I zaczeliśmy to czego tak się bałam...zaczynamy proces szukania większego mieszkania, sprzedaży naszego m-2 i starania się o kredyt Czas na zmiany...czas poszukać nowego miejsca, gdzie stworzymy naszemu dziecku odpowiednie warunki do rozwoju, zabawy...Przeraża mnie to trochę...Boje się tych "papierkowych spraw" he he. Chciałabym na ten czas gdzieś zniknać i wrócić jak juz będziemy mieli klucze do naszego nowego mieszkania. Ech....
Wczoraj ogladaliśmy pierwsze mieszkanie- trzy pokoje, łazienka, toaleta, kuchnia z oknem...no właśnie z oknem, a ja marzyłam o takiej połączonej z salonem he he Niestety ktoś nas wyprzedził i spisał umowę przedwstępną. Musimy szukać dalej...Może to lepiej..może znajdziemy coś ładniejszego.
W myślach już urządzam każdy pokój. Jeden zostawimy pusty...będzie czekał na naszego kochanego adoptusia.
Nie mogę się doczekać remontu, przeprowadzki i pierwszej nocy w nowym mieszkaniu. Oby wszystie plany udało nam się jak najszybciej zrealizować...
Tygrysek i ...
http://picasaweb.google.com/KwiatkowyTygrysek/Magda?authkey=Gv1sRgCOnSppWiprioHA#
http://tykrokylek.blogspot.com/