Ta noc była wyjątkowo męcząca i wstałam zmęczona.
Nie wiem co mam o tym myśleć...
Boje się...
Śniło mi się, że pewnego razu mój mąż prosi mnie o rozmowę. Mówi mi, że ma romans, a kobieta z którą jest spodziewa sie jego dziecka. Przeżywałam w swoim śnie dokładnie każdą chwilę tego koszmaru. Czułam dokładnie ten ból i słyszałam każde słowo. Mąż przedstawił mi swoją kochankę...widziałam dokładnie jej twarz i duży brzuch. Wygladała tak pięknie. Bolała mnie uśmiechnięta twarz męża i ich wspólna radość. Zostałam sama. Zupełnie sama. Niepotrzebna, gorsza, wyrzucona poza margines.
Na chwile się przebudziłam, nie chciałam juz spać...zasnęłam po chwili, a mój koszmar trwał. Widziałam siebie- samotną, nieszczęśliwa kobietę, a z drugiej strony widziałam szczęśliwą, nową rodzinę męża.
Bardzo trudno było mi wstać...
Teraz myślę o tym swoim śnie i boje się, że jak nie dam mążowi dziecka ten koszmar może stać sie rzeczywistością...Wiem, że teraz zapewnia mnie, ze jestem najważniejsza i bardzo mnie kocha, ale nie wiem co będzie za jakiś czas. Być moze uzna, że nie jest do końca szcześliwy i będzie chciał mieć pełna rodzinę beze mnie.
Modlę się o swoje małżenstwo i o siłę dla nas obojga.
Nie wiem co mam o tym myśleć...
Boje się...
Śniło mi się, że pewnego razu mój mąż prosi mnie o rozmowę. Mówi mi, że ma romans, a kobieta z którą jest spodziewa sie jego dziecka. Przeżywałam w swoim śnie dokładnie każdą chwilę tego koszmaru. Czułam dokładnie ten ból i słyszałam każde słowo. Mąż przedstawił mi swoją kochankę...widziałam dokładnie jej twarz i duży brzuch. Wygladała tak pięknie. Bolała mnie uśmiechnięta twarz męża i ich wspólna radość. Zostałam sama. Zupełnie sama. Niepotrzebna, gorsza, wyrzucona poza margines.
Na chwile się przebudziłam, nie chciałam juz spać...zasnęłam po chwili, a mój koszmar trwał. Widziałam siebie- samotną, nieszczęśliwa kobietę, a z drugiej strony widziałam szczęśliwą, nową rodzinę męża.
Bardzo trudno było mi wstać...
Teraz myślę o tym swoim śnie i boje się, że jak nie dam mążowi dziecka ten koszmar może stać sie rzeczywistością...Wiem, że teraz zapewnia mnie, ze jestem najważniejsza i bardzo mnie kocha, ale nie wiem co będzie za jakiś czas. Być moze uzna, że nie jest do końca szcześliwy i będzie chciał mieć pełna rodzinę beze mnie.
Modlę się o swoje małżenstwo i o siłę dla nas obojga.
10 tc (Marysia)- IV 2005
8 tc (Antek)- III 2006