Autor:

MalaMi87

Data publikacji:

11.05.2016

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

i jak tu być szczęśliwym?

Mój kochany Małżonek był wczoraj zmuszony otworzyć tabletkę z chemią nie mając na sobie rękawiczek. Oczywiście biały proszek osadził się na opuszkach Jego palców. Jak to wpłynie na skuteczność ivf? Nikt nie wie. Lubimy myśleć, że nie wpłynie. Decyzji nie żałujemy, bo dziecka nie było również bez chemii, a dzięki chemii nasz piesek JEST z nami. Wydarzenie poprzedniego wieczora poprzedzało kolejny łańcuch pechowych zdarzeń w naszym życiu. Dzisiaj moja wielka korporacja oferująca stabilne zatrudnienie została wystawiona na sprzedaż. Ktoś chętny...? To tyle w temacie stałego zatrudnienia i pewności comiesięcznych wpływów... Jestem bardzo zmęczona wmawianiem sobie, że jestem szczęśliwa i mam za co dziękować. Już mi się nie chce. Boże żebym wiedziała jaki z Ciebie ZŁOŚLIWY GAD, to wybrałabym życie na zasiłku z piwem w dłoni. Nie daję Ci dzisiaj rozgrzeszenia!!!

Komentarze

  • avatar
    mysiuniaa86

    11/05/2016 - 22:05

    Ja oddawna mowilam, ze Bog to gad. Wiec albo go wogole nie ma, bo moje zycie to pasmo nieszczesc, albo cholernie mnie nienawidzi... :-\ czasem udawanie szczesliwej jest bardziej meczace niz pouzalanie sie nad soba. Czasem pomaga i sie zyje dalej. Pozdrawiam i glowa do gory. Przynajmniej nigdy nie bedziesz mowila, ze nie probowalas.

    Starania od 2008r.
    Laparotomia w 2009r. - endometrioza
    3 X IUI - bez skutku
    IVF - 26 luty 2013 synek Nikodem 💖
    24 lipiec 2014 - transfer
    16 wrzesien 2014 Aniolku czuwaj 👼
    07.01.2015 - transfer
    23.01.2015 - kolejny Aniołek 👼

    Listopad 2020 - powrót po latach, stymulacja, mam 4 zarodki, transfer odroczony - polip endometrialny...

    11.02.2021 - Transfer zarodka nr 1

    Nie udało się 😞

    Znów się badamy...

     

  • avatar
    atkagfd

    12/05/2016 - 15:05

    Nie mogłabyś siedzieć na zasiłku po monopolowym bo z Twoich wpisów wynika, że jesteś za inteligentna i ambitna ;) Ja również nie rozumiem Boga, nie rozumiem że innym z taką łatwością przychodzi spłodzenie dziecka, a nam nie. Co dla innych jest normalnością dla nas to abstrakcja. Tyle dobrze że już przestałam się pytać dlaczego my? Trudno shit happnes jeden zachoruje na białaczkę, inny na stwardnienie, a mój mąż zachorował na niepłodność. Nie mamy wyjścia jeżeli chcemy mieć dzieci musimy się leczyć, a co za tym idzie wydawać kupe kasy na zabiegi które nie wiadomo czy przyniosą wyczekiwany cud. Ale jedno wiem na pewno trzeba wierzyć że się uda bo przez myślenie że raczej się nie uda pewnie w ciąże nie zajdę:) Ściskam i przesyłam promyk nadziei za ten drugi transfer, bo może okazać się on szczęsliwy :)
    2 x IUI
    3 IUI odowalna
    pazdziernik 2016 ciąża biochemiczna, 5 tc :(
    luty 2017 ICSI:(
    czerwiec 2017 transfer:(
    4 transfer i jest serce , chwilo trwaj !!!
  • avatar
    MalaMi87

    12/05/2016 - 16:05

    Ale jaki gam drugi transfer :P narazie szykuje się druga stymulacja. Transferu jeszcze nigdy nie miałam... No dokladnie shit happens ale dlaczego tak często?? Dostałam dodatkowy przydział czy co??
  • avatar
    aranha35

    12/05/2016 - 17:05

    Ja sobie zawsze tłumaczę pojawienie się shitu jakimś drugim dnem.Nie będę Cię tu raczyć banałami ale czasem sens tego co nas spotyka pojawia się po jakimś czasie.Nie znam człowieka, który byłby szczęśliwy all the time.Szczęście to suma małych elementów, które łącząc się w całość dają poczucie wewnętrznej błogości i spokoju.Bajer polega na tym,żeby dostrzegać te małe elementy i zachwycać się fajnymi chwilami;)Znajdź je i delektuj się tym co sprawia Ci radość:) Powodzenia!
    enjoylittlethings.pl
  • avatar
    MalaMi87

    12/05/2016 - 19:05

    No właśnie staram się cieszyć z małych rzeczy dnia codziennego. A potem przytrafiają się wielkie katastrofy i mimo moich starań rozjeżdżają walcem to co zbudowałam.
  • AgataTofik

    13/05/2016 - 04:05

    Wiesz, ja od pewnego czasu (za sprawa mojego M) mysle, ze cokolwiek sie wydarzylo czy wydarza to jest po prostu. Przeciez na to juz nie mamy wplywu. A co to ma defacto za znaczenie? Ja wiem, ze my schizujace i rozbieramy najdrobniejsze wydarzenie na jeszcze drobniejsze szczegoly, ale przeciez ludzie zachodza w ciaze nie wiedzac tego miliona rzeczy! Nie przejmuj sie tak. Odpusc. Teraz i tak juz nic nie zmienisz. A co ma byc to bedzie ;) Ja trzymam kciuki :D
  • avatar
    atkagfd

    13/05/2016 - 07:05

    No tak miałam na mysli stymulacje, jeszcze sie nie orientuje w tym słowniku in vitrowym ;) Zobaczysz wszystko jeszcze bedzie dobrze......
    2 x IUI
    3 IUI odowalna
    pazdziernik 2016 ciąża biochemiczna, 5 tc :(
    luty 2017 ICSI:(
    czerwiec 2017 transfer:(
    4 transfer i jest serce , chwilo trwaj !!!