Autor:

Allunia

Data publikacji:

03.12.2008

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

wysłuchana prośba?

Od kilku dni wsiadając do auta miałam dziwne przeczucie. O jakimś niebezpieczeństwie. Modlitwa do Św. Krzysztofa sama cisnęła mi się na usta. I słowa "Boże zachowaj nas od nieszczęść". Ale nic sie nie działo. Jeżdżę ostrożnie i dobrze. Dzisiaj miałam stłuczkę. Jechałam główną drogą a z podporządkowanej wyskoczyła kobietka oplem vectrą i walnęła mnie w lewy przód. Mój nowiusieńki ksenonek rozbity. Byłam wściekła. Ale przez chwilę tylko. Kobieta była spokojna, sama zadzwoniła po policję. Miła. Pożyczyła mi telefon żebym mogła zadzwonić do Mamy i przedszkola. Gdy już było po wszystkim, szkoda zgłoszona itd, wciąż całą się trzęsłam w środku. Pierwszy raz miałam takie doświadczenie (nie liczę razu gdy walnęłam gościa w tył puszczając sprzęgło przy włączonej jedynce, tamto to był pikuś). Mówiłam w duchu: Boże dlaczego mnie nie wysłuchałeś, przecież ostatnio naprawdę często Cię wzywałam na pomoc gdy siadałam za kierownicę.....



Potem rozmowa z mężem: Dobrze że nic ci się nie stało! A co miało mi się stać? w końcu światło zbite i zderzak pęknięty. Tylko. Ok, ale mogłaś jechać ciut szyciej, odbiłabyś w prawo a babka i tak by Cię uderzyła, wybuchłaby poduszka z boku i by cię poturbowała. Te boczne może i ratują życie ale mogą poturbować kierowcę... Albo uderzyłaby w drzwi i z tobą byłoby źle. Albo wyhamowałabyć bardziej a zajechałaby ci drogę, uderzyłabyś całym przodem i auto trzebaby było odholować jako niesprawne. Albo gdybyś jechała z dziećmi, wystraszyłyby się w najlepszym wypadku, a mogło im się coś stać złego. Szczęście w nieszczęściu. Może nawet nie pół metra a mogło być naprawdę niewesoło.....



Siedzę i myślę. Moja modlitwa chyba jednak została wysłuchana. A sama stłuczka? cóż, i przykre doświadczenia są nam potrzebne.

Komentarze

  • avatar
    Agatka

    04/12/2008 - 10:12

    Na pewno modlitwa Ci się przydała... Dobrze, że wszystko tak się skończyło


    http://www.suwaczki.com/tickers/zpdoxqpk5iifc0l8.png
    http://agatkaboj.blogspot.com/
  • zgredunio

    04/12/2008 - 20:12

    Zgadzam się z Agatką - modlitwa na pewno została wysłuchana

    I dobrze, że tylko tak się skończyło!

    "...kochać trzeba od dziś
    jutro późno może być... "