.To osoba o anielskim sercu,niesamowitym cieple,jest dla mnie jak siostra,razem mieszkałyśmy na studiach,moja druhna itd...
M. jest w upragnionej ciąży na którą czekała prawie 3 lata.Między nami był tylko tydzień różnicy... ale nie bałam się tego spotkania,bo wiedziałam,że moje dzieci noszę głęboko w sercu,a to jest jej dziecko na które zasługuje.M. ma już zaokrąglony brzuszek,wygląda ślicznie.Modlę się by urodziła zdrowe dzieciątko.
Przez ostatnie dni wysprzątałam cały dom,chcę zużywać moją energię,chcę czuć zmęczenie ciała nie duszy,choć czasem mam do swojego ciała pretensje...
Najcięższe są jeszcze wieczory,ale na szczęście jest M. i bocian.Teraz kończę,bo czuję,że muszę się do niego przytulić.Kocham go za to,że on też tęskni za naszymi dziećmi i mówi o nich właśnie dzieci.
Karolka ostatnio przechodzi jakiś kryzys Wydaje mi się,że odczuwa moje nastroje stała się bardziej płaczliwa jak coś nie idzie po jej myśli od razu do mnie biegnie strasznie mocno się przytula i płacząc ciągle powtarza:do mamy do mamy... czasem aż trudno coś jej przetłumaczyć.Wydaje się,że przy niej nie pokazuję łez,nie pokazuję,że jest mi ciężko,a mimo wszystko ona doskonale wszystko odczuwa.Muszę się wziąć bardziej w garść,dla niej,bo przecież nie chcę by było jej źle.
Dziś w Olsztynie odwiedziliśmy moją kochaną M.To osoba o anielskim sercu,niesamowitym cieple,jest dla mnie jak siostra,razem mieszkałyśmy na studiach,moja druhna itd...
M. jest w upragnionej ciąży na którą czekała prawie 3 lata.Między nami był tylko tydzień różnicy... ale nie bałam się tego spotkania,bo wiedziałam,że moje dzieci noszę głęboko w sercu,a to jest jej dziecko na które zasługuje.M. ma już zaokrąglony brzuszek,wygląda ślicznie.Modlę się by urodziła zdrowe dzieciątko.
Przez ostatnie dni wysprzątałam cały dom,chcę zużywać moją energię,chcę czuć zmęczenie ciała nie duszy,choć czasem mam do swojego ciała pretensje...
Najcięższe są jeszcze wieczory,ale na szczęście jest M. i bocian.Teraz kończę,bo czuję,że muszę się do niego przytulić.Kocham go za to,że on też tęskni za naszymi dziećmi i mówi o nich właśnie dzieci.