Autor:

nynyny

Data publikacji:

06.11.2015

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

BRZUCH

No więc jest brzuch. Długo się ukrywał, jakby się trochę wstydził, ale w końcu w ostatnich kilku dniach pokazał się na dobre. Najwyższa pora - zaczęliśmy 6 miesiąc! Ciągle nie mogę się przyzwyczaić, nagle zmieniam proste codzienne nawyki, założenie rajstop staje się wyzwaniem, zasznurowanie butów.. Bolą plecy, pobolewa podbrzusze, dopadają mnie kolejne ciążowe dolegliwości. Trochę się złoszczę, bo lekarz kazał dużo odpoczywać, poleguję przy każdej okazji, oszczędzam się, jak mogę. Mój M. wspiera, a odkąd zobaczył duży brzuch, który już nie wygląda jak po obżarstwie, tylko jak zwykły ciążowy, zaczął do niego mówić... Chyba w końcu uwierzył, że to się dzieje naprawdę. Ale strach wciąż jest. Śnią mi się straszne sny, rano po przebudzeniu kładę dłonie na brzuchu i sprawdzam, czy to nie sen.. Leżę długo i zachęcam maleństwo, by dało znać, że wszystko dobrze, że żyje.. Staram się uświadomić sobie, że tak już będzie - do urodzenia, po urodzeniu, przez całe życie strach o moje dziecko będzie mi towarzyszył, trzeba go jakoś oswoić. Bo zrobić nic nie możemy. Więc czekamy, powoli w końcu szykujemy wyprawkę. Jeszcze niecałe 4 miesiące, mam nadzieję, że nie będzie chciała pojawić się wcześniej. Niech sobie jeszcze u mnie pomieszka, mam nadzieję, że jest jej tam bardzo dobrze. Bo mi z nią w środku jest cudownie :-)

Komentarze

  • AgataTofik

    06/11/2015 - 12:11

    To już 6 miesiąc! Ale ten czas leci :D Trzymam kciuki za same pozytywy :D
  • kropek1

    08/11/2015 - 15:11

    do porodu 2 miesiące i tydzień - jak ten czas szybko leci. Brzuszek było widać na początku 4 miesiąca. Piłeczka rośnie no i nie poszło mi w boki, mały nie odebrał mi urody :-) Przytyłam 9 kilo jak na razie i pani doktor powiedziała, że książkowo to 12-13 kg. Młody waży 1480g i prawie dwukrotnie przybył na wadze od ostatniej wizyty, która była 3 tyg. wcześniej. Teraz podobno będzie przybierał na wadze 250g tygodniowo. No powiem Ci, że z zakładaniem butów i wiązaniem też mam problemy, muszę na siedząco, bo schylić się już nie dam rady. A na spacerze jak się rozwiąże, przydatny jest mąż. Od 02.11 listopada jestem w końcu na zwolnieniu, co raz częściej dopadało mnie zmęczenie i brak odpoczynku spowodował przeziębienie, zresztą nie trudno od kogoś złapać. Przeszło mi a teraz znów muszę leczyć się domowymi sposobami, bo od środy bakteryjne zapalenie krtani. Byłam u internisty i na szczęście obyło się bez antybiotyku, tak to jest jak się z przeziębieniem chodzi do pracy. Ale dziś niedziela. Wczorajszy dzień prawie cały przeleżałam w łóżku i chyba pomogło. A więc odpoczywamy. Też mam straszne sny i jak się obudzę, potem nie mogę zasnąć a jak już zasnę znowu mam jakieś dziwne sny nie mające sensu. Najgorszy był ten jak niby w śnie obudziłam się i nie miałam swojej piłeczki. Nie mogłam się z tego wybudzić, mąż musiał mnie dobudzić bo coś nie wyraźnie krzyczałam. Tyle lat starań i dlatego nadal ogarnia nas ten strach. Dziecko ma swój rytm i nie zawsze chce się ruszać kiedy go o to proszę, bo się np. martwię. Są dni tak jak przed wczoraj, że był mało aktywny, ale wczoraj jak się lepie czułam to i on fikał. Ruchy są energiczniejsze tak, że widać wczoraj już było jak skóra się rusza. I nie tylko się rusza, ale i potrafi silnie kopnąć. No ale już tak będzie, a ja się z tego cieszę bo wiem, że tam jest. :-) Głaszczę go, czytam mu bajki, śpiewam. A wyprawka? Kompletujemy, nie kupowałam żadnych ubranek, bo na szczęście dużo dostałam. A dziecko i tak szybko wyrasta. Wózek, łóżeczko, fotelik też już mamy. Powoli kupuję też kosmetyki, aby nie przeżyć szoku na sam koniec. Niedługo święta, a na 17.01 już mam termin porodu, oby też wcześniej nie chciał przyjść na ten świat. Ach jak ten czas szybko leci. Pozdrawiam cieplutko.
    kropek
    t.p 18.01.2016r.
    23.01.16r. synek jest na świecie
  • avatar
    nynyny

    08/11/2015 - 20:11

    cieszę się ogromnie, że u Ciebie wszystko dobrze :) mam nadzieję, że te ostatnie tygodnie szybko i spokojnie zlecą i już po Nowym Roku będziesz tulić w ramionach swoje maleństwo :*

    2014-2015 -> 3 pełne procedury, 5 x ET, 7 zarodków, aż w końcu...
    02.2016 r. urodziła się nasza Kruszynka :love:

    05.2017 r. - crio :-)
    01.2018 r. urodził się Klusek :love:

  • avatar
    nynyny

    08/11/2015 - 20:11

    dziękuję, również za Ciebie trzymam kciuki!

    2014-2015 -> 3 pełne procedury, 5 x ET, 7 zarodków, aż w końcu...
    02.2016 r. urodziła się nasza Kruszynka :love:

    05.2017 r. - crio :-)
    01.2018 r. urodził się Klusek :love: