Autor:

iwja

Data publikacji:

09.07.2009

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

TEN DZIEŃ......

09.07.2008 godz 7.45
- Dzień dobry pani Iwono, dr S. po dyżurze przekazał mi wyniki wczorajszego usg. Wygląda na to, że maluch od poprzedniego badania 2 tyg temu nie urósł. Nie ma na co czekać, proponuję Pani dziś rozwiązanie ciąży za pomocą cesarskiego cięcia. Myslę, że jest w miarę bezpiecznie bo to już 37/38 tydzień...
Uśmiechnęłam się do pana dr, ale serce podskoczyło do gardła... Jak to już, dzisiaj, zobaczę go, dotknę, poczuję. Jezu kochany!!??Dzwonię do J. _ dzis mam cesarkę o 11.30. Słyszę gwałtowne hamowanie w słuchawce. Mój mąż juz wyjechał w trasę, ale oczywiście wraca. Dzwonię do mamy: \\"kochanie nie denerwuj się, zaraz jestem\\"... jednak przez ten czas jestem sama ze sobą, ze swoim strachem, ze swoimi nadziejami, podekscytowaniem, że za 3 godziny zobaczę swojego synka. Wchodzi położna. Idę za nią do gabinetu , każe się położyć na fotelu ginekologicznym, nakłada piankę i goli mnie. Mówię, że mogę zrobić to sama, ale jakby mnie nie słyszała, rozmawia z koleżanką o pieleniu kwiatków w swoim ogródku...W sumie jest mi już wszystko jedno, czuję ucisk w żołądku, patrzę na mój wielki brzuch, widze jak się rusza, to mój synek się obudził.. Ciekawe, czy czuje, że za parę chwil się zobaczymy.... Juz ogolona, dostaję płyn w butelce,którym mam się umyć pod prysznicem, to jakiś srodek dezynfekujący... Myję sie, woda spływa po moim ciele, jestem przerażona. Martwię, się strasznie, czy wszystko z Kubusiem ok? Dlaczego nie rośnie, co się dzieje?Czy moje wrogie ciało, które przez tyle czasu oszukiwałam wlewami, lekami, zastrzykami, w końcu odkryło spisek i teraz chce się pozbyć mojego skarba. Boże, wyciągajcie go już!!!! Woda płynie po policzkach, tylko dlaczego jest taka słona? Umyta wracam na calę, siadam na łózku i czekam. czuję się taka bezradna. Jestem zdana ta lekarzy, położne, nic nie zalezy już ode mnie... dziewczyny na sali pocieszają, \\"będzie dobrz,e nie martw się\\"... Pakuję torbę z którą przyszłam 3 tyg temu. Jestem gotowa, schodzimy na porodówkę. Podłączają mnie do ktg, ok, słyszę miarowe bicie serduszka mojego synka, teraz pora na cewnik. wrrrr, straszne uczucie, boli, ale co tam, dam radę. Wchodzą J. i mama. Sciskamy się ja płaczę, on staraja się być twardzi. Tak bardzo się boję, nie bólu, nie myslę wcale o sobie. Boję się o Kubusia. Jak on to zniesie, czy jest bardzo maleńki. Wg usg waży 2300-2500gr. To za mało jak na ten tydzien ciązy....Przerażenie. Dociera do mnie, że może byc źle, bardzo źle. Polożna prosi mnie i przechodzimy na salę operacyjną, na przeciwko sali porodowej. Dwa kroki, więc wchodzę sama. Zespól operacyjny już czeka. 11.13- proszę się rozebrać, pomagają mi ściągnąć koszulę. Siedzę naga, z wielkim brzuchem, bezbronna, przerażona, sama, pełna obaw ale i nadziei. Anestezjolog każe usiąść i pochylić się do przodu, czuję ukłucie w kręgosłup... Kładę się na stól, przed moimi oczami stawiają parawan, lekarze żaruję, że mam śliczny brzuszek, że fajne nazwisko, takie szlacheckie, starają się mnie rozluźnić, odpowiadam, ale strach paraliżuje mnie coraz bardziej. \\"Iwonka, jesteś gotowa?\\" Kiwam głową\\"no to zaczynamy\\". leżę, nie czuję bólu, ale czuję dotknięcie skalpela. Lekarze rozmawiają o swoich planach wakacyjnych, czekam....
11.30\\"Ok dawaj Wojtek, odciągnij bardzie, bardziej cholera. Dobra, widzę, oj jaki drobniutki, Pani Iwono, maleńki jest, ale ....o boże, jakim owiniety pepowiną, dawaj Wojtek, trzymaj małego. Ok, ok. Wszystko dobrze, Pani Iwono, Ma pani syna. Słyszę płacz, krzyk mojego dziecka. Jestem odrętwiała, Pokażcie mi go, mówię przez zaciśnięte zęby. Położna zwiesza nam moja twarzą maleńkie ciałko. Wrzeszczy, wierci się, jest cały we krwi, ale jest śliczny. Całuję go w czoło, zabierają go, wywożą z sali. Na zewnątrz czekają mama i J. Słyszę płacz mamy męża. Po kilkunastu minutach wywożą mnie. Mama i J., czekają. \\"Iwonka, dostał 10 pkt jest zdrowy, wazy 2920, 56 cm długi, wszystko ok\\" Zasypiam....
Zobaczyłam Kubusia po około 4 godzinach od porodu, przynieśli go zwiniętego w niebieski rożek...Był taki malutki, drobny, śliczny. Bałam się czy podołam, bałam się że uczucie które we mnie rosło jest za małe, ze On zasługuje na większą miłość. Nie umiałam karmic, nie umialam przewijać, trzymać... wszystko przyszło samo, naturalnie... macierzyński instynkt był we mnie czekał na ten własciwy moment. Ten moment nadszedł dla mnie i dziekuję Bogu, że dał mi tę szanse. Te wspomnienia są we mnie bardzo żywe.Dziś mija rok od tych wydarzeń, przeleciał tak szybko, za szybko... Bardzo chcę synku, abyś był zawsze szczęśliwy, a ze to niemożliwe, życzę Ci abyś umiał radzić sobie z niepowodzeniami, abyś mógł zawsze na mnie liczyć, żebym Cie nie zawiodła. KOcham cie mój roczny Cudzie Smile STO LAT KOCHANIE!!!!

