Potrzebuję spokoju. Spokoju, harmonii, zdrowia.
Od ponad tygodnia siedzi we mnie infekcja. Zaczęło sie niewinnie, myslałam, ze clotrimazol + lactovaginal pomoże. Z dnia na dzien było gorzej. Końcem zeszłego tygodnia wyjeżdżalismy na kilka dni za granicę. Z duszą na ramieniu pojechałam, bałam się, że mnie rozłoży. Było troche lepiej, wyjazd super. Przyszedł nieoczekiwany @. Objawy infekcji trochę się wyciszyły, ale trzy dni temu wróciły ze wzmożoną siłą
Dołączyła infekcja dróg moczowych....poszlam w piątek do giny: ratunku! Przyjęła mnie zastepczyni mojej giny, z którą juz raz sie spotkałam... dwa lata temu, zaszłam w ciążę w czasie kiedy moja gina była na urlopie. Dostałam doustny jednorazowy antybiotyk + globulki dopochwowe. Jest już troche lepiej.
Tak mnie to wszystko przygniotło, myśałam , że powoli sie pozbędę tego syfu, a tu piatek był tragiczny.
Wrócilismy do domu i sie połakałam. Dlaczego jeszcze taki syf musis się mnie czepiać?
Jeszcze w sobote musiałam iśc do pracy. No ale jakos dałam rade. Dzis leżę,odpoczywam, maż dużo pomaga.
..................................................
Mija kolejny miesiąc okresu, w którym mamy zielone światło. Dostalismy od profesora 6 miesięcy, a praktycznie 5, po włączeniu leków, na zajście w ciąże. W styczniu bedziemy musieli pojechac do Łodzi i sie doszczepić. Powoli godzę się z tym, że trzeba bedzie sie doszczepić. Znając nasze szczęście w tej dziedzinie życia napewno trzeba bedzie się doszczepić. W głębi serca czuję smutek, taki cichy smuteczek czekającej kobiety... bo jak zwykle ja musze być ta na szarym końcu, bo miesiąc w miesiąc ucze sie pokory, z pierwszym dniem kolejnego @ opadają mi skrzydła.
W pracy kumulacja kobiet, które mówią mi: proszę mnie upiększyć, wychodzę za mąz, po kilku miesiącach, wracają : prosze mi pomóc, bo boli, a jestem w ciąży, pierwszy trymestr.... czujęs sie jak z innego swiata, jak trędowata. \\"Jak one to robia?\\", myśle. A one pewno zastanawiaja sie dlaczego pani E. nie ma dzieci, jak ona to robi.
..................................................
Może Wszechmogący wie co robi. Napewno wie. Tylko dlaczego ja nie moge miec tej wiedzy?
Rok temu moje świeta były jednym kłębem strachu. Byłam w czwartej ciąży. Nie byłam przez całe święta w kościele. Celebrowałam w ciszy mojego domu narodzenie nowego zycia we mnie. Siedziałam przy wigilijnym stole z siostrą, z jej olbrzymim ośmiomiesięcznym , bliżniaczym brzuchem. Moje szczupłe ciało kurczyło sie ze strachu przed nowym dniem, ze strachu przed tym co może sie zdarzyć. I zdarzyło się .
Może Wszechmogący chce w tym roku widzieć mnie w kościele. Chce abym spokojnie świętowała Boże Narodzenie. I już wiem, że tak będzie, najblizszy @ czeka na mnie okolo 28 grudnia - jaki bedzie sylwester?
...................................................
Kochanie, mama czeka.
Komentarze
- iwja
29/11/2009 - 18:11
- funda
29/11/2009 - 20:11
mam nadzieję, że Ty się doczekasz, trzymam kciuki!
- monis31
29/11/2009 - 20:11
Kochana Ewciu! oj będzie się działo przed Sylwestrem, będzie. Przyjezżamy na Święta do Krakowa i... wizimy się z Tobą ciociu, Ty widzisz nas, a póxniej juz same dobre wieści. Buziaczki.Dla pocieszenia zmieniłam proszek i tez mnie dopadł jakiś syf...WALCZĘ, mąz cierpi:)
Wiara, optymizm i nadzieja... moi 3 najwierniejsi przyjaciele
maj2005- Aniołek
styczeń 2007- przestymulowanie do in vitro
27 kwietnia 2007-transfer 2 zarodków
15.12.2007- Karolka i Mati są już z nami( 36 tydzień ciązy) - eko
29/11/2009 - 21:11
eee...rozumiem Ciebie ,Kochanie, doskonale Czy kiedys się to skończy i to szczęśliwie??? Nie wiem...Mam nadzieję ale sił brakuje.
