Autor:

aranha35

Data publikacji:

05.08.2015

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

Spokój:)

Jakoś wczoraj nie mogłam zasnąć.Księżyc zaglądał mi przez okno.To już dzisiaj 9dpt.Czuję przedziwny spokój, zupełnie nie potrafię go niczym wytłumaczyć.Powinnam przecież denerwować się i odliczać dni i godziny do weryfikacji.Czuję,że cały stres minął.. S mówi,że pachnę inaczej.Śmiejemy się kiedy mówi,że tak jak taka żona i mama:)Te kilka dni po transferze to był koszmar.Ciągłe szukanie objawów ciąży, studiowanie internetu (powinni wyłączać nam internet w tym czasie i kazać brać relanium do IV weryfikacji).Czuję coś jakby ciągnięcie w dole brzucha, zupełnie straciłam apetyt i ciągle piję wodę.Zmieniłam dietę.Odstawiłam cukier, na kawę coś nawet nie mam ochoty, choć potrafiłam ją pić litrami.Kawa to chyba moje jedyne uzależnienie:)Uwielbiam jej zapach, szczególnie budzący mnie o poranku.Nie wiem czy to wynik faszerowania się lekami ale czuję się inaczej. Najbardziej doskwiera mi brak ruchu.Mój ukochany rower stoi, a ja nawet nie wiem kiedy będę mogła znów na nim pośmigać.Dzisiaj zaczęłam ogarniać trochę chałupę.Przy kudłaczu kilka dni bez odkurzania, dają efekt waty cukrowej unoszącej się w każdym kącie mieszkania.Starałam się nie forsować ale i tak sapałam jak staruszka:)Do weryfikacji dwa dni i zastanawiam się czy te dwa człowieczki tam są.Choć wyniki drugiej weryfikacji nie dały mi dużej nadziei, to jednak..Moje życie ostatnio składa się z czekania i dobrych myśli.S się śmieje,że ja najchętniej zaszłabym w ciążę dziś, a jutro urodziła:)więc to dla mnie ogromne wyzwanie!