Próbuję zwolnić tempo. Organizm się zaczyna tego domagać- pobolewa mnie coś w prawym boku, żołądek po śledziach też nie najlepiej się czuje…
W ciąży z Zosią jak tylko odebrałam betę pobiegłam do Gina- teraz zapisałam się dopiero wczoraj na następny piątek…
Miałam tak “gorący tydzień”, że nie miałam nawet czasu się zastanowić czy mnie coś boli czy nie…W mój ostatni nabytek w rozmiarze 70 C ledwo się mieszczę,dalej nie mam ochoty na słodycze - chciaz dziś skusiłam się na ciepłego jeszcze pączka, to jednak preferuję ryby - uznaję to za pozytywny znak.
M. wczoraj wyjechał - wraca w niedzielę wieczorem i jutro z Zosią mamy dzień relaksu, w niedzielę jedziemy do moich Rodziców na obiadek…
Mam nadzieję, że maluszek tam jest i rośnie… że za tydzień o tej porze zrobię wpis z wielkim uśmiechem…
W ciąży z Zosią jak tylko odebrałam betę pobiegłam do Gina- teraz zapisałam się dopiero wczoraj na następny piątek…
Miałam tak “gorący tydzień”, że nie miałam nawet czasu się zastanowić czy mnie coś boli czy nie…W mój ostatni nabytek w rozmiarze 70 C ledwo się mieszczę,dalej nie mam ochoty na słodycze - chciaz dziś skusiłam się na ciepłego jeszcze pączka, to jednak preferuję ryby - uznaję to za pozytywny znak.
M. wczoraj wyjechał - wraca w niedzielę wieczorem i jutro z Zosią mamy dzień relaksu, w niedzielę jedziemy do moich Rodziców na obiadek…
Mam nadzieję, że maluszek tam jest i rośnie… że za tydzień o tej porze zrobię wpis z wielkim uśmiechem…