Uśmiech naszej córeczki zobaczyliśmy jeszcze jak leżała w inkubatorku.Był to uśmiech przeważnie przez sen.W domku uśmiechała sie także ale bardziej w zamyśleniu.Dziś nad ranem ok. piątej jak zmieniałam jej pieluszkę i nachyliłam się żeby szeptać pieszczotliwe słowa ona spojrzała na mnie i uśmiechnęła się patrząc prosto w oczy Aż mnie zatkało...był to jej pierwszy świadomy uśmiech do mnie.... Łzy mi poleciały ze wzruszenia.
Dziękuję Ci Córeczko za ten uśmiech
Dziękuję Ci Córeczko za ten uśmiech
Pomyśl Martuniu , że to początek tych rozkosznych gestów, ruchów potem słów i
czynów !
Ciesz się każdą wielką chwilą !
Całuję Naszą Karolinkę !!!