Autor:

ramzetka

Data publikacji:

10.04.2012

zaloguj się, żeby móc oceniać artykuły

3 tygodnie po:)

wlasnie wczoraj minely 3 tyg od wizyty, i dzis sie przyczlapala @ jedna, ale jakze o dziwo mile przyjeta,haha:) zadzwonilam zatem rano do szpitala sie zameldowac, pani wypytala mnie tez o daty ostatnich 3, i powiedziala ze w ciagu 72h zadzwoni do mnie pielegniarka/siostra i powie co dalej..wiec jestesmy juz krok blizej:) strasznie sie ciesze, i ciesze sie ze mam takie wsparcie..oczywiscie mojego M, ale nie tylko jego..mam tylu kibicow, moja rodzinka najblizsza, moje kuzyneczki kochane, moje przyjaciolki, moja szefowa, kolezanki z pracy..wiem, wiem, moze to dziwne, ze szefowa i kolezanki z pracy wiedza o takich sprawach prywatnych bardzo..ale ja juz jakis czas temu doszlam do wniosku, ze mam dosyc klamania..ze na kazde pytanie kolezanek(oczywiscie tych najblizszych, nie paplam o woim zyciu na prawo i lewo byle komu)kiedy nasza kolej, jak tam rodzina, kiedy i nam sie powiekszy..ze mam dosyc klamania,mamy jeszcze czas, nie mamy mieszkania, mamy kredyty, nie odwiedzilismy jeszcze tylu miejsc,itd..nie, po prostu mowie, nie kazdemu przychodzi to tak latwo, nie dla kazdego to takie oczywiste, my mamy problem, i wlasnie sie leczymy:) to nie jest zaden wstyd..tak sie po prostu zdarza, i niestety zdarzylo sie nam..a moja szefowa bardzo mi pomaga, nie mam nigdy problemu,kiedy potrzebuje termin zaklepac na kolejne wizyty, nawet jak wypadnie wizyta w ostatniej chwili,zawsze znajdzie jakies wyjscie:)za co jestem jej ogromnie wdzieczna:) wiec teraz mam czekac 72 godziny na kolejne instrukcje:) to sie naprawde zaczyna..:))))

Komentarze

  • avatar
    Kasiula13

    11/04/2012 - 14:04

    cieszę się i zazdroszczę takiej atmosfery w pracy. Moja szefowa ma 7 dzieci, ale nas i naszych problemów nigdy nie zrozumie, dla niej zawsze będziemy jakimś "dziwnym" małżeństwem!
    19.04.14 KD transfer 2 blastek 4AA
    17.05.14 są 2 serduszka :love:
    17.12.14 moje cudeńka Leo 2500g/50cm i Iguś 2960g/52cm :love: