21.01.2011.
Dzień babci i dziadka…
Kiedyś tak się spytałam Madzi:
- Madziu, dobrze ci z nami??
- Dobrze mamo!
- Czy wymieniłabyś mamę i tatę na inna mamę i tatę?
- Nie nigdy! Ty jesteś moja najukochańsza mamusia i mój tatuś!
- A kogo byś wymieniła??
- BABCIE! (Powiedział Tygrysek bez wahania!)
- A potem??
- Dziadków… (Ale to było już dużą dozą niepewności…)
W przedszkolu zbliżał się nieubłagalnie dzień babci i dziadka. Madzia przychodziła z przedszkola i śpiewała pioseneczki o miłości babci i dziadka… Rok temu na imprezie w przedszkolu nie było ani babci ani dziadka… Pamiętam, jak Madzia pełna nadziei czekała, że może w ostatniej chwili się ktoś się pojawi i ona też będzie mogła obdarować dziadka czy babcię pracami, które wykonywała…
W tym roku zapytałam, czy zadzwonimy do babci i dziadka i zaprosimy je na imprezę do przedszkola…
- TAK MAMO! ZADZWONIMY DO „BABCIÓW” I ZAPYTAMY JE DLACZEGO MNIE NIE LUBIĄ???
Uuuuu… Nawet nie przypuszczałam, że tak małe dziecko może tyle rozumieć! Właściwie to jedna babcia ponad rok nie widziała Tygryska, mieszka niedaleko i nawet nigdy nie zadzwoniła, nie porozmawiała z nią, nie zapytała się, co u niej nowego… A druga… Druga, choć technicznie poprawna, tak naprawdę nigdy jej nie zaakceptowała, Nigdy nie chciała z nią zostać sama w domu, zawsze porównuje ją do biologicznej wnuczki Nikoli. Jest tak oschła, że rok temu, kiedy robiliśmy IVF, to babcia będąc u nas nawet Madzi nie poczytała. Nawet kiedyś dałam Madzi mleczko, poprosiłam teściową, aby popilnowała Madzię a ja poszłam się kąpać… Gdy wróciłam Madzia samotnie czekała na mnie a babcia czytała sobie gazety. Nie poświęciła nawet kilku minut by z dzieckiem porozmawiać!
No cóż, takie są babcie! Ale one same siebie pozbawiają najwspanialszej miłości! Miłości ufnej, bezgranicznej, ciepłej i szczerej! Szkoda mi Tygryska, że nie znalazł miłości w objęciach „BABCIÓW”.
W tym roku tak się złożyło, że Tygrysek się rozchorował. Złapał anginę gigant i siedzę z nim już ponad tydzień w domu. Zapomniał o babciach, dziadkach, imprezie. Nie przeżył rozczarowania, że słowa piosenek i wierszyków mówiące o cierpliwości i miłości dziadków do wnuków, nie mają odniesienia do jego sytuacji… Szkoda! Wielka szkoda!
Komentarze
- rybulenka
25/01/2011 - 13:01
- netka
25/01/2011 - 15:01
Ojjj czasem na niektóre sprawy nie mamy wpływu... u nas w p-lu zauwazyłam,że jak ktoś nie ma (pewnie z róznych powodów) babci czy dziadka to do p-la zapraszali zaprzyjaźnione ciocie-babcie (pewnie i prawdziwe i te "przyszywane")... Buziaki dla Tygryska i zdrówka!!!Dwoje Rozrabiaków :-) - Morela7
25/01/2011 - 18:01
Moja córcia też niestey nie została zaakceptowana przez jedną stronę rodziny i chociaż teście nieżyją wiem to napewno że napewno nie zaakceptowali by takiej wnuczki, zresztą moja dziecina ma już tylko jednego dziadka który akceptuje ją w pełni i nie wyróżnia z pośród innych wnuków. To smutne że takie rzeczy mają miejsce ale to strata tych którzy nie chcą tak jak piszesz tej miłości. PozdrawiamSusi i Mila
BÓG ZSYŁA WYJĄTKOWE DZIECI TYLKO WYJĄTKOWYM RODZICOM
Odwaga to cecha mądrych ludzi. Tupet - broń głupców
KOCHAM CIĘ ZA TO, JAK SIĘ CZUJĘ I CO O SOBIE MYŚLĘ, KIEDY JESTEM Z TOBĄ - ASKAB_1979
26/01/2011 - 00:01
Smutne to bardzo... Jak czytam o tych wszystkich przygodach Tygryska i o tym jak cudowną jest dziewczynką to trudno uwierzyć w to co piszesz... Niestety takie życie :(...
2008-2009 wizyty w Novum
PCOS
nasienie m ok
listopad 2009 II kreski :)lipec 2010 Bartuś
kolejne starania od listopada 2011
marzec 2012 II krechy:)
7.11.2012 Adaś