To było kilkanaście lat temu...z podmiejskiej szkoły podstawowej „wyrwałam się” w wielki świat - świat licealny. Dostałam się do tzw. liceum z tradycjami, gdzie nie znałam nikogo, nie wiedziałam, co mnie czeka, czy moja klasa z którą miałam spędzić najbliższe cztery lata okaże się zlepkiem przypadkowych ludzi czy grupą, na którą można będzie liczyć. Jechałam wrześniowego ranka na rozpoczęcie roku szkolnego, nie pamiętam jednak jaka była pogoda i w co byłam ubrana, ale pewnie „zgodnie z zasadami” w białą bluzkę i ciemne spodnie.
Nie pamiętam tego pierwszego dnia, ale czasy liceum wspominam bardzo miło, poznałam tam ludzi, którzy do tej pory są w moim życiu. Poznałam męża, przyjaciół, znajomych z którymi spotykamy się do dziś. To był dobry wybór.
W poniedziałek rano, ubrana w marynarkę i spodnie jechałam tramwajem razem z tłumem pełnej energii i rozgadanej po wakacjach młodzieży. Znowu jechałam do szkoły, znowu pierwszy raz, nie wiedząc co mnie w niej czeka...Tym razem na rozpoczęciu roku stałam po drugiej stronie boiska. Na przeciw miałam tłum uczniów, klasy pierwsze, które pewnie jak ja kiedyś myślały czy dobrze wybrały i co je czeka i starsze, które już to wiedziały i wspominały wakacje. Czy to był dobry wybór przekonam się pewnie po jakimś czasie. Po pierwszym tygodniu wiem, że chwilami może być trudno, ale lubię to co robię i mam nadzieję, że tak pozostanie.
Nie pamiętam tego pierwszego dnia, ale czasy liceum wspominam bardzo miło, poznałam tam ludzi, którzy do tej pory są w moim życiu. Poznałam męża, przyjaciół, znajomych z którymi spotykamy się do dziś. To był dobry wybór.
W poniedziałek rano, ubrana w marynarkę i spodnie jechałam tramwajem razem z tłumem pełnej energii i rozgadanej po wakacjach młodzieży. Znowu jechałam do szkoły, znowu pierwszy raz, nie wiedząc co mnie w niej czeka...Tym razem na rozpoczęciu roku stałam po drugiej stronie boiska. Na przeciw miałam tłum uczniów, klasy pierwsze, które pewnie jak ja kiedyś myślały czy dobrze wybrały i co je czeka i starsze, które już to wiedziały i wspominały wakacje. Czy to był dobry wybór przekonam się pewnie po jakimś czasie. Po pierwszym tygodniu wiem, że chwilami może być trudno, ale lubię to co robię i mam nadzieję, że tak pozostanie.
KubuśMa...
FotoJulcia
JulciaMa...