wciąż nie nadchodzi!! I na tym to ma polegać, żeby to mogły być nasze najcudniejsze święta pod słońcem! A mój Misiak wczoraj mnie pocieszał "to nic jak tym razem się nie udało... uda się w kwietniu i mały urodzi się w styczniu jak my wszyscy..." tylko, który to już kwiecień? A ile ich będzie jeszcze przed nami? oczekiwanie, to jest najgorszy czas!
Komentarze
- Klarysa
14/04/2004 - 00:04
Szczęśliwy był to dzień, bo łaska Wielka nas spotkała,
że mała istotka na swych rodziców nas wybrała