Autor:

Tykrokylek

Data publikacji:

27.07.2009

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

\\\"Madzia była dziś niegrzeczna\\\"

Madzia była dziś niegrzeczna…
W piątek po pracy pobiegłam po Tygryska do przedszkola. Ledwo przekroczyłam próg, zewsząd dobiegły mnie głosy:
- Proszę pani, a Madzia była dziś niegrzeczna!...
Wszystkie dzieciaczki wypełzły do przedsionka, aby mi zakomunikować tą nowinę. Otoczył mnie szpaler krzyczących główek rządnych krwi…
Po chwili ukazał się skazaniec. Pięknie wyglądał. Któraś pani w przedszkolu musi uwielbiać te włosy, bo na głowie miał pienie upięte loki. Ze spuszczoną głową, w sukienusi dreptał do mnie Tygrysek. Pokonał szpaler i stanął przy mnie. Uklękłam przy Tygrysku:
- Madziu, co tym razem zbroiłaś???
- Pobiłam chłopaka… (Cichutko przyznał się Tygrysek.)
- Maksia! Maksia! (Krzyczały dzieci.)
- Uuuuuu… (Wstałam.) – Pani Patrycjo, co to było???
- Madzia pobiła Maksia i to dosyć mocno! Tak po głowie…
- Uuuuu…
Siadam koło mojego kochanego Tygryska. Kocham go nad życie, ale nie mogę mieć, co chwila takich przykrych niespodzianek w przedszkolu.
- Madziuniu, nie można tak robić!...
Zaczynam wykład, przerywam go jednak, bo „tłum” chciałby się pokarmić pogromem Tygryska, nie zrobię tego! W milczeniu ubieram cichutką Madzię i wychodzimy z przedszkola. Na dowidzenia, rzucam pani Patrycji, że pogadam z Tygryskiem…
Gdy emocje opadły pytam się Tygryska:
- Madziu, czy mama ciebie bije???
- Nie!
- A może tato ciebie bije??
- Nie!
- A może ktoś inny???
- Nie mamo, tylko ta rączka! (Madzia podnosi prawą rączką do góry i bije siebie po głowie.) O tak mamo, popatrz…
Ach i tu nastąpił cały wykład, kara – Tygrys nie będzie chodził do przedszkola w sukienkach dopóki nie nastąpi poprawa zachowania. Po rozmowie odnoszę wrażenie, że do dziecka coś dotarło!
Wieczorem rozmawiam z mężem o nowej przygodzie w przedszkolu. Dzieci musiały się mocno bić, bo Madzia ma podrapane czoło. Zastanawiamy się, co z tym zrobić??? W domu nie ma żadnej agresji, Madzia nie jest bita a jednak zaczęła się bić z chłopakami… Gdzie w tym czasie były panie opiekunki???
W nocy zachowanie Madzi nie daje mi spokoju. Nie padło najważniejsze pytanie – „DLACZEGO”. Rano pytam Tygryska:
- Madziu, dlaczego pobiłaś, Maksia???
- Mamo, bo on chciał spać!
- Co??? (Żeby, chociaż był jakiś powód walki o swoje, jakieś zabranie ulubionej zabawki, jakieś inne przewinienie, a tu dziecko chciało spać i mu się oberwało! Brzydko! Bardzo brzydko!)
Po chwali milczenia Madzia dodała:
- I mamo, ja go nawet nie przeprosiłam…
- To Madziu w poniedziałek pójdziesz i przeprosisz Maksa?
- Tak mamo i już będę grzeczna…
- Oby!

Rano w sklepie spotykam Wiesię. Opowiadam jej o całym zdarzeniu…
- No, co ty! Nie martw się! Obyś miała tylko takie problemy z córcią!...

Komentarze

  • netka

    27/07/2009 - 10:07

    Hmmm... no dzieci się czasem biją...ale po to są panie by rozwiązać konflikty w inny sposób i nie dopuszczać do takich sytuacji (to Pani nie widziała jak zaczynali się bić??), a jeżeli już nie zauważą na początku to potem doprowadzić do przeprosin i wyjaśnienia sytacji w grupie. U Zosi w grupie przez cały rok nie słyszałam,żeby dzieci się biły, są czasem przepychania o zabawki ale panie \\\"czuwają\\\" i rozwiązują konflikt.
    Więc oprócz Madzi (która ma dopiero 3 latka) ja poromawiałabym też z Paniami...
    Dwoje Rozrabiaków :-)
  • avatar
    sina

    27/07/2009 - 13:07

    Ale może Maksio chciał spać wtedy kiedy nie należało
    Tygrysek po prostu wyznacza swoje terytorium A poza tym powtórzę za netką - w przedszkolu są Panie, które mają strzec porządku. One powinny umieć rozwiązywać konflikty w grupie. Jeśli nie radzą sobie z jednym Tygryskiem, to jednak coś jest nie tak. Przy czym nie z Tygryskiem....

    Mama 5 Aniołków
    Mama Dziedzica urodzonego 19 stycznia 2010 ;)
    Mama Spadkobierczyni urodzonej 7 stycznia 2015 ;)
    https://dziedzicispolka.wordpress.com/

  • avatar
    broszka1976

    27/07/2009 - 22:07

    Zadziwiają mnie Twoje wpisy o przedszkolu... Pracując w przedszkolu nie wyobrażam sobie takich sytuacji o których piszesz. Nie jest się w stanie przewidzieć że np. dziecko upadnie i stłucze kolano ale bójki czy śmiecenie styropianem o którym pisałaś?(a swoją drogą jak można zostawić dziecko samo w sali) Na to przecież potrzeba czasu- czasu w którym dzieci są same. Dobrze że tylko tak się kończą te historie... Pozdrowienia dla Tygryska:)
  • avatar
    Agatka

    28/07/2009 - 08:07

    Ja chyba bardziej przyjrzałabym się Paniom i przedszkolu... Dzieci są temperamentne, różne, nie tylko Tygrysek jest \\\"dziś niegrzeczny\\\". Nasz Lolek w maluszkach trzy razy miał szyte czoło, bo... a panie stały obok i on jakoś tak się prześliznął... nawet nie wiedzą jak. Myśmy zmienili przedszkole i w starszych grupach już nie było żadnych wypadków, a jak pytałam o zachowanie, to nigdy nie było sformułowania \\\"niegrzeczny\\\" raczej ambitny, bystry, ruchliwy, ale my potrafimy nad nim zapanować.
    Może od września Magdzia będzie miała inne opiekunki?

    http://www.suwaczki.com/tickers/zpdoxqpk5iifc0l8.png
    http://agatkaboj.blogspot.com/