Komentarze

  • avatar
    silencia

    09/07/2009 - 10:07

    Serdeczne gratulacje!!!!!!! Aż mi się łezki zakręciły ze wzruszenia.
    Aniołek 28-03-2009 - Na zawsze w moim sercu
    30-08-2009 II kreseczki, 07-05-2010 Przyszedł na świat mój ukochany synek
  • avatar
    sina

    09/07/2009 - 10:07

    Ja osobiście siedzę i ryczę ze wzruszenia. Sto lat również ode mnie

    Mama 5 Aniołków
    Mama Dziedzica urodzonego 19 stycznia 2010 ;)
    Mama Spadkobierczyni urodzonej 7 stycznia 2015 ;)
    https://dziedzicispolka.wordpress.com/

  • avatar
    Tykrokylek

    09/07/2009 - 11:07

    Gratuluję! Mam nadzieję, że przezyję to samo! Dużo zdrowia dla WAS!

    Tygrysek i ...
    http://picasaweb.google.com/KwiatkowyTygrysek/Magda?authkey=Gv1sRgCOnSppWiprioHA#
    http://tykrokylek.blogspot.com/

  • avatar
    Agatka

    09/07/2009 - 12:07

    ale się wzruszyłam...
    KUBUTKU:
    Wszystkiego najlepszego...
    Szczęścia i radości moc...
    Ciepłego słoneczka co dzień...
    Kolorowych snów co noc...

    http://www.suwaczki.com/tickers/zpdoxqpk5iifc0l8.png
    http://agatkaboj.blogspot.com/
  • avatar
    quami

    09/07/2009 - 12:07

    ....normalnie się poryczałam w pracy, gratuluję cudownej istotki i dziękuję, że opisałaś jego przyjście na świat, mi to nie będzie dane.. ale dziękuję, że mogłam przeczytać jak to jest, zdrówka Wam życzę
  • avatar
    Paula29

    09/07/2009 - 13:07

    Dla takich chwil warto żyć! Urodzinowe całuski dla Kubusia
    Paula
  • ASKAB_1979

    09/07/2009 - 14:07

    STO LAT dla KUBUSIA!!!! .
  • avatar
    Martula1982

    09/07/2009 - 15:07

    Ale sie uplakalam ... sto lat !

