Jutro nasza piąta rocznica ślubu. 12 czerwca 2004 roku zostałam jego żoną, a on stał się moim mężem.
Po 6 latach znajomości powiedzieliśmy sobie "TAK". Kilka dni temu minęło 11 lat odkąd jesteśmy razem.
Jestem szczęśliwa!!! Mam wspaniałego męża!!! Mam fajne mieszkanie!!! Mam cudnego psa!!! Mam dobrą pracę!!! Mam uśmiech na twarzy!!! Jest cudownie!!!
Czerwiec to dla nas miesiąc pięknych rocznic. I w takich chwilach dociera do mnie jak szybko mija czas i jak ulotną jest każda chwila. I takie rocznice skłaniają mnie do refleksji nad naszym wspólnym życiem i nad tym co już za nami. A przecież jest co wspominać, a zaduma nad tym co już minęło przychodzi sama...ech...I jest uśmiech na twarzy i są łzy wzruszenia...
My w dalszym ciągu na niższym biegu. Spokojnie, bez pośpiechu i pełni nadziei czekamy na nasze upragnione dziecko. Wiemy, że każdy dzień zbliża nas do spotkania z naszym maleństwem. CZEKAMY....TĘSKNIMY...JESTEŚMY GOTOWI...
Michał
Hania