Serce mojego dziecka już prawie nie bije. Jutro ma nastąpić ten moment... Nic się już nie da zrobić. 2% szans na uratowanie ciąży. Z jednej strony jestem wściekła, że po tylu latach walki udało się i szczęście trwało tak krótko, a z drugiej strony jest nadzieja w sercu, ze skoro raz się udało to może i następnym razem się uda. Widocznie tak musiało być.
Komentarze
- JMA
03/04/2014 - 19:04
- anula70
03/04/2014 - 21:04
tule cie mocno. brak mi słów by coś napisać. :( - exima
04/04/2014 - 11:04
Bardzo mi przykro :( To samo przeżyłam miesiąc temu, więc jestem z Tobą. Ale trzeba spojrzeć na to pozytywnie - skoro zaszłyśmy raz, to zajdziemy drugi. Ja to traktuję jako odblokowanie umysłu i ciała i następnym razem będzie szybko i dobrze. Trzymaj się i nie poddawaj!Marzec 2014 moja Krewetka 8tc - smutno mi :(
Lipiec 2014 - 6 tc i całe 3mm :-) czekanie, czekanie, czekanie..
Wrzesień 2014 - 12 tc i 6 cm+nóżki mojego Krasnoludka :)
Październik 2014 - 16 tc będzie SYNEK!
03.03.2015 Synuś już jest!!! :D - wiola_3105
04/04/2014 - 11:04
Bardzo mi przykro, przytulam... - 28agatagata
04/04/2014 - 13:04
Bardzo mi przykro, ale zawsze trzeba sie trzymac tej iskierki nadzieji. :*starania od 4 stycznia 2013 ;)
2 Aniolki 7 luty 2013, 7 czerwiec 2013
15 grudnia - 2 kreski; 2 stycznia - jest serduszko :*
2 wrzesnia 2014 chlopczyk jest z nami:)
22 stycznia 2018 dziewczynka:)
"Na koncu zawsze bedzie dobrze, jezeli nie j - marta555
04/04/2014 - 20:04
Dziękuję za wsparcie i dobre słowa, jest bardzo ciężko, ale wiem, ze muszę się pozbierać i iść do przodu. Nie ma co patrzeć do tyłu bo to do niczego nie prowadzi, mam super męża, wspiera mnie bardzo, jest ze mną cały czas i może czasem nie potrafi do końca zrozumieć to najważniejsze, że jest obok. - ciągleczekająca
04/04/2014 - 20:04
Bardzo mi przykro kochana;( aż się popłakałam czytając Twój post;( Ale trzeba mieć nadzieję;)Masz rację skoro raz się udało to i następnym razem też się uda;)trzeba w to wierzyć;) pozdrawiamamh 0,10 - Leeleeth
05/04/2014 - 22:04
Przykro mi bardzo. Może moja słowa zabrzmią surowo, ale czasem jest tak, że pierwsza ciaża jest poroniona, że jest tak jakby organizm "przecierał szlaki". Ja też straciłam pierwsze dziecko. Potem się udało, czego i Tobie życzę z całego serca.16.07.2013 pierwsza wizyta w OA
19.09.2014 Małpka jest nasz
29.08.2015 złożenie podania o córeczkę
Czekamy. . . - marta555
06/04/2014 - 22:04
Bardzo Wam dziękuję za wszystkie ciepłe słowa, to bardzo ważne, jak się wie, że są osoby, które przeszły przez to samo i dały radę. Jest bardzo ciężko, ale staram się trzymać. Mam różne myśli w głowie. Raz myślę sobie, że teraz to już długo nie będę chciała zajść w ciąże, bo się boję powtórki, a za chwilę dopada mnie, że zrobię wszystko żeby ponownie się udało, bo w końcu tak bardzo tego pragnę, ale tak bardzo się też boję. To wszystko jest dziwne, bo tyle lat czekaliśmy, staraliśmy się i w końcu się udało. Szczęście trwało krótko. To co było do tej pory niemożliwe, stało się realne. I teraz kiedy wiem, że to może się powtórzyć to ja nie chce.
A może tam w niebiosach, czeka na Ciebie pudełko czekoladek lecz następnym razem zostań z Nami...