Ostatnio mój czas „dla siebie” istnieje dopiero jak dzieciaki zasną- a że zasypiam usypiając Franka, ów czas po prostu nie istnieje. Czasem, w dzień jak Franek się bawi (sam lub z Zosią) zerknę szybko w maile, na forum, poczytam pamiętniki. Choć te ostatnie po zmianach bociana, moim zdaniem, straciły trochę „swój klimat”. Brakuje mi też opcji „dla znajomych”, bo często napisałabym coś, co nie chciałabym, żeby mógł przeczytać, każdy kto nawet przypadkiem trafi na bociana.
Ale było o czasie, który gna jak szalony. W tym roku nie miałam nawet czasu na jakiś "urodzinowe rozmyślania".
No ale nadeszły Święta, minęły i można trochę „przystopować”…
Po tygodniu gdzie zaliczyliśmy
- piękne Jasełka w wykonaniu Zosi grupy w poniedziałek (Zosia aniołkiem była) ,
- wizytę u pediatry (Zosia dostała mega katar i kaszel, Franek katar z różnym nasileniem ma od ponad 3 tygodni),
- noc kiedy Zosia kaszlała już tak, że nic nie pomagało i pożyczaliśmy w nocy materac, żeby A. mógł z nią spać (a osłuchowo czyta była)
- wizytę u laryngologa (Zosie od kataru zaczęły znowu pobolewać uszy),
- dwie Wigilie
- jeden dzień u jednych a drugi u drugich Rodziców, w taką pogodę, że o wyjściu na dwór nie było mowy (z resztą F. w grudniu był na spacerze może z 5 razy, bo ciągle był zaziębiony)
cieszę się, że jest już po Świętach.
Dziś Dzieciaki zrobiły nam prezent Świąteczny- pospaliśmy pierwszy raz od ponad roku do 9. Franek obudził się co prawda o 6.15 :-/ , zaraz po nim Zośka zawołała tatusia, ale tatuś ją przykrył i zasnęła dalej, a Franek tak darł się „Ammma”, że tatuś zrobił mu mleko w butelce- wypił (co zdarza mu się dopiero od 2 dni) i ok. 7 zasnął. Obudził się o 9. Wypuszczony z łóżeczka zaraz poszedł do Zosi i ona też musiała się obudzić.
Zosia narysowała nam piękny obrazek z nami przy choince i drugi do zawieszenia ze stroikiem świątecznym (dostaliśmy na Jasełkach), a Franek nauczył się dawać buziaki. Na hasło „Może dasz Mamie/Tacie/Zosi buzi” przykłada usteczka do policzka i głośno cmoka. Nie chwaląc się mamusi daje najchętniej, Zosi też, tatusiowi jak ma dzień. Innym buzi nie daje.
Zaczął też mówić „Mama”. Na urodzinki dostał hipcia, który m.in. Mówi „Ma-ma” i tak zaczął powtarzać i teraz jak tylko mnie widzi wyciąga rączki i woła „Maamaa!!”. Tata coraz częściej jest wołany jako: „Tatiś” , Zosia dalej jest „Dadą".
*********************************************************************************
Któregoś dnia przed kąpaniem Tatuś z Frankiem bawili się w powtarzanie:
Tatuś: „Ma-ma”
F.:”Ma-ma”
T:”Ta-ta”
F:”Ta-ta”
T:”Zo-sia”
F:”Daa-da”
:-)
T:”Dzia-dzia”
Franek zdezorientowany rozkłada rączki:”Nie nia”(nie ma)
Komentarze
- Senioritka_24
26/12/2010 - 23:12
- sina
27/12/2010 - 10:12
Na Nowy Rok więcej czasu dla siebie. Tylko dla siebie ;) Całusy i pozdrowienia :)Mama 5 Aniołków
Mama Dziedzica urodzonego 19 stycznia 2010 ;)
Mama Spadkobierczyni urodzonej 7 stycznia 2015 ;)
https://dziedzicispolka.wordpress.com/ - rybulenka
27/12/2010 - 17:12
pięknie!!!! w Nowym Roku więcej słówek i radości z dzieci. oby ten nadchodzący rok dał ci czas na odpoczynek i wyciszenie się .....całuskidługie staranka
2008-2009 wizyty w Novum
PCOS
nasienie m ok
listopad 2009 II kreski :)lipec 2010 Bartuś
kolejne starania od listopada 2011
marzec 2012 II krechy:)
7.11.2012 Adaś - Tykrokylek
29/12/2010 - 16:12
Kolejny gaduła rośnie! Pięknie!Tygrysek i ...
http://picasaweb.google.com/KwiatkowyTygrysek/Magda?authkey=Gv1sRgCOnSppWiprioHA#
http://tykrokylek.blogspot.com/
Starania o dzidzi - od 2008 roku
W ciazy, naturalnie, termin na 1 grudnia ;)