Zgodnie z polskim prawem dzieci do 10 roku życia powinny trafiać wyłącznie do rodzinnej opieki zastępczej. Tymczasem w Tychach powstaje kolejny dom dziecka, w którym mają być umieszczane noworodki i niemowlęta od urodzenia do 1. roku życia!
Wszystkie dzieci mają prawo do rodziny. Miejsca dla tych dzieci w rodzinach zastępczych są, a to, czy dzieci do nich trafią zależy wyłącznie od samorządów. Jeżeli jednak uznamy, że mimo wszystko rodzin zastępczych (również specjalistycznych) jest za mało, przeznaczmy 5 mln zł na ich rozwój i wsparcie, a nie na kolejny dom dziecka z pastelowymi ścianami.
Kolejnym domom dziecka mówimy zdecydowanie NIE! Nasz protest w sprawie powstania Domu Dziecka TUSIETULI w Tychach wysyłamy do: Urzędu Miasta Tychy, Fundacji Śląskie Hospicjum dla Dzieci Świetlikowo, UNAWEZA Foundation - Fundacji Martyny Wojciechowskiej, która wspiera projekt. Poniżej treść:
Szanowni Państwo,
Z ogromnym zdziwieniem i zaniepokojeniem przyjęliśmy informację, że Fundacja i Śląskie Hospicjum dla Dzieci Świetlikowo, zbiera fundusze na stworzenie Ośrodka Preadopcyjnego TUSIETULI w Tychach.
Jest to dom małego dziecka choć nazwany "ośrodkiem preadopcyjnym". Będzie się tam umieszczać noworodki i niemowlaki.
Niepokoi nas tym bardziej zaangażowanie w akcję zbierania funduszy na ten projekt pani Martyny Wojciechowskiej i jej fundacji UNAWEZA.
Miasto Tychy wspierające tę inwestycję instytucjonalnie i finansowo, zakłada, że ośrodek będzie służył części z 800 noworodków w Polsce wymagających opieki poza rodziną biologiczną. Tymczasem projekt ten jest niezgodny z polskim prawem. Ustawa z dnia 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej mówi, że dzieci poniżej 10 rż nie wolno umieszczać w pieczy instytucjonalnej. Ponadto od 20 lat Polska wdraża program deinstytucjonalizacji pieczy zastępczej. Badania nad psychologia dziecka (lista załączona poniżej) wskazują jednoznacznie, że opieka instytucjonalna jest niekorzystna dla procesów rozwojowych dziecka i należy dokładać wszelkich starań, by dzieci wychowywały się w rodzinach zastępczych.
Zgodnie z badaniami:
- dzieci z nawet kameralnych placówek osiągają znacząco gorsze rezultaty w rozwoju umysłowym i umiejętnościach adaptacyjnych niż dzieci, które w niemowlęctwie umieszczono w rodzinach zastępczych
- 78% dzieci adoptowanych z domów małego dziecka było opóźnionych we wszystkich czterech obszarach rozwojowych: rozwoju językowego, rozwoju społecznego i indywidualnego, rozwoju dużej motoryki i dobrej adaptacji motorycznej (Morrison i in. 1995).
- Badanie powtórzono następnie 3 lata po adopcji i niestety - dzieci, które nigdy nie przebywały w placówce miały najwyższe ilorazy inteligencji, podczas gdy dzieci, które jako niemowlęta trafiły do domów małego dziecka, miały ten iloraz najniższy (Morrison, Ellwood, 2000).
- niemowlęta umieszczone w pieczy instytucjonalnej mają rozchwiane mechanizmy dobowego wydzielania kortyzolu i wyraźnie się tym różnią od niemowląt wychowywanych w rodzinach (Carlson i Earls, 1997).
- Gunnar z zespołem zbadali grupę dzieci, które spędziły najwcześniejszy niemowlęcy okres w placówce, ale potem zostały adoptowane przez kochające rodziny. Sześć lat po adopcji te dzieci nadal miały podniesione poziomy kortyzolu w stosunku do rówieśników "z rodzin", choć w placówce spędziły średnio jedynie 8 miesięcy (Gunnar i in. 2000).
- Chugani z zespołem zajęli się z kolei metabolizmem glukozy i zbadali siedmio- i jedenastolatków, którzy wczesne niemowlęctwo spędzili w placówkach (Chugani i in. 2001). Korzystali z emisyjnej tomografii pozytonowej, aby zbadać uszkodzenia mózgu - dzieci umieszczone we wczesnym dzieciństwie w placówkach miały uszkodzone określone obszary mózgu, które odpowiadały za deficyty poznawcze i zaburzenia zachowania.
- Rebecca Johnson z zespołem (Johnson i in. 2006) przeprowadziła metaanalizę krytycznych artykułów dotyczących fatalnych skutków instytucjonalizacji niemowląt i wpływu placówek na zaburzenia więzi u dzieci odkrywając, że do roku 2006 opublikowano 2.624 takich badań i publikacji.
Właśnie dlatego tak ważne jest, aby dzieci - szczególnie najmniejsze - umieszczać W RODZINACH ZASTĘPCZYCH. W stabilnym środowisku rodzinnym z jednym, dwojgiem bezpiecznych i całodobowo dostępnych opiekunów, bo to jest jedyne środowisko (poza środowiskiem rodziny biologicznej), w którym dziecko jest chronione przed zaburzeniami więzi. Mechanizmu absolutnie fundamentalnego dla późniejszego funkcjonowania dziecka, nastolatka i osoby dorosłej.
Mechanizmu, którego zaburzenie powoduje skutki, które trudno będzie odwrócić nawet najlepszej na świecie rodzinie adopcyjnej.
Tymczasem rodziny zastępcze z okolic Tychów i na całym terenie Polski mają kwalifikacje, mają wolne miejsca, a miesięczny koszt pobytu dziecka w nich wynosi 1052 zł. W ośrodku preadopcyjnym ten miesięczny koszt wynosi 7002 zł (Otwock) i 6907 zł (Łódź), co jest dodatkowym argumentem na rzecz rodzinnej pieczy zastępczej.
Wykwalifikowana i oddana kadra ośrodków instytucjonalnych może nadal wspierać dzieci i system w ośrodkach przekształconych z ośrodków wychowawczych.
Poniżej linki do badań naukowych.
Z poważaniem,
Marta Górna
Stowarzyszenie Nasz Bocian
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4130248/
https://pubmed.ncbi.nlm.nih.
https://onlinelibrary.wiley.
http://learn.viva.org/wp-content/uploads/2017/08/The_Risk_of_Harm.pdf
https://onlinelibrary.wiley.com/doi/abs/10.1037/0002-9432.73.1.3