Dzisiaj przeżyłam najwspanialszy poranek w swoim życiu moja najukochańsza kruszynka tuliła się do mnie przed moim wyjściem do pracy i nie chciała iść do niani. Po tylu miesiącach po raz pierwszy w taki sposób się przytulała aż płakać mi się ze szczęscia chciało, ale nie mogłam bo co by sobie pomyślała niania. Mam straszne wyrzuty sumienia, czego nie zostałam w domu.
Moja kruszynka przechodzi fazy przyzwyczajania się do nas teraz jest na etapie kochania tylko tatusia bo mama jest be, ale dzisiejszy ranek pokazała że jesteśmy na dobrej drodze i niedługo będzie kochała i mamusię i tatusia moje słodkie maleństwo.
Boże dziękuję ci za nią i chroń ją od wszelkiego nieszczęscia na tym świecie.
Komentarze
-
05/08/2009 - 11:08
Powitanie po pracy będzie jeszcze piękniejsze
http://www.suwaczki.com/tickers/zpdoxqpk5iifc0l8.png
http://agatkaboj.blogspot.com/