Dzisiaj zawitalam do szpitala wyjątkowo wcześnie. Czwarta rano stałam przed oddziałem, żeby mnie wpuścili. Potem wybudzialm Malpkę ze snu. Otworzył zaspane oczka, zmruzył, potarł i uśmiechnął się taki szczęśliwy. Niespodziewana pobudka była spowodowana badaniem eeg którego Małpka nie pozwalał zrobić. Dlatego lekarz prowadząca zasugerowała wyburzenie Go w nocy i nie pozwolenie na sen aż do badania. To była dluuuga noc, kolejna nieprzespana. Noc wcześniej mój średniak całą nockę wymiotował, od rana siedziałam z Nim u lekarza, aż sama się pochorowalam. Gdy tak nosilam Malpkę na rękach, czułam się tak źle , ze myślałam, że zemdleje. Ale daliśmy rady. Trzy doby bez snu, Małpka walczył z Panią technik, która zakładała mu oprzyrządowanie. Nie pozwolił się odłożyć wiec w czasie badania trzymałam Go na rękach. Cała zdrętwiałam, co chwila oczy mi uciekały i sytuacja była dość zabawna. Na szczęście wreszcie udało się zrobić badanie, trzy razy próbowali ale Małpka śpi jak zając pod miedzą i nie bardzo chce współpracować.
W naszych relacjach pojawia się coraz więcej sygnałów, ze Małpka nas akceptuje, ze się przywiązuje, ze zaczyna ufać. Wie już, ze odchodzę ale wracam i czeka.... A jak się cieszy gdy mnie widzi, oj cudnie jest. Zmienił się bardzo z wyglądu, nie ma już nic z placowkowego dziecka jest uroczy, słodki bobas. Dzisiaj na dyżurze była pielęgniarka z która widziałyśmy się w sobotę a ona pyta mnie gdzie leży Mały i kiedy był przyjęty bo Ona nie zna dziecka. Ja zdziwiona mowię, ze on to K.K. A ona o Boże nie poznałam Go ale się zmienił. :-) wiec to nie tylko moje spostrzeżenie. Zaczyna pięknie rozmawiać, powtarza sylaby, śpiewa, i uczy się nowych rzeczy bardzo szybko.
Komentarze
-
24/04/2014 - 20:04
-
25/04/2014 - 07:04
Brawo! Mocno Wam kibicuję! Oby wszystko było jak najlepiej!
Tygrysek i ...
http://picasaweb.google.com/KwiatkowyTygrysek/Magda?authkey=Gv1sRgCOnSppWiprioHA#
http://tykrokylek.blogspot.com/ -
25/04/2014 - 08:04
jak Ciebie czytam to zawsze mi się oczy pocą ... To juz w zasadzie reguła :)
Pozdrawiam i cały czas jestem z Wami myślami :)Synku, nie mógłbyś być bardziej mój
01.2005
W każdym z nas tkwi talent. Ważne by go dostrzec i w niego uwierzyć -
25/04/2014 - 08:04
ja rowniez sie wzruszylam. mocno Wam kibicuje :)
starania: prawie dwa lata
endometrioza, niedoczynosc tarczycy
Grudzien 2012 przyszedl na swiat nasz synek ♥
od listopada 2015 starania o jeszcze jeden cud ......
Styczen 2018 nasza coreczka jest z Nami ♥ -
02/05/2014 - 21:05
bardzo mocno jak czytam Twoje wpisy. Bardzo Wam kibicuję i mocno zaciskam kciuki
-
13/05/2014 - 08:05
Pięknie!!!!! Trzymam kciuki :*
Cuda czasami przybierają formę, jakiej się nie spodziewaliśmy, o jaką nie prosiliśmy, jaka może nas niekiedy przerażać. Ale nadal są cudami, odpowiedzią na nasze modlitwy... A może po prostu wynikiem naszej pracy...
Miniek już Miniulowy :love:
Nela8
Oj nawet nie wiesz jak czekam każdego dnia żeby poczytać co u Was słychać. Ja osobiście słyszałam wiele razy , że dzieci, którym okazuje się miłość bardzo się zmieniają nawet wyglądem. Czyli kolejne potwierdzenie, że miłość uzdrawia!!
Bardzo Wam kibicuję i życzę duuuużo zdrówka.
Pozdrawiam i całuski od wirtualnej cioci K.