Odkąd nasza kruszynka zamieszkała z nami czytaliśmy jej przy każdej nadarzającej się okazji książeczki, np. Bożą krówkę, Lokomotywę, Jeśli bocian nie przyleci, Spóźniony słowik itd, tak się nasza córcia przyzwyczaiła że jej czytamy, teraz nie odpuści nam wogóle, jeśli jest łózko to i jest czytanie koniec kropka, idzie wybiera swoje ulubione tzn. Lokomotywa i Jeśli bocian nie przyleci i mamy czytać nie ma zmułuj
Ale dzisiaj w nocy śmiać mi się chciało, głaskałam ją po rączce i przebudziła się z pełnym uśmiechem i w pół śnie oczywiście pokazała rączką na półkę z ksiązkami żebym jej czytała a była 23 w nocy. Ale była zaspana więc przytuliłam ją i zasnęła znowu. Aby ta chęć do książek pozostała na poźniej
Komentarze
-
02/10/2009 - 12:10
U nas miłość do książek jest ogromna i mam wrażenie, że coraz silniejsza. Trzymam kciuki, żeby tak samo było w Waszej rodzinie