Autor:

k_anilorak

Data publikacji:

08.06.2015

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

Kiedy dzwoni TEN telefon

Trzynaście miesięcy i jeden dzień. 1 czerwca (poniedziałek) szłam jak każdego poranka na spacer z psem. Myślałam o tym czy tego dnia moje dziecko dostanie jakiś prezent. 9:44 - dzwoni telefon. Myślę sobie: garnki mi chcą mmi wcisnąć, kartę kredytową dać (chociaż od czasu gdy powiedziałam, że mam męża tyrana i mi nie pozwala mieć karty kredytowej, to już nie proponują - polecam ten patent na spławienie natrętów :) A to był TEN telefon: zapraszamy do ośrodka. Pierwsza myśl – jakiego ośrodka? Mąż przecież na drugim końcu Polski. Ustawiamy spotkanie na pojutrze. Po nocy szyję przytulankę. Słoń z trąbą do góry. Na szczęście, myślę sobie. Na szczęście nasze czy jego? Wolę się w to nie zagłębiać. Szyję, wypycham sztucznym puchem. Precyzyjnie zaszywam. Sprawdzam czy wszystko gra. Gra! Jest pięknie. Można jechać. Pojutrze: jedziemy, czytamy dokumenty, słuchamy. Dżizaz – co za mały szkrab. Od razu jedziemy do niego. Ściskam tego słonia niczym amulet. Wchodzimy, dzień dobry – jestem skobry! Leży taki mały na dywanie, turla się, kombinuje. Zalewa mnie łzami, tak że prawie nie widzę. Nagle się odwraca. Patrzy oczami w kolorze blue. A ja sobie myślę … nic sobie nie myślę. Nic nie czuję. A przecież miała mnie zalać fala miłości. Miało mnie uderzyć od razu. Patrzymy na siebie. To znaczy z mężem patrzymy na siebie. Widzę, że oboje jesteśmy wystrzeleni w kosmos. Bierzemy na ręce małego człowieka, myśl mam taką, że biorę na ręce swojego syna. Przytulam, nie pachnie tak jak miał pachnieć.  Przecież w mojej głowie to było inaczej. Paraliż. Wręczam go mężowi. On ma nogi jak z gumy, ręce jak z waty. Aż przysiada z wrażenia. Ja się gapię, oczom nie wierzę. Z kolei na nas się gapi rodzina zastępcza, pani z ośrodka. Czuję, że kontrolują każdy nasz ruch. Myśli mam dziwaczne: bądź miła, się uśmiechaj, kłaniaj starszym – tak mówiła mama bo przecież oni wszyscy patrzą, oceniają. Mały dostaje butlę z mlekiem, mąż go karmi, leci mu po brodzie a on z taką czułością mu to mleko wyciera. Uciekamy dosłownie. Przerażeni na całego. Milczymy, gadamy. Milczymy. Gadamy, Jedziemy w las, w którym nigdy nie byliśmy, żeby zebrać myśli. A myśl jest taka – boimy się przeraźliwie. Czy damy radę czy podołamy, czy on nas pokocha? Czy damy mu wszystko czego potrzebuje? A gdzie ta fala miłości, która miała być? Wieczorem gadamy, gadamy, gadamy – tym razem z przyjaciółmi. Wszyscy się z tego naszego przerażenia śmieją. Kolejny dzień, zamykamy się sami ze sobą i oswajamy z myślą, że przecież to się dzieje, a jutro mamy jechać na kolejne spotkanie. Przyjaciele przywożą wózek, fotelik, kilka pieluch. Lecę po ubranka na zmianę i dziękuję za słońce – bo wyschnie szybko. No to jedziemy na ten spacer. Ładujemy małego do auta, wsiadamy, ruszamy. Patrzymy na siebie i już to wiemy. Mój mąż podnosi rękę i mówi: high five!!!!! Przybijam piątkę i mówię: high five synku! Całą drogę mąż dzwoni do kolegów i się zwyczajnie chwali. Jak mały chłopiec, który ma najlepsze żelaźniaki w całej klasie. Odbieramy gratulacje, w słuchawkach łzy i oh i ahy. Wszyscy pytają czego nam potrzeba. Moja przyjaciółka w ciągu dwóch godzin organizuje nam naszą nową rzeczywistość i przestrzeń. Jedziemy na szybko po pieluchy, butelki. No i tak to o! Jestem mamą od 5 dni. Teraz ja się chwalę, jakby miała jako pierwsza w klasie Barbie. Rozpiera mnie duma. Zalewa mnie miłość. Tęsknie bardzo widząc puste łóżeczko. Kocham tego malca od tak dawna. Potrzebowałam tylko chwili, żeby miłość przedarła się przez strach. Non stop gapię się na zdjęcia. Czuję jego zapach. Bo on pachnie dokładnie tak jak powinien. Pachnie moim synkiem. Wczoraj moje ubrania pachniały nim. Jest moim spełnieniem. Nie żałuję ani jednej łzy wylanej z tęsknoty za nim. Czy mój synek dostał prezent na dzień dziecka? Dostał. Rodziców wariatów. Dostał mamę i tatę. Kiedyś mu o tym opowiem. Mam nadzieję, że uzna, że to całkiem niezły present.  ps - fala miłości mnie zalała. Tyle, że nie od razu. Ale stało się to w sekundę. Mały baraszkował na dywanie a ja wyszłam na chwilę z pokoju. Gdy wróciłam on się taaaaaaaak uśmiechnął. Taaaaaaak wyszczerzył swojego jdnego zęba i drugiego w drodze, że właśnie wtedy mnie dopadło. Załało i łzami i miłością. Nie było już strachu. Po prostu, tak zwyczajnie. Mój syn się do mnie uśmiechnął. Kochany mój maluszek. Tsunami miłości.

