Autor:

Anulkaa83

Data publikacji:

19.06.2014

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

Czekam

Dawno mnie nie było, a sporo się wydarzyło. Postanowiłam coś tu napisać, bo może wygadam się i będzie mi lżej, a po drugie liczę na wsparcie z Waszej strony. Nie będę wszystkiego opisywać. W skrócie wygląda to tak: zgłosiliśmy się do kliniki niepłodności, poczekaliśmy w kolejce i właśnie w środę mieliśmy transfer...Teraz siedzę jak na szpilkach. Na sali ze mną leżały dziewczyny, które podchodziły trzeci i czwarty raz...po takich historiach spada we mnie wiara, że ja będę wyjątkiem i uda się za pierwszym razem, choć z drugiej strony mocno wierzę-wiem, że masło maślane wychodzi-takie wewnętrzne rozdwojenie mam. Szukam informacji, co robić, żeby nie zaszkodzić. Zastanawiam się, czy od poniedziałku iść na zwolnienie, czy wrócić do pracy, żeby mieć zajęcie. Tak bardzo chciałabym, żeby się udało, żeby stał się cud i żeby ta mała istotka z nami została...

Komentarze

  • avatar
    JMA

    19/06/2014 - 22:06

    Według mnie lepsze jest pójście do pracy, zajmiesz się czymś zleci Ci czas w pracy na "pogaduchach" niż siedzenie w domu. Wiem pomyślisz sobie wypowiada się ktoś kto nigdy nie miał transferu, a no nie miałam jednak swoje też przeszłam ale naprawdę mówię szczerze że siedzenie w domu Ci nie pomoże jeszcze bardziej będziesz wariować.
    Ma dusza mówi choć ciało nie chce słuchać, że muszę żyć da­lej bo mam dla kogo,muszę być sil­na i uśmie­chać się mi­mo bólu....
    A może tam w niebiosach, cze­ka na Ciebie pudełko czekoladek lecz następnym razem zostań z Nami...
  • avatar
    ramzetka

    19/06/2014 - 23:06

    Ale Sa tez przypadki ze udaje sie za pierwszym razem..ja jestem tego przykladem, wiec uszy do gory , Nic nie jest przadadzone, trzymam kciuki zeby i wam sie udalo za pierwszym podejsciem :) ja po transferze mialam 3 dni wolne,potem normalnie pracowalam, type ze sie oszczedzalam :)
    starania od 2005r
    3/5/2012- rozpoczecie procedury ICSI
    4/6/2012- transfer
    21/6/2012- II
    14/2/2013- Adasiek nasz cud jest juz z nami :)
  • Ryba123

    20/06/2014 - 22:06

    Mi też się udało za pierwszym razem. Teraz jestem w 13 tc. Myśl pozytywnie i żyj w miarę normalnie. Ja po transferze tylko dwa dni w domu siedziałam a potem poszłam normalnie do pracy. Trzymam kciuki!
    starania od 01.2011
    03-04.2014 Pierwsze IVF
    11 dpt. beta 120
    13 dpt. beta 360
    20.06.2014 - 13 tc za nami
  • Anulkaa83

    21/06/2014 - 11:06

    Dzięki za pozytywne słowa :) Modlę się, żeby się udało. Jednocześnie boję się, żeby "jakoś" nie zaszkodzić. Już 5 lat czekamy na Ktosia :) Pozdrawiam serdecznie!
    Anulkaa83