Weszłam na bociana a tu tak dużo smutnych postów.Nie ukrywam,że i mnie trochę dopada jesienna depresja ,ale staram się nie wypadać z klubu szczęśliwych i dlatego napiszę Wam bajkę którą kiedyś dostałam od przyjaciółki.Staram sie pamiętać jej morał choć życie jest tylko życiem ale mam nadzieję,że tak jak ostatnia opowieść o ośle Porcelanki podniesie choć niektórych na duchu Czego życzę z całego serca.
Bajka o motylu
Pewnego dnia mały motyl zaczął wykluwać się z kokonu;mężczyzna usiadł i przyglądał się jak przeciska swoje ciało przez ten malutki otwór.I wtedy jakby motyl się zatrzymał.Tak jakby zaszedł już tak daleko i dalej nie miał już sił.Więc mężczyzna postanowił mu pomóc,wziął nożyczki i rozciął kokon.Motyl wyszedł dalej bez problemu.Miał za to wątłe ciało i bardzo pomarszczone skrzydła.Mężczyzna kontynuował obserwację ponieważ spodziewał się,że w każdej chwili skrzydła motyla zaczną grubieć,powiększać sie i dzięki czemu motyl będzie mógł odlecieć i zacząć żyć.Tak się nie stało!Motyl spędził resztę życia czołgając się po ziemi z mizernym ciałem i pomarszczonymi skrzydłami.Do końca życia nie był w stanie latać.Człowiek w całej swej życzliwości i dobroci nie wiedział,że walka jego z kokonem była bodźcem dla jego skrzydeł i dzięki temu motyl był w stanie latać,gdy tylko pokona opór kokonu.Czasem walka to to czego nam w życiu potrzeba.Jeśli Bóg pozwala nam iść przez życie bez jakichkolwiek problemów to może zrobić z nas słabeuszy.Nie bylibyśmy tak silni jakbyśmy mogli.Nie być w stanie latania.
Prosiłem o siłę...Bóg dał mi przeciwności losu,aby zrobić mnie silnym.
Prosiłem o mądrość...Bóg dał mi problemy do rozwiązania.
Prosiłem o dobrobyt...Bóg dał mi mózg i krzepę.
Prosiłem o odwagę...Bóg dał mi przeszkody do pokonania.
Prosiłem o miłość...Bóg dał mi ludzi w kłopocie bym mógł im pomóc.
Prosiłem o przychylność...Bóg dał mi okazję do wykazania sie.
\\"Dostałem nie to co chciałem... ale dostałem wszystko to czego mi było potrzeba\\".
Bajka o motylu
Pewnego dnia mały motyl zaczął wykluwać się z kokonu;mężczyzna usiadł i przyglądał się jak przeciska swoje ciało przez ten malutki otwór.I wtedy jakby motyl się zatrzymał.Tak jakby zaszedł już tak daleko i dalej nie miał już sił.Więc mężczyzna postanowił mu pomóc,wziął nożyczki i rozciął kokon.Motyl wyszedł dalej bez problemu.Miał za to wątłe ciało i bardzo pomarszczone skrzydła.Mężczyzna kontynuował obserwację ponieważ spodziewał się,że w każdej chwili skrzydła motyla zaczną grubieć,powiększać sie i dzięki czemu motyl będzie mógł odlecieć i zacząć żyć.Tak się nie stało!Motyl spędził resztę życia czołgając się po ziemi z mizernym ciałem i pomarszczonymi skrzydłami.Do końca życia nie był w stanie latać.Człowiek w całej swej życzliwości i dobroci nie wiedział,że walka jego z kokonem była bodźcem dla jego skrzydeł i dzięki temu motyl był w stanie latać,gdy tylko pokona opór kokonu.Czasem walka to to czego nam w życiu potrzeba.Jeśli Bóg pozwala nam iść przez życie bez jakichkolwiek problemów to może zrobić z nas słabeuszy.Nie bylibyśmy tak silni jakbyśmy mogli.Nie być w stanie latania.
Prosiłem o siłę...Bóg dał mi przeciwności losu,aby zrobić mnie silnym.
Prosiłem o mądrość...Bóg dał mi problemy do rozwiązania.
Prosiłem o dobrobyt...Bóg dał mi mózg i krzepę.
Prosiłem o odwagę...Bóg dał mi przeszkody do pokonania.
Prosiłem o miłość...Bóg dał mi ludzi w kłopocie bym mógł im pomóc.
Prosiłem o przychylność...Bóg dał mi okazję do wykazania sie.
\\"Dostałem nie to co chciałem... ale dostałem wszystko to czego mi było potrzeba\\".
6.09.07 -laparo-endometrioza I/II polipy
slaba armia - Proxeed
10.10.08 IUI :(
10.11.08 IUI udane - corcia 19.07.09
19.07.10 - kochany Anioleczek
a teraz czekamy na szkrabika :))