Piękny leniwy dzień. Popijam spokojnie kawkę i konsumuję pyszne ciastko. Co chwila spoglądam na mego synka. Skacze szczęśliwy na trampolinie. Przesyła mi uśmieszki i buziaczki. Ja z radością rewanżuję się tym samym.
Skoki to coś, co Expresiątko lubi najbardziej. Mam na myśli również te rozwojowe. Czegoś nie potrafił, nie mógł zrozumieć, nie ogarniał. Nagle z dnia na dzień następowało jakieś odblokowanie i nie-do-ogarnięcia stawało się proste.
Ostatnio mieliśmy tak z pojęciem czasu i mnożeniem. Słyszałam: co będzie na kolację (wypowiedziane rano), jutro byliśmy w kinie, wczoraj przyjdzie do mnie kolega itp. itd. Niektórzy rodzice pewnie wiedzą, o czym piszę. I stał się cud. Moje dziecko odczarowało się.
Testuje tak je cichaczem, czy to przypadkiem nie przypadek. I nie!
- Jaki jest dzisiaj dzień kochanie? - pytam. Młody biegnie do kalendarza i krzyczy: wtorek 18 marca. A jutro? - nie daję za wygraną. Jutro będzie środa 19 marca - słyszę. A wczoraj? - nie podaję się. A wczoraj to był 17 - odpowiada moje "maleństwo" już w locie, bez spoglądania w kalendarz.
W niedzielę po 20 też mnie zaskoczył: Mama jest niedziela wieczorem, a miałem wtedy myć zęby żelem - przypomniał mi. I całe szczęście, bo przecież matka już nie pierwszej młodości i sklerozę ma prawo mieć.
Powiem szczerze, że te poskromienie czasu bardziej mnie cieszy niż zrozumienie mnożenia. Aczkolwiek oczywiście obydwie sprawy powodują u mnie uśmiech od ucha do ucha.
Piękny leniwy dzień. Popijam spokojnie kawkę i konsumuję pyszne ciastko. Co chwila spoglądam na mego synka. Skacze szczęśliwy na trampolinie. Przesyła mi uśmieszki i buziaczki. Ja z radością rewanżuję się tym samym. Dokąd skoczysz następnym razem Kochanie?
Do przodu!
Odpowiedź jest prosta! Expresik opanuje kolejną umiejętność i skoczy do przodu!
Brawo!
Tygrysek i ...
http://picasaweb.google.com/KwiatkowyTygrysek/Magda?authkey=Gv1sRgCOnSppWiprioHA#
http://tykrokylek.blogspot.com/