Autor:

martencja

Data publikacji:

10.02.2011

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

30tc

Za nami pełne 30tygodni,wkroczyliśmy w 31tc i aż nie mogę uwierzyć gdy o tym myślę :) Cieszy mnie to. Pod skórą jednak czasem przyczai się strach,szczególnie gdy się gorzej poczuję,gdy dzieje się coś czego nie znam,bo nie wiem czy to "normalne" w ciąży,czy może trzeba już interwencji lekarza.Najbardziej boję się czegoś nagłego,nie tego,że np zaczęły by się skurcze i pojechalibyśmy do szpitala tam by podali leki lub ewentualnie przetransportowali do specjalistycznego szpitala,tylko tak jak było przy Karolci nagły krwotok i... ale modlę się za swój spokój i za łaskę donoszenia tej ciąży. Wiele ludzi powtarza,że już jest bezpiecznie,że jest dalej niż z Karolinką itd.,ale ja w szpitalu napatrzyłam się na tak różne przypadki wcześniactwa i nie chcę by moje kolejne dziecko musiało to przechodzić,bo konsekwencje urodzenie niedojrzałego maleństwa są naprawdę ogromne. Nie wyklucza to tego,że kocham moją Karolinkę ponad życie!Zawsze będę jej wdzięczna za jej siłę i upór.Gdy patrzę na nią dziś jako czterolatkę to aż nie mogę uwierzyć,że jeszcze niedawno była taka maleńka.Z drugiej strony gdy sobie myślę jak wyglądała gdy się urodziła to ta córeczka w moim brzuszku wydaje mi się już niesamowicie duża;) Karolinka dziś pierwszy raz powiedziała,że już nie może doczekać się siostry,że już by chciała żeby się urodziła :) Miłe to,zobaczymy jak będzie potem w rzeczywistości;) Karolinką jest też niesamowitą strojnisią,dla niej największą karą jest założenie spodni... :) oczywiście na spacer o.k.,ale w domu zaraz się przebiera i gdy rano tylko otworzy oczy to pyta:mamo,ale dziś założysz mi spódniczkę/sukienkę? Raz poprosiłam ją:Karolinką dziś załóżmy spodnie,zgodziła się z wielkim żalem,ale wytrzymała tylko do południa,gdy zniknęłam na chwilę w kuchni przychodzę,a ona zamknięta w swoim pokoju mówi żebym nie wchodziła bo to niespodzianka,po chwili wychodzi ubranka już w spódniczkę :) Kocham te moje córeczki choć ta w brzuszku jest jeszcze dla mnie taką wielką tajemnicą.M. ostatnio powiedział,że jeszcze mnie nie widział z takim brzuchem jak mam teraz ;) no cóż coraz ciężej już mi zakładać skarpetki czy obcinać paznokcie u nóg ;) Tęsknię też za szaleństwami z Karolcią,nawet za wzięciem jej na ręce,ale wiem,że już niedługo będzie jak dawniej,choć co ja piszę!Będzie zupełnie inaczej :)))) Za tydzień wizyta,mam nadzieję,że dotrwam w dwupaku.

Komentarze

  • avatar
    maryszka

    10/02/2011 - 11:02

    Trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie! Też rozpoczęłam 31 tc. i mam podobne obawy, ale myślmy pozytywnie :)
    W życiu musi być dobrze i niedobrze, bo jeśli jest tylko dobrze, to jest niedobrze. (ks. J. Twardowski)
  • netka

    10/02/2011 - 12:02

    Będzie inaczej to Cię zapewniam ;-) I wcale Ci nie napiszę,że będzie łatwo, bo dwójka dzieci to nie dwa razy tyle pracy- tylko conajmniej 4 razy :-)Ale i radości duużo więcej i jak się patrzy jak się przytulają do siebie, jak się dogadują pomimo róznicy wieku to wszystko jakoś ma mniejsze znaczenie :-) Martusiu mi jedna koleżanka (też bocianowiczka) powiedziała jak byłam w ostatnich tygodniach ciąży z Frankiem- zapamiętaj jaka jest Zosia, bo jak wrócisz ze szpitala nawet po 2 czy 3 dniach wyda Ci się większa i doroślejsza... i na prawdę tak było...jakby jakoś magicznie przez te 2 dni urosła...więc wykorzystuj ostatnie chwile sam na sam z Karolcią :-) Pozdrawiam!!!!
    Dwoje Rozrabiaków :-)
  • avatar
    anula70

    10/02/2011 - 16:02

    super.no to kciuki do 37 trzymam a potem rodzis zby sie nie stresowac ze juz termin a tu dzidzia nie chce wychodzic!oby tylko tak dalej szlo pieknie.a potem juz jak bedziecie razem to sama radosc. ciekawe jak Karolinka bedzie sie zajmowac siostra?a imie juz macie? buziaki i kciuki
  • avatar
    rybulenka

    10/02/2011 - 20:02

    trzymam kciuki chociaż za te 37 t donoszonych
    długie staranka
    2008-2009 wizyty w Novum
    PCOS
    nasienie m ok
    listopad 2009 II kreski :)lipec 2010 Bartuś
    kolejne starania od listopada 2011
    marzec 2012 II krechy:)
    7.11.2012 Adaś
  • nela81

    10/02/2011 - 20:02

    oczywiście że wytrzymasz w dwupaku innej opcji nie ma :) pomyśl sobie że za jakieś 4 tygodnie będziesz taka ogromna że nawet butów nie będziesz mogła założyć ;) Buziaczki trzymajcie się ciepło.
  • ASKAB_1979

    10/02/2011 - 22:02

    martencja oczywiście, że wytrwacie do wizyty w dwupaku... cieszę się, że Twoje wpisy sa coraz spokojniejsze i że w końcu cieszysz się ciążą... a zostało już naprawdę niewiele... Jeszcze tylko 7 tygodni i ciąża donoszona :)).
  • avatar
    sina

    11/02/2011 - 16:02

    Kochana - dwupak jeszcze Cię nie opuści. Przynajmniej przez 8 najbliższych tygodni! Karolcia jak dama - tylko spódnice i pewnie takie, które się "kręcą". Całusy dla niej i całusy dla siostry w brzuszku. Rośnijcie w spokoju. Na szaleństwa przyjdzie czas ;)

    Mama 5 Aniołków
    Mama Dziedzica urodzonego 19 stycznia 2010 ;)
    Mama Spadkobierczyni urodzonej 7 stycznia 2015 ;)
    https://dziedzicispolka.wordpress.com/

  • avatar
    Allunia

    12/02/2011 - 10:02

    łezkę mam w oku gdy cię czytam. jaki piękny czas przechodzisz. Jaka jesteś szczęśliwa! Niech dwupak jeszcze wytrzyma te dwa miesiące :-) szczególne całuski dla Karolinki-strojnisi. Polubiłyby się z Gabrysią, ona tez nie cierpi spodni, na wyjście zakłada posłusznie ale w domu za nic, a do p-la zawsze zabieramy przebranie.....
    Okruszek - VII.04
    Gabrielka - X.05
    Arturek - IX.07
    Basia - III.14
  • avatar
    Tykrokylek

    14/02/2011 - 14:02

    Będzie dobrze! Trzymam kciuki!!!! Już niedługo będzie WSPANIALE!!!!

    Tygrysek i ...
    http://picasaweb.google.com/KwiatkowyTygrysek/Magda?authkey=Gv1sRgCOnSppWiprioHA#
    http://tykrokylek.blogspot.com/