Takie emocje, których nie doświadczają zwykli rodzice.. podczas starań straszne i skrajne, a teraz? Intensywnie piękne..
Dziś rozpłakałam się ze wzruszenia podczas przewijania.. ona się tak cudnie do mnie uśmiecha, a ja stoję nad nią i kolejny raz uświadamiam sobie, że ona tu jest.
To już 11 cudownych tygodni, a mi wciąż ciężko w to wszystko uwierzyć..
:-)
Komentarze
- asiam25
26/04/2016 - 21:04
- lolitka85
26/04/2016 - 22:04
Moj syn ma 4 lata, wyczekany, wymodlony, zakochana jestem w nim po uszy, a przewrazliwiona na kazdym kroku.wiem ze macierzynstwo wyczekane jest zupelnie inne niz takie gdzie dziecko pojawia sie na zawolanie.2 lata starań, klinika, leczenie, zabiegi, IUI, (bez rezultatów)
V 2011 laparoskopia II/II stopień endomtriozy
VII 2011 starania w OAO o adopcje maluszka
VIII 2011 zamieszkało u mnie SERDUSZKO:)
V 2012 urodził się SYNUŚ:)nasz Wielki Mały CUD
XI 2013
10.2013 ICSI 16.10 transfer(8A)-> 10dpt -66 cb / Aniołek
07.2014- II ICSI/:-(,09.2014 -Crio - beta Hcg 12dpt/503, 14dpt/1430, 16dpt/2860, 20dpt/11640 24.06.2015 synek
11.2017 crio -beta hcg 12dpt/866, 14dpt/2500 tp 20