Przede wszystkim Szczęśliwego Nowego Roku!
U nas już 35 tydzień leci..nawet nie wiem kiedy ten czas minął..coraz bliżej do spotkania z naszym wyczekiwanym,małym cudem :) Taka we mnie jest niecierpliwosc ogromna by móc go w końcu przytulić,że nie umiem tego opisać..bo jest tak blisko,czuje go tuż pod moją dłonią,jak girki czy łapki wystawia,a jednocześnie tak jeszcze daleko..jeszcze okropne 5 tygodni..
Adasiek lobuzuje nieziemsko, ale uspokaja się jak mamusia wypije kakao:) lubi też jak tatuś do niego gada,przestaje lobuzowac,a jak tatuś przestanie gadać,zaczyna rozrabiac na nowo:)
Zostały mi jeszcze 2tyg w pracy,coraz ciężej mi,ale jest jeden plus tego że pracuje..przytylam jak na razie "jedyne" 10kg:) przy mojej tendencji do tycia i obzarstwie,to naprawdę niezły bilans:)
Wyprawka prawie gotowa,zostało kilka pierdulek dokupić,no i odebrać wózek i skręcić łóżeczko..i będziemy gotowi na naszego Adaska33
Życzę wam wszystkim kochane bocianowiczki,żebyście i wy doczekaly swojego maleństwa,żeby się i wasze marzenie spełniło..trzymam kciuki za wasze cudy,które być może czekają w kolejce,ale na pewno w końcu i wy poznacie to wspaniałe uczucie..życzę wam tego z całego serducha,bo nikt tak na to nie zasługuje jak wy:)
Dobrej nocki:)
Komentarze
- _lena
07/01/2013 - 20:01
Starania od styczeń 2010
HSG ok
Laparoskopowa resekcja jajników
7 IUI: nieudane:(
***
Nasz CUD jest już z nami:)