(*) (*)
11.10.2011r. Córka!
19.02.2013r. Syn! - broszka1976
29/11/2009 - 23:11
Trzymaj się, ja wierze że Ci sie uda...
- didi82
30/11/2009 - 06:11
Och EEE... trzymaj się dzielna kobietko...Oby \\\"Twoj\\\" czas przyszedl jak najszybciej.
maj 2001- Aniołek :cry:
09.04.2008- Aniołek :cry:
HSG-macica hypoplastyczna
30.10.2008 - I wizyta w OAO
kariotyp-inwersja chrom. 9
11.12.2008- Aniołek :cry:
KWALIFIKACJA 06.2009
26.10.2010 Jessica jest z nami :) - AgullkaO
30/11/2009 - 12:11
eee, Myszeczko kochana ja wierzę, że wreszcie TEN na górze pomoże Wam a następne Święta będą najwspanialsze! Będę się o to modliła.
9 IUI Provita, NOVUM-II ICSI 05.05.08
8tc (*)
EMILKA- najcudowniejsza odpowiedź Boga na modlitwy. Dziękujemy Ci Boże.
DOROTKA- drugi nasz Skarb :) - sina
30/11/2009 - 16:11
Nie możesz przestać wierzyć w to, że się może udać. Rok temu na wigilię we mnie też zamieszkało Nowe Życie. Na krótko bo Góra miała inne plany. Moje skrzydła też zostały podcięte kolejny raz. Tylko dzięki mojemu uporowi jestem tu gdzie jestem a Dziedzic kopie już tak mocno, że boli. Idź do kościoła. Módl się. Rób cokolwiek uważasz za słuszne, rób wszystko co może Ci pomóc. Modlitwa nikomu jeszcze nie zaszkodziła. Ja w Ciebie wierzę i tak bardzo nie chcę byś się poddała. Tak bardzo Ci kibicuję. Dasz radę!!!!!!!
Mama 5 Aniołków
Mama Dziedzica urodzonego 19 stycznia 2010 ;)
Mama Spadkobierczyni urodzonej 7 stycznia 2015 ;)
https://dziedzicispolka.wordpress.com/ - poka_78
30/11/2009 - 18:11
eee ... trzymam kciuki... za Ciebie, za siebie i za wszystkie te z nas które kolejne Święta spedzą bez swojego Skarbu... trzymaj się i głowa do góry... skrzydła odrosną, zobaczysz
HSG - ok
8 x CLO 2005/2006
3 x IUI 2006 pudło
i od lata 2008 walczymy od nowa
2009 5 tyg.(*) - eee
30/11/2009 - 20:11
Dziekuję
Nie poddam się napewno.
Tylko czasem tak bardzo mi ciężko, że muszę chociaż Wam o tym powiedzieć.
Wy zrozumiecie najlepiej.
Podnoszę głowę do góry i idę dalej.
Czasem nawet z uśmiechemmaj 2005 Aniołek
luty 2006 Aniołek
luty2008 Aniołek
grudzień 2008 Aniołek
Prof.Malinowski
sierpień 2009 zielone światło
lipiec 2010 Aniołek
29.05.2011 Nasz Cud: HANIA - martencja
30/11/2009 - 21:11
Ewuś mnie też coś dopadło i mam nadzieję,że pójdzie sobie precz bez leków ale nie jestem pewna :/ i wiesz nie wiem co mogłabym Ci jeszcze napisać,bo to co bym chciała nie da się wypowiedzieć słowami.Pamiętaj,ze jestem,a ja o Tobie pamiętam zawsze!Tulę!
Serduszko-13.06.05r 7/8t Kruszynka- 07.04.06r 7/8t Słoneczko-09.04.099/10t
moją drogę oświetlają 3 gwiazdy
Karolinka ur. 22.12.2006 27tc,
Agatka ur.11.04.2011 39tc
jak dobrze,że są...moje dwa serduszka
eee,..Wszechmogący na pewno wie co robi... nie zawsze niestety jest nam dane rozumieć....kochana eee, czekam razem z Tobą...
Jakub Jeremi, moja miłość -synuś ur. 09.07.2008
http://iwja1.fotosik.pl/albumy/534180.html
http://suwaczki.maluchy.pl/li-38557.png
3 wlewy, encorton, clexane, acesan, kaprogest
6 lat starań, wysokie ANA, NK,HLA
Aniolek09.05.2006