Dziwny ten świat,,ale po kolei
Mlody ma chyba fas,,chyba bo go nie diagnozujemy...nie ma sensu
Pewna psycholog powiedziała mi ,że widac u niego zmiany na twarzy,,np uszy ,i usta,do tego mała masa urodzeniowa,problemy ze wzrostem,i z zachowaniem...i mamy szczęście że tylko takie cechy ma syn..
OA w którym byliśmy zrobił nam najpierw kwalifikacje..zaraz po tym zadzwonili że jest synek..na temat Fas jak się okazuje niewiele wiedzieliśmy...charakterystyczne uszko które miał synek było cechą Fas,,,jednak nikt o tym nie wspomniał...nikt nie wspomnial że MB piła..tylko że ma cechy hypotrofi i wcześniactwa..
A SZKODA ukrywanie takiej istotnej informacji spowodowało że przez 5 lat nie był na żadnej terapii ,,a mógł,,
Owszem kiedy dostaliśmy książeczkę był wpis że MB alkoholizm ,,,ale przekonani byliśmy że nie piła podczas ciąży, bo tak nas zapewniono ..a wystarczyło powiedzieć ,,że dziecko może mieć Fas
W jednym z ośrodków w którym mój synek jest diagnozowany na Adhd ,psycholog uczepiła się Fas i koniecznie chce nas wysłać na drugi koniec Polski
Wstępna diagnoza była Adhd, teraz pani się wycofała,bo że niby testy wypadły za dobrze iże niby potrafi skupić sie,,,
Poprosiłam o taką opinię żeby mieć napisane ,aby nie umknęło mi coś na przełomie czasu..
Dzisiaj skonsultowałam tą opinię z inną psycholog która Mlodego zna od września ...ii ona nie zgadza się z tym że syn nie ma Adhd...
PRoste ona widzi go częściej,,,i jest bardziej do niej ośmielony,,
To co ona mówi o Mlodym -nie zawsze dobre rzeczy to jest prawda ..taki jest syn ,,taki nie inny,,Dzięki niej czekamy na 2 terapie od września ,,i bedziemy się opierać tylko na opini psychiatry,u której syn jest "leczony"
Dwie panie psycholog ,jedno dziecko,w opiniach dwoje różnych dzieci
Intuicja matki nie zawodzi
