Autor:

Mrrr

Data publikacji:

17.02.2006

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

a tak sobie...

..no i oczekiwanie na @ wydłuża się. Nie wiem już co robić, czy gonić na antykach czy zdać się na naturę?! 23.02 idę do gina, zobaczymy jaką ma dla mnie opcję. Tak jakoś doszłam ostatnio do wniosku, że jestem już zmęczona tymi zagwozdkami swojego ciała, tym czekaniem i zamartwianiem się czy aby wszystko jest ze mną oki, czy kolejna stymulacja będzie dużo słabsza w efektach i tysiącami innych pytań...dość - nie umiem sobie tego powiedzieć, ale chciałabym oderwać się na jakiś czas od starań, ale czas goni bo wiosen już sporo, póki co zaplecze na spłacanie rat jest bo i narazie praca jest, chciałabym gdzieś wyjechać, gdzieś nad wielką wodę, gdzie jest ciepło i radośnie, gdzie moje życie ujrzałabym z innej perspektywy. Tak bardzo chciałabym zwolnić, zamknąć klapeczkę w głowie odpowiedzialną za myśli o dzidziusiu, za dręczenie samej siebie a przy okazji blisich wokół. Eh, jakaś ta moja forma naprawdę kiepska...smutek wylewam jak tą wodę za którą tęsnię.... A mama moja zaczęła powtarzać - że się wykończę i żebym zrezygnowała z kolejnych podejść.....