Dawno nie pisałam. Jestem w połowie 38 tygodnia. Moje Maleństwo ma się dobrze i rozwija się prawidłowo. Jestem taka szczęśliwa. Czekam na rozwiązanie.
Ale nie o sobie chcę pisać. Moja znajoma jest w ciąży 5 tygodni wcześniej. W połowie 33 tygodnia. Miała rodzić w listopadzie. Wczoraj była na USG. Okazało się, że jej łożysko się odkleja i nie pracuje. Jej Synek - Bartosz bo tak prawdopodobnie będzie miał na imię, waży 1400 gr. Jest niedożywiony. Serduszko pracuje dobrze, jest bez wad. Jutro będzie miała rozwiązanie przez cesarskie cięcie. Mały ma podawane leki na rozwinięcie płucek. To cud, że dziecko żyje, gdyż nie od jakiegoś czasu nie otrzymywało pożywienia.
Proszę Was o modlitwę za Anię i jej Synka. O siły dla nich obojga. O zdrowie. Życie Maluszka jest niestety zagrożone. Jego rodzice bardzo się boją...
http://www.suwaczki.com/tickers/zpdoxqpk5iifc0l8.png
http://agatkaboj.blogspot.com/