ale mamy radochy przy tym naszym Kacperku.
rece mnie bola.chodze na rehabilitacje i pewnie nic to nie da.ale ie nie poddam. narazie dalej cyca bede dawac. do wiony .bol da ie wytrzymac. troche pobecze czaem jak juz bardzo boli.ale jak maly ie wydurnia i romieza to mi wszystko mija..nawet to ze znow noce a nieprzepane bo kolejny zebolek idzie. wczoraj dotal takiej glupawki ze my w szoku bylismy. pawla nie bylo caly dzien wrocil jak juz kacper szykowal sie do snu.i po spaniu.tak zaczal zalec chwalic ie swoimi umiejetnosciami. ostatnio zaczyna mowic ,,kot,, a jak mu nie wychodzi to mowi ,,ko,, kt,,
nie umie raczkowac ale na dupci podskakuje i sie przemieszca. i tak szala po lozku naszym ze my nie nadazalismy z lapaniem go by nie spadl. chowal kotka pod poduszke.on teraz tak chowa mi rzeczy bo ja przed nim wieczorem pilota chowalam i zalapal.i teraz zaraz znajdzie i mi go on chowa.ale najpierwe proboje przelaczyc na inny kanal. nie wiem jak to dzieci maja ze tak umieja szybko ubslugiwac sprzety.pilota raz dwa opanowal. smiesznie to wyglada. siedzi przed tv na lozku i wyciaga raczke zpilotem i naciska jednym palcem i tak rusza pilotem gora dol.taki maly i pilo w rece.i zarz patrzy co ja powiem.
wczoraj wyglupial ie do 22.a zazwyczaj chodzi pac po 20.przed kompaniem jaki taki piacy a jak juz ie umyje i poje to jakby mu nowe bateryjki kto wlozyl.
otatnio pokazalam mu jak ie karpety ubiera i jak tylko ie ubieramy to am pomaga i tak steka jak ciagnie.opanowal tez wkladanie i zdejmowanie przedmiotow na glowe. najczeciej metalowe i plastkikowe miski. choc i czapke juz ladnie sam zdejmie.
no i mamy kolejny sukces. po wielu probach i porazkach nauczyl sie sam wstawac.niestety jeszcze nie umie zrozumiec ze zeby chodzic po lozeczku trzeba sie trzymac....no i konczy sie to upadkiem i uderzeniem w glowe.
,,tyle radosci ile milosci,, :)
ciekawe co z tego smoka wyrosnie......
poznajecie świat. Dziecku zaczyna być szkoda czasu na sen :) Ja z lubością przeglądam regularnie zdjęcia z tego okresu życia Expresika. Pozdrawiam serdecznie
Synku, nie mógłbyś być bardziej mój
01.2005
W każdym z nas tkwi talent. Ważne by go dostrzec i w niego uwierzyć