Jestem zła na Ciebie losie,że tak trudno mi czasem.Jestem zła na swoje uczucia,których nie mogę wymazać,zmienić...
Jestem zazdrosna o Twoją ciążę A.,właśnie tylko o Twoją,bo znowu w całym tym zamieszaniu gdy ja tracę Ty dostajesz.Tak po prostu bez starania piszesz mi,ze KTOŚ zaplanował za Was,ten sam KTOŚ kto zabrał mojego Aniołka! Ten sam KTOŚ kto po drugiej mojej stracie dał Ci ciążę,akurat tak od razu,dlaczego tak właśnie?I teraz znów gdy trzeci raz tracę moje marzenia... i jestem zła na siebie i mam ochotę krzyczeć i wyję teraz jak jakaś nienormalna...
Muszę to z siebie wyrzucić,bo czuję się z tym źle.W lutym pojawi się Wasze drugie dziecko,odkąd napisałaś mi,ze jesteś w ciąży a ja odpisałam Ci,że gratuluję nie umiem już nic więcej napisać.Milczę od sierpnia,Ty też milczysz.Czasem mam o to żal,czasem myślę,że sama mogłabym się odezwać,czasem jednak boję się Twoich słów które jak szpilki kują moje serce.
Czasem bym chciała zamknąć to wszystko,w tych chwilach które kiedyś były dobre.Chciałabym zapomnieć,że jesteście,ale ta moja głupia głowa wyobraża sobie jak teraz wyglądasz,jak się teraz czujesz,który to już może być tydzień...
Mam ochotę wbić w swoje ciało paznokcie,tak do bólu... takiego fizycznego bólu bo mam już dość tego psychicznego...
Jestem zła!Jestem zazdrosna!!!I tak cholernie się tego wstydzę,tak mi z tym źle nie rozumiem chyba sama siebie.
Wybacz Boże ten żal... zabierz proszę tę zazdrość,przynieś ukojenie....
Jestem zazdrosna o Twoją ciążę A.,właśnie tylko o Twoją,bo znowu w całym tym zamieszaniu gdy ja tracę Ty dostajesz.Tak po prostu bez starania piszesz mi,ze KTOŚ zaplanował za Was,ten sam KTOŚ kto zabrał mojego Aniołka! Ten sam KTOŚ kto po drugiej mojej stracie dał Ci ciążę,akurat tak od razu,dlaczego tak właśnie?I teraz znów gdy trzeci raz tracę moje marzenia... i jestem zła na siebie i mam ochotę krzyczeć i wyję teraz jak jakaś nienormalna...
Muszę to z siebie wyrzucić,bo czuję się z tym źle.W lutym pojawi się Wasze drugie dziecko,odkąd napisałaś mi,ze jesteś w ciąży a ja odpisałam Ci,że gratuluję nie umiem już nic więcej napisać.Milczę od sierpnia,Ty też milczysz.Czasem mam o to żal,czasem myślę,że sama mogłabym się odezwać,czasem jednak boję się Twoich słów które jak szpilki kują moje serce.
Czasem bym chciała zamknąć to wszystko,w tych chwilach które kiedyś były dobre.Chciałabym zapomnieć,że jesteście,ale ta moja głupia głowa wyobraża sobie jak teraz wyglądasz,jak się teraz czujesz,który to już może być tydzień...
Mam ochotę wbić w swoje ciało paznokcie,tak do bólu... takiego fizycznego bólu bo mam już dość tego psychicznego...
Jestem zła!Jestem zazdrosna!!!I tak cholernie się tego wstydzę,tak mi z tym źle nie rozumiem chyba sama siebie.
Wybacz Boże ten żal... zabierz proszę tę zazdrość,przynieś ukojenie....
Wczoraj spotkaliśmy ich w kościele. Wiedziałam o ich ciąży. W lutym urodzi się Jaś. I tak echem odbiły się we mnie jego słowa o wakacjach. Nie zazdroszczę im, bo wiem, że starali się kilka lat, cieszę się.
Czasem czuję się jak matka wszystkich dzieci na całym świecie, wszystkich które mają się urodzić, które się urodziły znajomym, rodzinie.... bo widzę w nich moje dzieci.
Tulę Martuś.
Tulę tak mocno, żeby wycisnąć z Ciebie te negatywne emocje.
Tak żeby odwirować psychikę.
Rodzi się Nowa Martencja.
luty 2006 Aniołek
luty2008 Aniołek
grudzień 2008 Aniołek
Prof.Malinowski
sierpień 2009 zielone światło
lipiec 2010 Aniołek
29.05.2011 Nasz Cud: HANIA