    Starania od 2004 roku
    Diagnoza; Azoospermia
    4 ICSI
    Transfer 2 okruszków: 9dpt beta 57, 11dpt beta 169
    Dziękujemy Provito!
    28.11.2014 przyszła na świat wyczekana córeczka Sophie.
    28.07.2018 Crio 1A czekamy ...

  • avatar
    Allunia

    09/07/2009 - 16:07

    przypomniały mi sie moje porody, też przez cc, też ciałka dzieci zawisały nad moją twarzą i całowałam ośluziałe czółeczka i wyłam.... wzruszyłam się!
    sto lat Kubusiu!!!!
    Okruszek - VII.04
    Gabrielka - X.05
    Arturek - IX.07
    Basia - III.14
  • avatar
    Aga78

    09/07/2009 - 19:07

    Iwja- wszytskiego najlepszego dla Kubusia... tak się rozpisałaś, ze łzy kapią mi na klawiaturę....
    Endometrioza, niedoczynnośc tarczycy. Staranka od IV 2004. II kreski na teście w I 2006. 29.08.2006- Zuzia waga 3 800 g. Ponowne staranka od VIII 2009. II kreski już w X 2009. 15.06.2010 - Bartuś waga 4 280 g.
  • avatar
    martencja

    09/07/2009 - 20:07

    Ja też mam wilgotne oczy... Kubusiu dla Ciebie moc zdrówka,radości i szczęścia.Masz cudowną Mamę,a ona ma dla Ciebie największy dar-miłość!Dużo dobrego dla Was!
    Serduszko-13.06.05r 7/8t Kruszynka- 07.04.06r 7/8t Słoneczko-09.04.099/10t
    moją drogę oświetlają 3 gwiazdy
    Karolinka ur. 22.12.2006 27tc,
    Agatka ur.11.04.2011 39tc
    jak dobrze,że są...moje dwa serduszka
  • avatar
    iwja

    09/07/2009 - 21:07

    Kochane moje, dziękuję za życzenia. Jesteście wspaniałe. Wierzę, że tym, które nadal czekają też się uda doczekać tego dnia. Całuję Was wszystkie

    Jakub Jeremi, moja miłość -synuś ur. 09.07.2008
    http://iwja1.fotosik.pl/albumy/534180.html
    http://suwaczki.maluchy.pl/li-38557.png
    3 wlewy, encorton, clexane, acesan, kaprogest
    6 lat starań, wysokie ANA, NK,HLA
    Aniolek09.05.2006

  • avatar
    broszka1976

    09/07/2009 - 23:07

    Ja też się wzruszyłam, jakbym czytała o sobie sprzed dwóch lat i sprzed miesiąca... Najlepsze życzenia dla Kubusia. Pozdrowienia dla szczęśliwej Mamy
  • avatar
    Monafish1

    10/07/2009 - 13:07

    Sto Lat Kubusiu!!!!
    Ufffff..... to wszystko znów przede mną... aż mnie ciarki przeszły - \\\"owinięty pępowiną\\\"... wrrrr....
  • zgredunio

    11/07/2009 - 09:07

    STO LAT KUBUSIU

    "...kochać trzeba od dziś
    jutro późno może być... "

  • avatar
    eee

    11/07/2009 - 11:07

    Kubuniu, sto lat i zawsze zdrówka! i dla Ciebie dzielna mamusiu dużo szczęścia zawsze i mało cierpienia...
    pobuczałam się tak, że nie mogłam czytać...
    maj 2005 Aniołek
    luty 2006 Aniołek
    luty2008 Aniołek
    grudzień 2008 Aniołek
    Prof.Malinowski
    sierpień 2009 zielone światło
    lipiec 2010 Aniołek
    29.05.2011 Nasz Cud: HANIA