ale sie dzis wzruszylam. przyszla pierwsza paczka ktora zamowilam dla siebie i Babelka. w sumie wiecej rzeczy dla mnie. ale jak zobaczylam te pare maciuskich ubranek to sie rozkleilam .
Boze nadszedl czas gdy moge dotknac ,ogladac i buczec przy tym.
poprostu nie moge uwierzyc ze doczekalismy tego czasu... to wszystko o czym marzylismy staje sie powoli realne.
Babel tez reagowal na te rzeczy bo kopal tak intensywnie
warto czekac,juz nawet powoli to lezenie sie mi rekompensuje:)
oby juz teraz tylko pozytywnie bylo i ze lzami ale tylko tymi szczescia.
fajnie trzymam kciuki