no i doczekałam sie. Minęło zaledwie 1,5 miesiąca od naszej pierwszej wizyty w klinice, a pierwsza(miejmy nadzieje ostatnia) inseminacja za nami. Wyhodowałam 4 pęcherzyki, dużo, Lekarz ostrzegł przed ciaża wielopłodową, musieliśmy podpisac papiery że wiemy i że wyrażamy zgodę:) Wyrazilismy. Poczekamy zobaczymy. Inseminacja na niepeknietych pęcherzykach, nasienie M. na 5:). Po wszystkim bolały mnie jajniki, wierze że to pękający pęcherzyk próbował mi coś powiedziec. Bałam się że całość mnie przygnębimy, lekarze, gabinety zabiegowe strzykawki, próbówki itp. I tak naprawde, bardzo intymna chwila, Nasza, z Naszej bezpiecznej sypialni. A tu nagle osobno, z obcymi ludzmi za sciana... Ale dałam radę i wszystko przyjęłam z uśmiechem żartując z lekarzem:) Nie było tak źle.
Pozdrawiam wiosennie Dziewczyny:):)
Komentarze
- Bobetka
18/04/2011 - 20:04
- kasik83
18/04/2011 - 21:04
No pięknie to wszystko wygląda :-) Aż trudno uwierzyć, że mogłoby się nie udać... jest cudnie i uda się, czuję to :-) - wazka14
19/04/2011 - 16:04
lubię ten czas oczekiwania, niezależnie jaki będzie wynik. Po raz pierwszy niespieszno mi do testowania:) Dziekuję, za całą pozytywna energię:) Anna. - Anonim
19/04/2011 - 20:04
jestem pewna ze Wam się uda!trzymam kciuki!!!!!!!!! - wazka14
19/04/2011 - 20:04
Ewuśka, jak u Was? Tez miałaś IUI wczoraj, prawda? - Anonim
19/04/2011 - 23:04
tak idziemy razem:)co do mojego iui jestem sceptycznie nastawiona ale uważam jak bobetka jesteś pewniakiem-też czuję że Wam się uda!!pozdrawiam
Synku, nie mógłbyś być bardziej mój
01.2005
W każdym z nas tkwi talent. Ważne by go dostrzec i w niego uwierzyć