Komentarze

  • avatar
    Laura81

    08/06/2015 - 11:06

    Cudowny, wzruszajacy wpis :=) Serdecznie gratuluje!!! dla synka duzo zdrowka , a dla rodzicow duzooooo pociechy :)
    starania: prawie dwa lata
    endometrioza, niedoczynosc tarczycy
    Grudzien 2012 przyszedl na swiat nasz synek ♥
    od listopada 2015 starania o jeszcze jeden cud ......
    Styczen 2018 nasza coreczka jest z Nami ♥
  • avatar
    nynyny

    08/06/2015 - 11:06

    Popłakałam się. Gratuluję i życzę pięknych chwil, całego życia!

    2014-2015 -> 3 pełne procedury, 5 x ET, 7 zarodków, aż w końcu...
    02.2016 r. urodziła się nasza Kruszynka :love:

    05.2017 r. - crio :-)
    01.2018 r. urodził się Klusek :love:

  • avatar
    sina

    08/06/2015 - 11:06

    Wyję ze wzruszenia! Wszystkiego dobrego na Nowej Drodze życia! Mamo ;)

    Mama 5 Aniołków
    Mama Dziedzica urodzonego 19 stycznia 2010 ;)
    Mama Spadkobierczyni urodzonej 7 stycznia 2015 ;)
    https://dziedzicispolka.wordpress.com/

  • avatar
    mysiuniaa86

    08/06/2015 - 12:06

    Poplakalam sie, to cudowne! Witam kochana w gronie mam :-) i zycze Ci szczesliwego i spokojnego zycia z Twoim synem :-)

    Starania od 2008r.
    Laparotomia w 2009r. - endometrioza
    3 X IUI - bez skutku
    IVF - 26 luty 2013 synek Nikodem 💖
    24 lipiec 2014 - transfer
    16 wrzesien 2014 Aniolku czuwaj 👼
    07.01.2015 - transfer
    23.01.2015 - kolejny Aniołek 👼

    Listopad 2020 - powrót po latach, stymulacja, mam 4 zarodki, transfer odroczony - polip endometrialny...

    11.02.2021 - Transfer zarodka nr 1

    Nie udało się 😞

    Znów się badamy...

     

  • AgataTofik

    08/06/2015 - 13:06

    :)
  • nela81

    08/06/2015 - 13:06

    gratuluję i bardzo zazdroszczę tego zwariowanego czasu, zapadnie on Wam na długo w pamięci :)
  • Anonim

    08/06/2015 - 14:06

    Gratuluję Wam :) gratuluję całej Waszej rodzince to wspaniale że sie odnaleźliście..... czytam i czytam taki cudowny happy end!!!-a tak naprawdę to początek :)Wszystkiego dobrego dla Was :) oczywiście gratulujemy ząbka nr1 i prawie nr 2 :) pozdrawiamy :) ps czytam też że masz wspaniałych przyjaciół pięknie
  • witaminka83

    08/06/2015 - 19:06

    Popłakałam się! Gratuluję Wam! Piękna historia!
  • misiufka

    08/06/2015 - 20:06

    Alllleeeee suuuuperr :-) gratulujemy :-*
    1 wizyta OA luty 2015
    26.05.2017 Najpiękniejszy Dzień Matki w życiu - Witaj Synku :-)
  • avatar
    anula70

    08/06/2015 - 20:06

    wspaniałe wieści. tyle na siebie czekaliście.a wasz synuś dostał najwspanialszy prezent na świecie-kochających rodziców i ciepły prawdziwy dom. życze wam by miłość kipiała drzwiami i oknami,i radość by was nigdy nie opuszczała. ps. popłakałam sie czytając :)
  • k_anilorak

    08/06/2015 - 23:06

    Dziewczyny, dziękuję wam wszystkim za miłe słowa. To jest cudowny, zwariowany i zarazem ciężki czas. Teraz byle do pieczy ... byle szybko.
  • avatar
    pati33

    09/06/2015 - 07:06

    Będziecie najwspanialszymi rodzicami.
    pati33
    Aniołek, 10 tydz., 15.07.13
    MTHFR A1298C, dodatni antykoagulant toczniowy, kariotypy prawidłowe
    27.03.2014 2 kreski, (+) BHCG, cudzie trwaj
    6.12.2014 Krzyś jest z nami
    15.04.2016 5 tydz.
  • avatar
    Leeleeth

    09/06/2015 - 14:06

    Wzruszyłam się bardzo, łzy same lecą. Cudny prezent ba Dzień Dziecka, najlepszy jaki mógł dostać. Gratuluję i życzę wielu wzruszeń bo teraz będzie pięknie.
    16.07.2013 pierwsza wizyta w OA
    19.09.2014 Małpka jest nasz
    29.08.2015 złożenie podania o córeczkę
    Czekamy. . .
  • k_anilorak

    14/06/2015 - 11:06

    Oj, jest pięknie. Pomimo bolesnego ząbkowania jest cudnie.
  • avatar
    merynos

    18/07/2015 - 17:07

    Cud! Piękna historia Waszej TRÓJKI!
    Starania od 2010
    4 IUI :(
    2015 2x pełna procedura stymulacja i ICSI jednego zarodka :(
    2016 trzecia stymulacja - crio - :) TP 27.12.16

    Mój bocianowy blog - zapraszam: http://www.nasz-bocian.pl/blog/62353