Autor:

zwierzyna83

Data publikacji:

17.08.2010

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

Smutno mi...

chyba cierpię na jakąś letnią deprechę. Wokół wszyscy opaleni, rozszczebiotani, słońce świeci, na placu zabaw pod moimi oknami bawią się dzieci... no właśnie: dzieci.A ja? Dwa tygodnie temu jadąc na urlop z radością spakowałam do torby test ciążowy , na moim ramieniu usiadła mała przyjaciółka Nadzieja. Słuchałam jej kiedy szeptała do ucha: "nie daj się namówić na drinka, nie wyleguj się tyle na słońcu, zjedz coś porządnego i zdrowego bo może jesteś w ciąży!". Niestety @ zakpiła ze mnie i przyszła dzień po spodziewanym terminie właśnie wtedy gdy miałam sięgnąć po ten test:)Nadzieja ukradkiem wymknęła się z łazienki i od tamtej pory mnie nie odwiedza.Może i dobrze bo zawiedziona Nadzieja boli. Z kolei bez niej smutno...

Komentarze

  • nela81

    17/08/2010 - 18:08

    myślę że ta dobra nadzieja wróci i dalej bedzie z Tobą bo bez niej kiepsko iść dalej. Powodzenia głowa go góry.
  • martag253

    18/08/2010 - 10:08

    Widzisz ja też tak mam w jeden dzień upadam by na drugi podnieść się i iść do przodu. Pozdrawiam Cię gorąco i tulę mocno. Buziaki
  • avatar
    Allunia

    18/08/2010 - 13:08

    nadzieja umyka czasami, ale zawsze wraca i w końcu przyjdzie czas że nie zawiedzie
    Okruszek - VII.04
    Gabrielka - X.05
    Arturek - IX.07
    Basia - III.14
  • avatar
    justyneczka

    26/08/2010 - 13:08

    nadzieja umiera ostatnia.... powodzenia zyczę:)
    lata Starań:(
    walka z pcos...
    11.2010 start z gametą
    16.12.2011-- ANIOŁEK(10tc)
    brak nadzieji..